Czy wiesz, że...
"12 ręcznie wiązanych much za dolara" - tej treści ogłoszenie ukazało się w jednej z gazet ("Casper") w Woyoming, w 1961 roku. Jego autorem był Dick Cabela. Dziś Cabela's jest największą firmą wysyłkową sprzętu wędkarskiego.

Konto/logowanie
Members List ZAREJESTROWANI
 Ostatni Tobiasz
 Dzisiaj 0
 Wczoraj 0
 Wszyscy 4520

 UŻYTKOWNICY
 Goscie 421
 Zalogowani 0
 Wszyscy 421

Jesteœ anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj

Jesteœ stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj
aby zalogować się!

Na forum napisali
krzysztofCz: Bo na mnie bliskość morza tak wpływa :hihi ...(495487) Apr 28, @ 11:30:49

dzas: widocznie emeryci z mojego otoczenia są jacyś zużyci, nie to co K ...(495487) Apr 26, @ 18:57:18

krzysztofCz: Kamil... bo Dżąsik nie wie co emeryci lubią najbardziej (i mogą ...(495487) Apr 26, @ 16:41:35

Tiur: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(495487) Apr 26, @ 00:02:06

dzas: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(495487) Apr 24, @ 21:24:03

mario_z: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(495487) Apr 21, @ 18:55:22

krzysztofCz: Podoba mi się Twój plan w punkcie (3) :hihi ...(495487) Apr 04, @ 12:47:07

lecek: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(495487) Apr 03, @ 19:46:58

krzysztofCz: Tylko nie miej złudzeń, że na emeryturze będziesz miał więcej cza ...(495487) Apr 03, @ 15:57:03

lecek: Jeszcze (jak dla mnie) to trochę mało czasu Mój pracodawca wyz ...(495487) Apr 03, @ 10:34:12


Artykuły komentowali
Krzysztof46 w ''Znowu Ta Szwecja'': Szkoda panowie ze sié nie oglaszacie .Chétnie dokoptowalbym do fajnej ekipy ...
Karpiarz w ''Usuwanie usterek w wagglerach i sliderach Dino.'': Ot fachura jestes Jotes. Pozdrawiam i dzieki za cenne wskazowki.
grubyzwierz w ''Znowu Ta Szwecja'': hmhmh... Mówisz Jacek, że Szwecja.. ? Kto wie, kto wie... :)
krzysztofCz w ''Znowu Ta Szwecja'': Janku czekamy na nową relację :-)
old_rysiu w ''Znowu Ta Szwecja'': A my pozdrawiamy z Polen :-)
jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Jeszcze nie do końca.
Ekipa pozdrawia że Sweden.🙂

Zenon w ''Znowu Ta Szwecja'': Dlaczego "znowu" czyżby się znudziła?

Miło widzieć znajome pyszcz...

jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Gdyby popłynąć w czwartek w dzień, to do Karlskrony, bilet dla czterech plus...
dzas w ''Znowu Ta Szwecja'': koszta zależą od tego ile pijesz... :) bez tego w 2,5 tysia za dwa tygodnie ...
the_animal w ''Znowu Ta Szwecja'': Świetna wyprawa - ekipa wiadomo - chętnie dowiedział bym się jakie koszta są...

Rozmaitości
» Pomocnik
» Regulamin PW
» Przeszukiwanie zasobów
» Przeszukiwanie forum
» Łowca Okazów 2010
» Grand Prix Czatu
» Prognoza pogody
» Ośrodki i stanice wędkarskie
» Rejestracja łódki
» Interaktywne krzyżówki

Recenzje
· JAXON ZX MACHINE 400
· MacTronic NICHIA HLS-1NL2L
· TUBERTINI GORILLA UC4 FLUOROCARBON
· Daiwa Exceler Style F
· Namiot Fjord Nansen
· Mikado NSC Feeder
· Wędzisko Mikado NSC 360 Feeder Nanostructure
· Mistrall Bavaria 2,7
· żyłka DUAL BAND
· Mikado T-Rex Bolognese 600

