mikefish (2007-04-28) | Tylko pozazdrościć....ja już 3 razy wróciłem z wyprawy leszczowej o kiju. |
|
|
luk750 (2007-04-28) | Mam mieszane uczucia co do tego zdjęcia...Leszcz faktycznie ładny... |
|
|
romkan (2007-04-28) | Ładny. Gdzie go złowiłeś? |
|
|
Kami (2007-04-28) | Jaką metodą łowiłeś? Na grunt czy spławik z multiplikatorem??? |
|
|
zippo (2007-04-28) | Miałem to szczęście podziwiać kilka lat temu tarło leszczy na Warcie. Było to 2 maja. Szacuję, że stado liczyło około trzydziestu sztuk, od ok.2 do 5kg. Robiły taki hałas, że usłyszałem je z dobrych stu metrów. Więc myślę sobie Jawor, że prawdopodobnie trafiłeś na takie właśnie stado tarłowe, a jeśli tak to mi przykro Jawor! |
|
|
gigant (2007-04-28) | Jawor Twój opis wcale mnie nie dziwi, ryba na tarle traci jakiekolwiek instynkty samo zachowawcze, ostatnio widziałem jak trące sie płotki klient łapał normalnie rękami. Łowienie rozmnażających się rybek, nawet jeśli nie mają okresu ochronnego, jest dla mnie kompletnym nieporozumieniem i to delikatnie mówiąc, a zamieszczanie takich zdjęć nie przynosi chluby wędkarzowi. |
|
|
Andrzej228 (2007-04-28) | To nie leszcz, to leszczyk! |
|
|
jawor (2007-04-28) | Wszystkie leszcze złowiłem na spinning i wcale nie były na tarle tylko tłukły wszystko c sie ruszało to znaczy drobnice przy brzegu i wszystkie leszcze miały ok 60cm |
|
|
Andrzej228 (2007-04-28) | 60cm? Jawor, wiesz jaka to waga? |
|
|
Piwoniusz (2007-04-28) | Spotkałem się z tym zjawiskiem co opisuje Jawor dawno temu na Narwi parę kilometrów od zapory w Dębe. Miałem swoją miejscówkę 100 metrów powyżej tarliska leszczy. Na tarlisku siedział zawsze miejscowy dziadek i łowił na szarpaka. Twierdził, że leszcz na tarle nie bierze nic do buzi. Ja rzucałem z dala od niego zwykle gruntówkę z rosówką licząc na to co woda przyniesie. Czasami był to okoń a czasami jaż. Kiedy leszcze już się wytarły (na brzegu kwitły żółte duże kwiaty - chyba kaczeńce) zaczynały ciąg w górę rzeki ... do mnie. Dziadek odpuszczał wtedy już sobie a ja miałem orgię brań. Przez kilka dni atakowały 40 godzin na dobę i to bardzo duże sztuki. Nie zapomnę jednego, który nie mieścił się w podbierak i kolega wskoczył do płytkiej wody żeby go wyrzucić rękoma. Tymczasem leszcz jego wyrzucił machnięciem ogona i zerwał żyłkę 0.40. To, że były wytarte, kiedy agresywnie brały wiem na pewno - przed smażeniem je czyściłem. |
|
|
jawor (2007-04-28) | Andrzej228 jak jeszcze łowiłem i zabierałem leszcze to takie 60cm to ok 3 do 3.30kg |
|
|
Andrzej228 (2007-04-28) | Tak, dokładnie 60cm to około 3kg, tym bardziej z ikrą, ale te na fotkach wydają mi się mniejsze, jeżeli były wagowo około 3-ki to wtedy gratuluję. |
|
|
zander58 (2007-04-28) | Wiem jak leszcze biorą na spina . Doświadczyłem tego. Podejrzewam , że jest to Wisła w Jankowicach , przy progu. |
|
|
tomek79 (2007-04-28) | zander, mi też to wygląda na Wisłę ;))) |
|
|
Robert (2007-04-28) | W odpływie !;-)
|
|
|
jawor (2007-04-28) | zander to jest kanał w Podolszu od strony słupow |
|
|
adalin (2007-04-29) | Jawor, wybacz, ale jeżeli ten leszcz na fotce ma ok. 60 cm. to ja siedząc w karpiowym fotelu walę z dyńki stojącego Wałujewa prosto w kinola. |
|
|
Piwoniusz (2007-04-29) | Jakie 60 cm. ??? On ma 3 kołowrotki i ćwiartkę kamienia (w skali Luka). ;-) |
|
|
adalin (2007-04-29) | Nie bawiąc się w skale, napiszę od serca i szczerze: Jest to leszcz z podgatunku nikłych. Tacy najbardziej szumią w barze :) |
|
|
jawor (2007-04-29) | jak pisze ze ok 60 cm to tyle własnie mmiał jacy wy jestescie dziwni przejdzcie sie po galeri i zobaczysie cy kiedykolwiek przesadzałem |
|
|
adalin (2007-04-29) | Ja Ci wierzę, ale jak przeszedłem się po galerii (bo to się teraz galerią nazywa), to widziałem tylko chude manekiny owite szmatkami, na których widniały jakieś kosmiczne ceny. Te manekiny miały w pasie tyle co ja w łydce.
Poza tym przepraszam Cię, że jestem dziwny, ale to dziwne, że dziwisz się dziwnemu kolesiowi, zamieszczając dziwne zdjęcia dziwnych ryb o dziwnych wymiarach. No, chyba że jesteś z Dziwnowa! ;) |
|
|
sandacz turawy (2007-04-29) | A moim skromnym zdaniem, ten leszcz miał wymiar w granicach 50-60cm! Lepiej widać to na poprzednim zdjęciu, porównując wielkość rybki do plecaka czy rekojęści. No ale cóź, nastepnym razem Jawor połóź niedowiarkom pudełeczko od zapałek!!:) |
|
|
zamker (2007-04-29) | Jaworek podaj długość multika i skończy się ta centymetrologia kombinowana. Rybcia ładna a i sprzęt bardzo ciekawy. Skorzystam z Twojego zaproszenia i w stosownym terminie zjawię się z castem na wspólne połowy. A narazie do miłego w Nadarzycach.:-))) a później w Tardzie :-)))) |
|
|
jawor (2007-04-29) | Multiplikator ma 13cm szerokosci a wedka od dolnika do liter XT 51cm |
|
|
jawor (2007-04-29) | z tymi literami to nie ta fota
|
|
|
Radzio (2007-04-29) | Coś kręcisz Jawor :-) |
|
|
Kami (2007-04-29) | Nie no leszcz jest na pewno spory. Przyjżyjcie się tej drugiej fotce tam widać dokładniej. |
|
|
adalin (2007-04-29) | Odwołuję zeznania :) Ten leszcz to taki Bruce Lee - niby nic, a jednak! Poważnie pisząc, ryba ma ok. 60 cm. Jaworze, przpraszam za chwile zwątpienia :) Ale przyznasz, że leszcz ma umaszczenie cokolwiek przedszkolaka ;)
Piszę, bo zostało mi udowodnione, żeby nie było wątpliwości! |
|
|
radwan (2007-05-01) | gratuluje!!! |
|
|
Andrzej228 (2007-05-03) | Podpisuję się pod słowami Adalina. Sorry Jawor. |
|
|