mikefish (2007-01-29) | ???Spławik na rekiny????...a tak serio...wygląda na prowizoryczną bojkę-samoróbkę do oznaczania miejsca wileodniowego nęcenia |
|
|
grzbiet (2007-01-29) | taki dinks żeby przerębel nie zamarzł... chyba ? |
|
|
kemmyl14 (2007-01-29) | przyczepiasz do sznura jakiś kawałl metalu i wrzucasz do wody a bojka sobie pływa i zaznacza ci miejsce żeby ci było łatwiej trafić. kiedyś u nas na stawie koleś miał takie dobre miejsce i zaznaczał je właśnie taką bojką. Codziennie łowił dużo ryb i wszystkie brał :| W końcu się wkurzyliśmy i wypożyczywszy kajaki popłyneliśmy po tą bojkę i przestawiliśmy ją około 15 m dalej. Następnego dnia na rybkach pytamy się kolesia jak tam czy biorą ?? Facet : Oj, dzisiaj bardzo słabiutko :) |
|
|
Megalodon (2007-01-30) | Bomba z podwójnym lontem - na okonie. |
|
|
prusak (2007-01-30) | Linka ratunkowa w przaktycznym opakowaniu. Kiedy odbiór nagrody? ;-)) |
|
|
Gargamel (2007-01-30) | To jest linka ratunkowa pomocna do łowienia na lodzie, sprytnie przechowywana w PET-cie z dziurą w dnie. Widać zwoje linki wewnątrz butelki |
|
|
Wichura (2007-01-30) | Przy sporym mrozie, raczej ciężko będzie zapakować taką linkę z powrotem do butelki. |
|
|
old rysiu (2007-01-30) | To nie może być linka ratownicza. Zanim byś ją wyciągnął już po tobie. Nie radziłbym takiej stosować.
Patrzę na osobę wstawiającą zdjęcie. Acha! USA i łodzie. Tutaj trzeba szukać rozwiazania. Jest zima - łodzie odpadają, ale czy Aquarius łowi pod lodem? Jest zwolennikiem okoni - no to jest możliwe. Tam w USA stawiają jakieś domki na lodzie. Może ta lina służy jako śledź do trzymania budowli - domku czy namiotu. Wkładasz ją w otwór - ten zamarza i już wiatr nie zerwie budowli :-) |
|
|
Bulgarien (2007-01-30) | To pewmie bojka do znaczenia łowiska albo podwodnej górki. Tylko irytujw mnie brak obciążenia.
|
|
|
Bulgarien (2007-01-30) | A może to głębokościomierz.
|
|
|
Jotes (2007-01-30) | Ja też myślę, że to jest rzutka ratunkowa na lód. I oczywiste, że nikt tego nie będzie na mrozie pakował z powrotem do butelki, bo ma służyć tylko w razie nagłej konieczności. No, ale gdyby komuś do zejścia z ludu była konieczna więcej niż jeden raz, to to byłby już prawdziwy pech.:) |
|
|
Andzia (2007-01-30) | Pojemnik do przechowywania linki holowniczej, łączącej dwóch podlodowców (znajdujących sie oczywiście NA lodzie) |
|
|
prusak (2007-01-30) | Jeden może być POD lodem... ;-) |
|
|
Piwoniusz (2007-01-30) | Dziwne szelki nosicie, Aquariusie. ;) |
|
|
Treyk (2007-01-30) | Oldi mylisz się, linka wysnuwa się automatycznie jak tym rzucisz. Było to kiedyś pokazane w Taaakiej rybie. |
|
|
Piwoniusz (2007-01-30) | Na Dzikim Zachodzie nie byliście ? To jest lasso na zające. ;-) |
|
|
old rysiu (2007-01-30) | Treyk - chyba jesteś blizej prawdy. To z pewnością linka łącząca dwóch wędkarzy idących po lodzie w zamieci śnieżnej. Nadal na rzutkę mi to nie wygląda - za lekkie i sznur nie będzie się wysuwał po wyrzucie. |
|
|
old rysiu (2007-01-30) | Sory to nie Treyk a Andzia był bliżej prawdy. |
|
|
old rysiu (2007-01-30) | jeszcze jedna mi przychodzi myśl. Cały ekwipunek wedkarski kładzie na sanie i zawiązuje sanie sznurem do - albo siebie albo jakiegoś pojazdu na lodzie i ... wio na łowisko. |
|
|
Treyk (2007-01-30) | Oldi znowu nie masz racji. To na 200% jest rzutka, linka wysnuwa się bez problemu. Rzucający owija prawą pętlą ręke i rzuca buteką w tonącego. Sznurek się wywija tonący trzyma unoszącą się na wodzie butelke. Rzucający zwija linke i wciąga tonacego. |
|
|
Andzia (2007-01-30) | albo tonący zaprasza rzucającego do siebie - i tak się bawią kto silniejszy |
|
|
jezier (2007-01-30) | Treyk wnioskuje, że tonący nie brzytwy, a butelki się chwyta;) Coś w tym chyba jest.:) |