Filmoteka
Sum 200cm

Dodał: avallone78
Dodany: 14th Feb 2011
Odsłon: 2270
Ocena: 0.00 Ocen: 0

X targi Na Ryby ZAJAWKA

Dodał: jarecki74
Dodany: 19th Mar 2010
Odsłon: 2048
Ocena: 1.00 Ocen: 1

Boleń Wojtka

Dodał: wojto-ryba
Dodany: 23rd Dec 2009
Odsłon: 2162
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 5/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2298
Ocena: 5.00 Ocen: 4

Żerowanie karpi 4/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2129
Ocena: 5.00 Ocen: 2

Żerowanie karpi 3/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2187
Ocena: 4.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 2/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2093
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 1/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2142
Ocena: 2.00 Ocen: 1

Sum Odrzański

Dodał: jarokowal
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2501
Ocena: 5.00 Ocen: 3

Hol suma

Dodał: Marek_b
Dodany: 22nd Mar 2009
Odsłon: 2325
Ocena: 5.00 Ocen: 3


[< Strona główna galerii | Wyœlij zdjęcie >]
11568 Zdjęcia

Strona główna galerii >> I Galeria — Wędkarskim okiem >> W43 Wędkarskim okiem - 2005 >> Leszczyk 2,5 kg

Poprzednie zdjęcie - Leszczyk 2,5 kg - Następne zdjęcie

Tego Leszczyka złowiłem podczas nocnego wędkowania nad Zalewem Zemborzyckim. Złowiłem go na tyczkę. Ważył 2,5 kg i nie spieszył się za bardzo, aby trafić do mojej siatki. :D

Dodany przezEndrju
DodanyJun 17 2005
Obejrzenia682
Opis Tego Leszczyka złowiłem podczas nocnego wędkowania nad Zalewem Zemborzyckim. Złowiłem go na tyczkę. Ważył 2,5 kg i nie spieszył się za bardzo, aby trafić do mojej siatki. :D

