Już za miesiąc się spotkamy la la la ;-)

Dodany przez

Dodany

Dec 08 2003

Obejrzenia

843

Opis	Już za miesiąc się spotkamy la la la ;-)

Wysłane komentarze

Sazan (2003-12-08)	Jak na tę galerię to ładnie śpiewasz, Julek :)))


julek (2003-12-08)	śpiewać każdy może trochę leeepiej lub trochę gorzej... Podświadomie założyłem optymistyczną wersję wydarzeń :-)


Jarbas (2003-12-08)	Śliczna rybka julek może jakiś tekst w temacie? na czasie by było...


julek (2003-12-08)	Kiedyś już coś naskrobałem na temat łowienia troci. Było to o letniej srebrnej rybie. Może warto parę słów napisać na temat łowienia w styczniu? Tylko powiedzcie mi czy znajdą się odbiorcy takiego tekstu? Mam wrażenie, że niewielu z nas łowi trocie. Poza tym czy taki tekst moze zawisnąć w dwóch miejscach w sieci (w Nieregularniku KWI i tu na PW). Co na to kierownicy za sterami? Halo halo.


old rysiu (2003-12-08)	Julek - a co Ty na to, żeby tak specjalnie dla PW - "Zimowe trocie Julka ". Czytalność wielka, bo i sam autor wielce ciekawy. :-)


julek (2003-12-08)	Czyli nie da się swóch pieczeni na jednym ogniu - hymm. Pomyślimy pomyślimy :-) "... trocie Julka" nie nie - "Ożywić kawałek blachy" może tak? Ale to musze znaleźć trochę czasu by to dobrze przygotować. cierpliwości.


Esox (2003-12-08)	Julek - może być i tu i tu - nie ma problemu. A blachę też ożywiaj... :) To są dwie pieczenie. ;)


jarekk (2003-12-09)	Osobiście, bardziej wolę nieżywą rybę, niż żywą blachę :) Ale nic to ! Pisz Julek, ja będę Twoim czytelnikiem na PW :)


Sazan (2003-12-09)	Ale zakładacie chłopu blachę na oczy... :) Julek! W razie czego - graweruj! Też poczytam... :)


julek (2003-12-10)	Blachę na oczy? A nie makaron na uszy? (makaron na haczyk?)


jarekk (2003-12-10)	Makaron na haczyk, może jigowy ? A może chcecie spinningować makaronem? No ciekawe co na to RAPR ! ;)))


Sazan (2003-12-10)	Mylicie się, Panowie! Mac Aron to jedna z najlepszych błystek starej szkockiej firmy Gordon & Son i chcieć nią spinningować to móc! Mac Aron to flagowy, sprzed lat, wyrób tej firmy. Oczywiście można go wieszać na uszy ale lepiej prezentuje się w odpowiednio inkrustowanym kością słoniową pudełku z przynętami! Mac Aron nie wymaga zakładania na haczyk! Posiada chwytną potrójną kotwiczkę, więc dodatkowy haczyk to dwa grzybki w barszcz lub, by powiedzieć dosadniej, piąte koło u wozu... Wyjaśniam, że RAPR nie zabrania stosowania Mac Aronu (licentia poetica) jako przynęty, zatem - jest dozwolony! RAPR również nie zabrania stosowania innych szkockich wyrobów. Słynny dip Ballantine's Finest znany jest wszystkim rasowym spinningistom, sprzedawany pod słynnym hasłem: "W zdrowym ciele zdrowy chuch". Firma Gordon & Son zapewnia, że chuchając oparami tego dipu w błystki Mac Aron zapewnione jest wysokie prawdopodobieństwo złowienia ryby z gatunku Hucho hucho.


julek (2003-12-11)	Hymmm. NIe jestem pewny Andrzeju, czy słusznie wtrąciłeś do swojego komentarza te Mac Aron'izmy? Co do Hucho hucho oto niestety nie łowiłem. Łowiłem raz na Dunajcu ale inne ryby. Za złowienie w tamym czasie głowacicu można było co najwyżej dostać w ucho w ucho.


Sazan (2003-12-11)	Mac Aronizmy, z nazwy, trącą włoskim butem a to spódnico-kraciasta Szkocja przecie... :))) Julek! Nic nie stoi na przeszkodzie abyś wymyślił kraciasto nakrapianą blachę i nazwał ją Mac Aron. Ty wiesz jaką zrobisz furorę gdy na odwieczne pytanie wędkarzy: "- A ta trotka na co wzięła?" - z dumą odpowiadasz: " - Na makaron!". Widzisz te miny na ich twarzach? To nic, że wezmą Cię za robiącego z nich idiotów! Ale przecież Ty, corpus delicti w postaci troci dzierżysz w ręce! :))) Co najwyżej, dostaniesz w ucho... :)))


julek (2003-12-12)	Sazanie a masz gdzieś zdjęcie pierwowzoru? (liczę na to, że ta blacha nie była tylko wytworem twojej wyobraźni i Mac Aronem na nasze uszy?)


Sazan (2003-12-12)	Wędkarz musi mieć wyobraźnię! Niestety, czasami w mojej wyobraźni i ryby są większe niż te pływające w naszych wodach :) Zdjęcia pierwowzoru nigdzie nie znajdziesz... Ale od czego TWOJA wyobraźnia? ;)


old rysiu (2003-12-12)	Sazan nam się po prostu marnuje. Gdyby był spinningistą, byłby najbardziej znanym na swiecie. Tymczasem znają go zaledwie w Europie i na Alasce :-)

Chcesz skomentować? Najpierw musisz się zarejestrować!