|
|
old rysiu (2007-01-30) | Treyk - poczekamy zatem na odpowiedz autora. :-) |
|
|
Treyk (2007-01-30) | OK, aquarius to kiedy na te sandacze jedziemy?:) |
|
|
aquarius (2007-01-30) | No cóz, pare odpowiedzi jest prawidłowych. Jest to prosty przyrząd do udzielenia pomocy tonącemu na lodzie.W czasie kiedy chcemy udzielić pomocy tonącemu , rzucamy butelką do tonącego, oczywiscie trzymając za koniec sznurka. Sznurek wyciąga się bez problemu i takim urządzeniem można rzucić dosyć daleko i dokładnie. Dziura w dnie powinna być jak najmniejsza, aby tylko pojedynczy sznurek sie zmiescił a nie cała pęntla, wtedy niema obawy że butelka się zeslizdnie ze sznurka. Osobiscie sam nigdy nie wychodzę na lód bez tego urządzenia bo nigdy nie wiadomo kiedy nawet sam może będe potrzebował, bo jak wpadne do wody to mam nadzieje że sam będe mógł to żucić do kogos .Jak do tej pory nie musiałem tego używać ale znam człowieka który już wyciągnąl tonącego. Pokazałwm to w nadziei że wędkarze którzy łowią na lodzie sami cos takiego sobie zrobią. Jesli chodzi o nagrode to dla tych wszystkich co odpowiedzieli poprawnie zabiorę na połów na sandacze,ale do jeziora muszą sami dojechać. |
|
|
Treyk (2007-01-30) | A bilet lotniczy kto i załatwi?:) |
|
|
wykrzyknik (2007-01-30) | Taki patent widziałem w jednejz książek wedkarskich z seri Wedkarskie rady i sposoby :-) |
|
|
Piwoniusz (2007-01-30) | Treyk, nie wiedziałeś że w butelkę można nabić nie tylko sznurek ? ;-) |
|
|
osa (2007-01-30) | to do niczego nie służy TO Są TAKIE JAJA |
|
|
aquarius (2007-01-31) | Osa , to nie są jaja. Zyczę Ci tylko żebys nigdy nie wpadł do wody i nie żałował że niemasz tego przy sobie. |
|
|
old rysiu (2007-02-01) | Aquarius - myślę, że nie przetestowałes tego w warunkach prawdziwego zagrożenia. Ten dwuczęściowy pet złaczony taśma klejacą nie jest wystarczająco ciężki, aby swoją masą w czasie lotu pokonał tarcie sznura!!! W warunkach pokojowych ( w domu ) może i zda egzamin. Sznur idealnie suchy zacznie się rozwijać, ale też nie rewlacyjnie daleko. Pomyśl tylko co zrobisz ak wpadniesz do wody. Gdy peta tego będziesz już miał przywiązanego do spodni ( paska ), natychmiast się zamoczy i zanim wypełni wodą ( dwa otwory ) będzie jeszcze utrudniał odczepienie tak pokaźnego pakunku. Wreszcie uda Ci się uwolnić z jakiegoś tam zamocowania i jedną ręką będziesz musiał rzucić tym petem na nieuszkodzoną taflę lodu. No i zaczynaja się kłopoty. Teraz mokry sznur i cięższy będzie trudniej opuszczał peta o ile tarcie sznura i wody w środku pozwoli na wyrzut poza niebezpieczną strefę. Cały czas usiłujesz utrzymać się na powierzchni wody i na początku pomaga Ci w tym Twoje ubranie a raczej ilość zgromadzonego tam powietrza. Po krutkim jednak czasie, ubranie zaczyna nabierać wody a powietrze zostanie wyparte. Teraz ubranie zaczyna ciążyć. Mógłbym pisać dalej ten scenariusz, ale nie wiem po co? Jeśli człowiek tak mądry jak Ty, którego stać na jacht i wspaniały samochód ma problemy z rzutka własnej roboty, nietestowaną powinien ją wyrzucić na śmietnik. Aby zaś wszyscy userzy PW mogli mieć zagwarantowaną Twoja obecność tutaj, powinieneś kupić sobie specjany kombinezon, który jest wodoodporny i pozwoli Ci utrzymywać się na wodzie na dowolny okres czasu. Jeśli zaś będziesz chciał pomagać innym topiacym się - kup prawdziwą rzutkę atestowaną, zaoszczędzi Ci to w nagłych wypadkach ( których Ci nie życze ) dużo mniej stresów. |
|
|
Treyk (2007-02-01) | Oldi ale ty masz wyobraźnie:) Co z tego jak będziesz miał na sobie kombinezon jak będzie tonął twój towarzysz. Co do tarcia sznura to zaręczam że nie ma problemu, chyba że pojemnik jest strasznie napakowany i gdzieś się linka zaplącze ale to można sprawdzic przed łowieniem. |