Wysłane komentarze

Milan
(2005-06-17)
Pierwszy raz słyszę by ktoś łowił na tyczkę w nocy!!!NIe sprawia Ci to kłopotu???
marcin p
(2005-06-17)
Śliczna firaneczka :-)
marek k84
(2005-06-17)
za gęste... za wzorzyste.... Tera inne som trendy...
Endrju
(2005-06-17)
Nie bez problemów bardzo fajna zabawa :D
czesiu
(2005-06-17)
Szczerze to fotka mi się nie podoba, mogłes chociaz zrobic ją na dworze :)
Sazan
(2005-06-17)
Czesiu wprowadza dworskie obyczaje focenia... Ładnie! :)
A mnie się z kolei podoba ten telewizor (pewnie jest kolorowy?) na meblu z wysokim połyskiem. Za to - duży plus! Na telewizorze brak jednak kryształu. Za to - duuuży minus!
luki
(2005-06-17)
ladny, w ktorym miejscu lowileś?
pietruch
(2005-06-17)
Meble a'la Gierek, za nim palemka.... tv z lat 90', ubranie nawiązuje do lat 70' ery disco, zaś plastikowe okna to już XXI wiek :). Ciekawa i fascynująca mieszanka wielu styli w jeden. Niestety nie ona mają się rzucać w oczy tylko ryba...
snoek
(2005-06-18)
A mnie to sie podoba palemka.......................no i ta biala firaneczka......................no i rybka tez.
Pawel K
(2005-06-21)
Apeluję, żeby zwracać uwagę na interpunkcję. Nie czepiam się, po prostu chcę wiedzieć, o co chodziło w odpowiedzi Łowcy. Na pytanie „czy łowienie na długą tyczkę z brzegu nie sprawia kłopotu?” odpowiada on: „Nie bez problemów bardzo fajna zabawa”. No i po tej odpowiedzi nie wiem, czy to kłopotliwe. Jeżeli postawić przecinek w ten sposób: „Nie bez problemów, bardzo fajna zabawa”, to znaczy, że były problemy. Jeżeli postawić przecinki w inny sposób: „Nie, bez problemów, bardzo fajna zabawa”, to znaczy, że problemów nie było. Innymi słowy postawienie przecinka może diametralnie zmienić sens zdania. Stąd moje pytanie do Endrju, czy łowienie na długą tyczkę z brzegu sprawia Ci kłopot? Oczekuję odpowiedzi „tak” albo „nie”. Bez przecinków. ;-)
marcin p
(2005-06-21)
:-) nie chodzi o to czy sprawia to problem, a o to, czy nie sprawia problemu w nocy.
Sazan
(2005-06-21)
Marcin??? No właśnie o to Paweł pyta! :)
marek k84
(2005-06-21)
jakby co to se przeciez mógł telewizor włączyć....
Pawel K
(2005-06-21)
Marcinie, dwie sprawy. Pierwsza: rzeczywiście chodziło o używanie tyczki w nocy, masz rację. Druga: zadanie pytania z przeczeniem. Wolę nie zadawać pytania z przeczeniem (typu: "Nie zjadłbyś śniadania?"), bo w języku polskim (inaczej niż w angielskim) nie ma jednoznacznej reguły, jak na nie odpowiedzieć. Stąd moje pytanie, najprostsze z możliwych: "Czy używanie tyczki w nocy sprawia kłopot?"
krisk
(2005-06-21)
ja nei wiem jak można na tyczke łowić..... wziolby Ci 5 kilowy leszcz to byłbyć przegrany
marcin p
(2005-06-21)
Paweł, teraz pytasz o coś innego. Pierwsze zadane przez Ciebie pytanie brzmiało: "Czy łowienie na tyczkę z brzegu sprawia Ci kłopot?" W następnej wypowiedzi, zapytanie ma formułę: "Czy używanie tyczki w nocy sprawia kłopot?" :-) Tak?
Sazan
(2005-06-21)
Pawle, Twój apel to zdaje się jak grochem o ścianę... :(
Jeśli nie czyta się dobrej literatury, nie pisze, nie zagląda do słowników, jeśli nie ma się w sobie wyrobionego odruchu samokontroli tego co się napisało, a jedyne pisanie to "esemesowanie" (i to skrótami!) tudzież czytanie takiego samego badziewia od kolegi, to takie mamy efekty możliwości pisarskie delikwentów. Poziom niektórych nadsyłanych do nas tekstów jest doprawdy tak żenująco niski, iż czasami nawet nie wiadomo z której strony to ugryźć, nie wiadomo o co w ogóle piszącemu chodziło! To już nie problem braku przecinka czy nawet błędu ortograficznego. To zdarza się każdemu. To kompletny brak umiejętności sformułowania, przekształcenia własnej (!) myśli w najprostszą pisemną postać zdania pojedynczego. No, cóż? Wiem, że nie każdy urodził się literatem, ale na miłość boską, nikt takich umiejętności tu od nikogo nie wymaga. Gdyby każdy piszący zechciał traktować swój komentarz jako swego rodzaju trening znajomości polszczyzny, jako wprawkę i tylko trochę uwagi poświęcił temu by coś ZROZUMIALE i w miarę poprawnie dla innych napisać - byłoby dużo lepiej. Ale by zrozumiale napisać to trzeba samemu to rozumieć o czym się pisze, co się pisze...
PS. Marcin, miałeś rację. Oczywiście - chodziło o nocny problem połowów batem! :)
Pawel K
(2005-06-21)
Tak. :-) I szczerze powiem, że liczę na odpowiedź Endrju.
Sazan
(2005-06-21)
Szczerze? Chyba wystraszyliśmy chłopaka... :)
Pawel K
(2005-06-21)
Mój poprzedni komentarz adresowany był do Marcina. Sazan wbił się swoim komentarzem pomiędzy Marcina pytanie a moją odpowiedź. A teraz odpowiedź dla Sazana. Sazanie, w pełni się z Tobą zgadzam. Problem sposobu wypowiadania się jest bardzo głęboki. Niektórzy ludzie już nasiąkli takim "obrazkowym" stylem formułowania wypowiedzi rodem z tabloidów (obrazek + podpis, który jest sformułowany jak hasło reklamowe). Jeżeli to prawda, że język nas stwarza, że granice naszego języka są granicami naszego świata, to wkrótce trudno będzie się porozumieć ludziom mówiącym takim "kodem". Ale to taka nader ogólna refleksja. W moim pytaniu do Endrju chodziło mi jedynie o jasną odpowiedź na zadane pytanie.
karpiarz
(2005-06-21)
Nie chcial bym byc upierdliwy Andrzeju ale nie o bata chodzi, tylko o tyczke :)). Przed ale nie stawia sie w polskiej pisowni przecinka - pamietam o tym :)).
Sazan
(2005-06-21)
Słusznie mi to wyt(ycz)knąłeś! O(bat)ożyć Sazana! ;)
wedkarz wawiak
(2005-06-21)
A ta roślinka to przypadkiem nie jest juka ? :-) Palemka rośnie na pewnym rondzie w stolicy - Sprawia wrażenie nieco większej :)
pietruch
(2005-06-21)
Czego ty Sazan wymagasz ! Po co czytać lekturę, jak można film obejrzeć. Na co teraz niektóre polonistki zezwalają. W tym roku jedyną sensowną lekturą, którą omawialiśmy na języku polskim był "Faraon", gdzie za Waszych czasów taką książkę się czytało w 2 tygodnie i tydzień omawiało. Dlatego Wasze narzekanie nie zmieni się, póki nie zmieni się nastawienie nauczycieli do nauczania, uczniów do nauki, no i reformy :). Trochę tego jest, czyż nie ?