|
|
zamker (2007-02-01) | Poczytałem komentarze a szczególnie Oldiego. Poszedłem do piwnicy i zabrałem się za sprawdzanie jak to jest z funkcjonalnością. ?? I co się okazało ?? Widzisz Oldi ,gdybyś zrobił to co ja to nie musiał byś pisac tego elaboratu. To naprawdę działa !! Dla pełnego obrazu i 100 % testu włożyłem to ustrojstwo do wiadra z wodą i leżąc na ziemi jedną ręką tym rzucałem. Rzuty około 5-8 metrów co myślę że naprawdę wystarczy. W połączeniu z kolcami idealne rozwiązanie . Ale ,żeby nie było całkiem słodko to stwierdzam że jest jeden i to poważny minus. Mamy tylko jeden i to ten pierwszy rzut . Musimy dokładnie rzucić tam gdzie chcemy bo nie ma możliwości będąc w wodzie ponownie załadować linkę do butelki a rzucać pustą butelką ciągnącą namoknietą linkę za sobą jest raczej kiepsko. Po przemyśleniu dodam że linka raczej powinna być elastyczna (takiej używałem) o średnicy nie większej niż 8 mm .Dlatego elastyczna że nie wypije zbyt dużo wody i całość nie bdzie zbyt ciężka do rzutu a średnica taka bo jej wytrzymałość (sprawdzałem u kolegi żeglarza) to około 350 kg statycznego uciągu i łatwość wysnuwania się z butelki(rzutki). |
|
|
Piwoniusz (2007-02-02) | Zamker, test z wiadrem wody nadal nie daje pełnej gwarancji działania. Dla dobra sprawy powinieneś zatopić całą piwnicę. ;-) |
|
|
zamker (2007-02-02) | No za zatopienie piwnicy mógłbym zostać eksmitowany z domu :-) i tak teść dziwnym okiem na mnie spogląda jakcoś kombinuje w piwniczce.:-) A wogóle to test był przeprowadzony na podwórku bo ten mój teść jakąś małą tę piwniczke pobudował :-) A i dodam, że rzucałem butelką a nie teściem bo za ciężki jest:-):)
|
|
|
old rysiu (2007-02-02) | Skoro Zamker sprawdził to osobiście, to mu wierze. |
|
|
Piwoniusz (2007-02-02) | Zamker, ciężki teść to wymówka.;) Ludzie nie takimi rzeczami rzucają. Mam kolegę, który waży 50 kilo a jego żona ważyła 150 kilo ... i wyobraż sobie, że ją rzucił. :o) |
|
|
zamker (2007-02-02) | Widzisz Krzysiu wychodzi na to że on był mały ale za to BYK !!! :-):):) A pewnie po tym jak ją rzucił to przytył ?? :-):) |
|
|
zamker (2007-02-02) | Oldi ale tak jak napisałem jest jeden mankament i to dosyć poważny bo tonący ma nikłe szanse na powtórny rzut. Ale mądry wędkarz nie pójdzie sam na lód więc miejmy nadzieję że będzie miał kto pomóc w razie takiej sytuacji jak podlodowa kąpiel. A najlepiej to unikać takich sytuacji. |
|
|
aquarius (2007-02-02) | Chciałbym tylko dodać że to przedewszystkim jest do ratowania innej osoby która wpadła do wody. Czy to by pomoglo osobie która wpadła do wody niewiem ,myslę że może byłaby możliwsć żucenia tej butelki (całej bez wyciągania sznórka) do osoby próbujacej ratować topiącego się i wtedy osoba ta mogła by żucić z powrotem trzymając już sznórek. Sznórek powinien być nylonowy bo jest letk, sliskii i nie nasiąga wilgocią. Tasmę klejącą owinołem tylko po to żeby butelka byla trochę sztywniejsza i nie gniotła się. Jesli chodzi o kombinezony to są specialne które utrzymują czlowieka na wodzie, ale mają jedną wadę, są dosyć grube, sztywne i nie wygodne jesli się siedzi i łowi ryby, leprze rozwiązanie jest zalożyć kamizelką ratowniczą . To może jeszcze podpowiem że zawsze kiedy idzie się na lód to trzeba być upszejmym i dać pierwszenstwo znajomemu żeby szedł pierwszy a ty wtedy idziesz po jego sladach. |
|
|
aquarius (2007-02-02) | Dla ciekawych kórzy chcą zobaczyć video z łowienia ryb na lodzie tu w Detroit proszę zobaczyc tutaj http://www.freep.com:80/apps/pbcs.dll/article?AID=/20070131/VIDEO06/70131033 |
|
|
rajkus88 (2007-02-24) | To chyba jest gołębnik!!! |
|
|
rajkus88 (2007-02-24) | To jest butelka ze sznurkiem tak na oko około 5m sznurku!!! |
|
|