Sazan
(2005-06-22)
No to rzeczywiście - tragedia. Pozostaje mi tylko Ci życzyć młodzieży, Pietruch, aby szkoła jak najszybciej przeszła na czytanie lektur pod postacią komiksów. Przeczytacie tym sposobem chociaż dwie w roku... A może w porywach nawet trzy? :(
Zapewne nie tylko szkoła jest winna takiej sytuacji. Książki powinno czytać się najpierw małemu dziecku jeszcze w domu, w przedszkolu, by rozbudzić nimi w młodym umyśle zainteresowanie, wyobraźnię, potrzebę i umiejętność słuchania. Pamiętam (przełom połowy ubiegłego wieku!) słynną serię czytanek dla dzieci "Poczytaj mi mamo". Przecudowne opowiastki bez krwi, grabieży, wojen i przemocy. Zaszczepiona w dziecku potrzeba czytania procentuje później tym, że ono samo chce czytać, domaga się tej umiejętności. Potem już może być za późno. Szkoła powinna tę potrzebę tylko rozwijać. Długo można by na tem temat pisać...
Inna sprawa, że moje dzieciństwo upłynęło bez telewizora, bez komputera, bez telefonu komórkowego czyli typowych akcesoriów przełomów XX i XXI wieku. Czy młodzież dzisiaj jest sobie w stanie coś takiego wyobrazić? Przecież nikt jej nie uczył wyobraźni poprzez czytanie! A świat i tak idzie naprzód bez czytania przez nią lektur...
adalin
(2005-06-22)
Karpiarzu, nie chciałbym być upierdliwy, ale proszę nie wyty(cz)kać Sazana ;) Polecam lekturę tej oto stronki w necie: http://slowniki.pwn.pl/zasady/629784_1.html :) Pietruchu, w pierwszej chwili myślałem, że Twój post to żart :( Mam nadzieję, że tak jest. Jeżeli nie, to pozostaje mi tylko współczuć :( Nie piszę tego złośliwie, bynajmniej, po prostu po przeczytaniu tego, co napisałeś, mam wrażenie, że współczesna kultura zabiera dzisiejszej młodzieży coś niezwykle cennego, bez czego co prawda można żyć, ale aż chciałoby się rzec: "Co to za życie." Mam to szczęście, że w dzieciństwie wpojono we mnie nawyk czytania, bo dzięki temu mogę docenić jego walory w konfrontacji z "dobrodziejstwami", które niosą obecne media i technika. Może zmienisz zdanie, kiedy Twoje własne dziecko (gdy już je będziesz miał) - inspirowane dialogami z Cartoon - zacznie używać określeń typu "wąchacz majtek", śmiejąc się przy tym do rozpuku :(
Pawel K
(2005-06-22)
Adalinie, słusznie piszesz i o tych przecinkach, i o roli literatury. Dorzucę tu jeszcze jedną myśl. Współcześnie tyle się wydaje książek bezwartościowych, że my - jako rodzice - musimy pomagać dzieciom w wyborze. Mogę dać przykład, który zapewne uznacie za zmyślony, ale niestety ta książka naprawdę istnieje. Wydana przez współczesną wytwórnię Disney’a. Mały piesek szuka przyjaciół, znajduje ich wśród złodziei radioodbiorników samochodowych (tu pada komentarz, że zarabiali na życie niezbyt uczciwym sposobem). Następnie szef gangu prześladuje opiekuna piesków. W ostatniej scenie książki limuzyna gangstera zostaje zmiażdżona w zderzeniu z pociągiem (tu polski tekst jest trochę bardziej litościwy dla dzieci, gdyż – pomimo tego, co ewidentnie widać na obrazku, to jest zderzenia z pociągiem – podaje, że limuzyna wpadła do rzeki, bul, bul, bul, i słuch po gangsterze zaginął. Nie chcę, żeby moje dzieci słuchały, że zarabianie złodziejstwem jest niezbyt uczciwe. Jest nieuczciwe i nie wolno tej moralnej oceny osłabiać. Książkę wyrzuciłem na śmietnik. Takie oto refleksje nachodzą mnie w przeddzień Dnia Ojca. PS: Nie tracę nadziei, że kolega Endrju odpowie na pytanie, czy wędkowanie tyczką w nocy jest kłopotliwe.
Monk
(2005-06-22)
Szkoda, że taka poważna dyskusja wywiązała się właśnie tutaj, a nie na forum, ale jednocześnie należy przyklasnąć, że problem w ogóle zaistniał. Dorzucę wobec tego i ja swoje "trzy grosze". Dawno, dawno temu, gdy byłem jeszcze piękny i młody / choroba - poniosła mnie fantazja;)/- miałem to szczęście, że trafiałem na polonistów, u których po prostu nie dało się nie przeczytać lektury. Dla mnie nie stanowiło to problemu, bo w sumie nawyk czytania miałem wyrobiony od dziecka, lecz dla wielu moich kolegów było to wręcz koszmarem. Pamiętam taką sytuację: moja prześwietna Pani Profesor z technikum posadziła po trzech zdaniach kolegę z oceną wiadomą, mówiąc mu: wiesz za co? Wiedział, a Pani Zosia podała mu opracowanie, na którym bazował jego wywód. Trafiła "bez pudła", choć kolega mówił naprawdę sensownie... Chcąc niechcąc należało czytać... Patrząc z pewspektywy lat ze zgrozą stwierdzam, że stajemy się narodem analfabetów. Smutek jest tym większy, że kiedyś nie robiłem błędów w ogóle - poważnie Andrzeju:). Dzisiaj niestety coraz częściej łapię się na tym, że jest mi wygodniej zamiast "parowóz" napisać "lokomotywa". Z pewnością jest to jakiś sposób, choć niestety niezbyt zadowalający. Skąd się to bierze? Chroniczny brak czasu nie pozwala na lekturę, która niegdyś zajmowała tyle czasu, "dobrodziejstwo" internetu potrafi - szczególnie wzorokowcowi - zrobić porządny bałagan w głowie i co gorsza - WYDAWNICTWA pełne są błędów, które trudno uznać za literówki. To wszystko niestety "odkłada się w pamięci" i na efekty nie trzeba długo czekać. Dodatkowo nie zwracamy uwagi na to, co piszemy ijak to robimy. Nie zdradzę tutaj wielkiej tajemnicy jak powiem, że dawno temu w redakcji PW wywiązała się dyskusja, na ile możemy pozwolić sobie przy obróbce tekstów. Zdania - niestety - były podzielone, choć obowiązywała już ustawa o ochronie języka polskiego;)). Ze zgrozą w którymś z numerów WW wyczytałem o udanych połowach na "Bógu" /mowa o rzece Bug/, w jeszcze ciepłym numerze natomiast w jednym z konkursów również trafiłem na babola /str. 75/, którego - znając WW - z pewnością nikt nie wyprostuje, bo i po co??;( Wiem, że sprawdzanie pisowni w wordzie - poparte nawet słownikiem PWN - nie wystarcza, lecz ten "półśrodek" istnieje i szczerze go polecam. Czy słowa te mogą być usprawiedliwieniem tego stanu rzeczy? Z pewnością nie chciałbym, aby tak były odbierane. Niech będą one zachętą do pracy nad sobą, a pisąc coś miejmy na uwadze pewien drobiazg: być może ktoś to będzie czytał i nasze futurystyczne zacięcie może mieć wpływ na jego chęć bezbłędnego i stylistycznego pisania...
adalin
(2005-06-22)
...co gorsza - WYDAWNICTWA pełne są błędów, które trudno uznać za literówki I w tym miejscu pozwolę sobie polecić lekturę prześwietnego "Przeglądu Sportowego". Nie trafiłem jeszcze na numer wolny od językowych baboli, literówek i ordynarnych byków ortograficznych. Ewentualnych argumentów, że sportowcy i kibice nie muszą znać ortografii, jakoś nie przyjmuję do wiadomości. Bo to potwierdzałoby tylko tezę, że wzrost mięśni jest odwrotnie proporcjonalny do rozwoju mózgu, a to przecież kłóci się z duchem starożytnej, greckiej kultury, w wielu miejscach stanowiącej o harmonijnym rozwoju człowieka ;)
Pawel K
(2005-06-22)
Monk poruszył ważny problem: to, co czytamy, wpływa na nas. I bynajmniej nie dotyczy to tylko "młodzieży". Gdy czytamy kiepskie rzeczy, stajemy się mniej wrażliwi, a potem sami zaczynamy popełniać błędy. Sazan i Adalin stwierdzili, że nie są podatni na wpływ tandety; kultura ich impregnuje. Ja niestety nie mogę tego powiedzieć o sobie.
Monk
(2005-06-22)
Niestety: ustawa o ochronie języka polskiego jest kolejnym gniotem legislacyjnym, którego nikt nie bierze pod uwagę. Gdyby profesor Miodek odsyłał takie wydawnictwa do sądu grodzkiego... Dzisiaj pewna bardzo znana i lubiana prezenterka TV2 mówiła o "pani psycholożce". Magiczny wpływ reklamy albo mam za stary słownik poprawnej polszczyzny.;) Pewnie to drugie - tv u nas zawsze była prawdomówna!!;)
Pawel K
(2005-06-22)
O tej prawdomówności telewizji to zapewne piszesz nie bez kozery. ;-)
adalin
(2005-06-22)
Sazan i Adalin stwierdzili, że nie są podatni na wpływ tandety; kultura ich impregnuje. Rzekłbym raczej, że jestem gruboskórny.
Sazan
(2005-06-22)
Oj, bo ktoś Ci ją kiedyś wygarbuje! :)
PS. Nie pozwól garbarskim ściekom spłynąć do Odry. Matka Odra już więcej by Cię nie pocałowała! ;)
pietruch
(2005-06-22)
Adalinie Niestety i na szczęście moi rodzice mają dość staroświeckie poglądy, a już kompletnie staroświeckie jeżeli chodzi o nauke i czytanie przeróżnych rzeczy zostało we mnie wpojone od małego. A co do tego co napisałem wyżej, to nie był żart. Przez 3 tygodnie omawialiśmy na języku polskim [5 razy w tygodniu] tego nieszczęsnego "Faraona". Mam Ciebie bardziej dobić? Proszę bardzo. W całym roku szkolnym pisaliśmy TYLKO jedno dyktando. Nie mówię, że nauczyciel musi piłować, bo dla ucznia to byłaby sala tortur a nie rodzimego języka, aczkolwiek w szkole jesteśmy aby się czegoś nauczyć, a nie porozmawiać z kolegami... Od tego mamy czas po szkole, a nie w trakcie lekcji. Może dlatego, że nie jestem asem ze ścisłych przedmiotów, to część humanistyczną traktuję poważnie. Jednak stosunek nauczycieli do swojej pracy przypomina idealnie pańszczyznę odrabianą przez chłopa dla swojego pana...
adalin
(2005-06-22)

Sazan, byłoby co garbować :) Wolę jednak pozostać przy obecnej powłoce ;) A Matka Odra ostatnio darzy tylko glutami na żyłce, co też jest jakimś pocałunkiem ;)

Pietruch, dobiłeś mnie ;) Idę obciąć sobie paznokcie u nóg kosiarką do trawy. Mam tylko nadzieję, że ostrze się nie stępi ;)

Old Smugler
(2005-06-23)
Oj, aż głowa boli od tych komentaży (czy dobrze użyłem przecinka!?). Przypominam sobie jeden z programów, wyżej wspomnianego Miodka, otóż, przez kilka minut profesor rozwodził się nad otrzymanym pytaniem od telewidza, brzmiało ono nastepująco,która z podanych form jest poprawna?;"po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględnia się" lub" po odejściu od kasy reklamacji się nie uwzglednia", na koniec swego wywodu stwierdził Miodek że obie formy są poprawne. Czy to ważne, na tym zdjęciu, jak się łowi "tyczką, batem w dzień czy w nocy i do czego tu przecinki itd. Zauważyć można szereg uszczypliwych komenteży, a to meble nie takie, telewizor kolorowy (autor pewno jeszcze ma czarno biały, cóż..., to jego sprawa), palma przeszkadza no i ta firanka, podoba się jak sądzę z wypowiedzi. Chłopak złowił sporego lecha , ot i wszystko, chciał sie tym pochwalić, zrobił fotkę przed kolacją i został napiętnowany. Ciekawie jakich używa teraz zwrotów , wyjetych z podwórkowego sloganu by Was koledzy okresślić, strach pomyśleć. Pogawędki Wędarskie to chyba portal dla wędkarzy i jeszcze tak na marginesie to zauważyłem, iż wszystko zależy od tego, kto publikuje np. nie zawsze przeszkadza data na zdjęciu, trochę to tendencyjne. Ps Z góry przepraszam za błędy, styl oraz interpunkcję, jesli ktoś poczuł się obrażony to szczerze przepraszam.
Sazan
(2005-06-23)
Old Smugler! Nikt tu nie narzuca pisania w komentarzach o sprawach stricte wędkarskich. To, że ich tematyka często znacznie przekracza ten zakres, jak widzisz z ilości komentarzy, wielu kolegom nie przeszkadza. I niech tak już będzie. Kwestia w miarę poprawnego pisania (a sądzi tak wielu) jest oznaką szacunku piszącego do nas wszystkich. Jeśli nie uświadomisz młodego wędkarza, by na Twoje nad wodą "dzień dobry" odpowiedział Ci tym samym, to dochowamy się gbura. Wszyscy lubimy narzekać na brak wychowania u innych, na ich rodziców, na szkołę... Odpowiedz, proszę, KTO ma młodemu człowiekowi zwracać uwagę na jego niewłaściwe postępowanie (w tym pisownię!). Czy wg Ciebie źle robimy zwracając uwagę z humorem (choćby uszczypliwym), może czasem w zbyt kpiarski sposób, na jego pojmowanie rzeczy w sposób odbiegający od lansowanego przez nas? Jeśli w jakimś stopniu jesteśmy Pogawędkową Rodziną (a jesteśmy!), to i tak wszystko pozostanie w rodzinie. :)
Nikt nie przeczy, że leszcz na zdjęciu jest piękny, że chłopak może być dumny z takiej zdobyczy. Ale niech nie będzie to zdjęcie zrobione na tle firanki, boazerii czy kredensu z kryształami. Pisaliśmy na ten temat już wiele, wiele razy. O ileż ładniejsze byłoby to zdjęcie na tle trawy czy krzaczka, które na pewno są przed domem! I taki sposób przezentacji ryb preferujemy, takie fotki zalecamy robić. Chcemy źle? Chcemy za dużo?
Zapewniam Cię, Smugler, że masz pełne prawo skrytykować zdjęcie (szczególnie na nim datę!), artykuł, komentarz każdego, kto Cię w jakiś sposób swą pracą poruszył. I obojętne dla nas czy zrobisz to na smutno, z refleksją, czy będzie miało to charakter kpiarski z dużą dozą sarkazmu! Byle nie przekraczało granic przyzwoitości, byle nie zawierało wulgaryzmów i słów uznanych ogólnie za obelżywe. Zapewniam, że grono redakcyjne PW to ludzie mający sporo dystansu do samych siebie...
Życząc więcej uśmiechu na co dzień, serdecznie pozdrawiam! :)
marcin p
(2005-06-23)
Andrzej mnie uprzedził:-) Podzielam opinię, zgadzam się z każdą poruszoną kwestią w trzech kolejnych akapitach.
Sazan
(2005-06-23)
Marcin! Ćwicz refleks! Na zieloneckich gliniankach będzie jak znalazł! ;)
marcin p
(2005-06-23)
Tak, tak, w zieloneckich szczególnie :-)
Old Smugler
(2005-06-23)
Fajnie że nikt się nie obraził, jak w rodzinie, ciekawe jak ten lech smakował, pewno był tłuściutki ech palce lizać.
adalin
(2005-06-23)
Dociekliwość Pawła rozbudziła moją ciekawość; również nie tracę nadziei, że Kolega Endrju odpowie na pytanie, czy łowienie tyczką w nocy jest kłopotliwe.
marcin p
(2005-06-24)
Coś mi się wydaje, że chcąc znać odpowiedź na zadane pytanie, będziecie musieli panowie, popróbować osobiście.
julek
(2005-06-24)
Piękny leszczyk! Na tyczkę w nocy to chyba trudna sprawa. Na pewno na tyczkę? Rzeczywiście lepiej zdjęcia wychodza w plenerze niż w domu.
marcino
(2005-11-16)
Fajna rybka ale szkoda że już nie pływa:{ acha meble też fajne

Chcesz skomentować? Najpierw musisz się zarejestrować!


Powered by: My_eGallery 2.7.9 AddOn Modules
© 2001 Copyright MarsIsHere.net

Pogawędki Wędkarskie - portal dla wszystkich wędkarzy!
Redakcyjna poczta: redakcja@pogawedki-wedkarskie.pl

Redakcja serwisu w składzie: Jarbas, Marek_b, -, -, -, -

Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.

Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.

PHP-Nuke Copyright © 2004 by Francisco Burzi. license.
Tworzenie strony: 0.14 sekund :: Zapytania do SQL: 24