Jotes (2007-09-23) | Andzia, możesz na to liczyć, że jeszcze połowimy razem. Łajbę odwracam do góry kołami dopiero 20 grudnia, więc okazji będzie mnóstwo. Ryb niestety nie mogę obiecać... :( |
|
|
stegie (2007-09-24) | Andzia jestem w SZOKU!!!kawał kloca z tego szczupalca!!Szczerze gratuluje.To rekompensata,za te kleniory cośmy Ci z Waldziem wytargali podczas twojego urlopu;))Naprawde piękny okaz.fajno,że "darowałeś mu"Ps.ausralijski kapelusz is the best!!:)) |
|
|
the animal (2007-09-24) | Wspaniały , już nieszczupły grubasek :P |
|
|
Andzia (2007-09-24) | Jotes, trzymam Cię za słowo. Na wyprawie z Tobą nie martwię się o ryby. Kapelusz w październiku kończy 19 lat! Dzięki za gratki. |
|
|
stegie (2007-09-24) | W takim razie na piwko możesz śmiało go zabierać-w końcu jest już pełnoletni;)))Pozdrawiam |
|
|
akabar (2007-09-24) | Pikna rybcia. Gratuluję. |
|
|
torque (2007-09-24) | Do twarzy Ci z tym szczupakiem :). Gratuluję i życzę kolejnych. |
|
|
Bobex (2007-09-24) | Nooooo gitowy ! Wielkie Gratulacje. |
|
|
grzegorz 0108 (2007-09-24) | Andzia, Nysa Kłodzka jest piekna :) ale takiego prezentu natury to tam zapewne nie miałeś. Miło popatrzeć na radość z Cibie bijącą. A, ... byłem w ten weekend na Nysie - JESIENIĄ JEST PRZEPIĘKNA!!!!! |
|
|
Milan (2007-09-24) | Piękny kabanek...gratki. Może dzisiaj taki lub podobny potarga mi wędką ... marzenia ściętej głowy. Jeszcze raz gratki i życzę metrówek ale żeby nie było tak łatwo najpierw złap 90-tkę a dopiero metrówkę. Oczywiście na jednej wyprawie. haha haha |
|
|
zippo (2007-09-24) | Andzia, jeśli możesz napisz na jakiej głębokości wziął ten klocek :) , i jakiego wobka użyłeś, jest w galerii? Uderzył porządnie, czy raczej niemrawo? Gratuluję Ci udanego wypadu , i szczupaka oczywiście :). |
|
|
tomek79 (2007-09-24) | Graty :) |
|
|
Andzia (2007-09-24) | Nysa Kłodzka - ach moja miłość. Piękna jest o każdej porze roku. Uwielbiam w niej brodzić. Tylko, że teraz stan za wysoki o ponad metr. Milan - życzę Ci abyś przechytrzył jakiegoś grubaśniaka. Zippo - wobka nie ma w galerii. Duży 12 cm, grzechotka (grzechotanie przytłumione). Postaram się umieścić go w galerii. Trudno określić dokładnie na jakiej głębokości wziął. Wydaje mi się, że gdzieś pomiędzy 4 a 5 m (woda miała 7 - 8 m). Branie było zdecydowane. Potem chwila ciszy jak zaczep. Pierwsza faza holu nie zapowiadał grubasa. Potem już było ostrzej. Walczył na głębokiej wodzie. Ale szaleństwo zaczęło się dopiero po podciągnięciu go pod powierzchnię. Kilka razy chował się pod łódź. Wszystkim jeszcze raz serdeczne dzięki za gratki. Każdemu życzę takiej lub większej ryby. I tej nieprawdopodobnej satysfakcji, gdy okaz wypuszczony spokojnie odpływa. |
|
|
stegie (2007-09-24) | Napewo trudniej na Nysie Kłodzkiej o taki okaz,ale jest to możliwe.Nie dalej jak 10 dni temu pewien wędkarz wytargał na tej włśnie rzece szczupłego 107cm,na fioletowe kopyto:)) |
|
|
Jotes (2007-09-24) | Tak tylko wtrącę trzy grosze. :) Szczupak zachował się typowo jak na tak dużego już przystoi. Branie i początkowa faza holu nie wskazywały na grubego zwierza. Ale gdy zobaczyłem, że moja łajba - w końcu 4,30x1,80 - zaczęła się obracać, to już byłem pewien z czym mamy do czynienia. Chwilę później zaczęła się już konkretna jazda. Jednak rybsko się przeliczyło, bo na drugim końcu zestawu nie siedział laik. Brawo Andzia! |
|
|
prusak (2007-09-24) | Tak... Jedni łowią inni w tym czasie zasmarkują kolejną chusteczkę... I gdzie tu sprawiedliwość?! ;-)
Gartulacje Andzia! |
|
|
stegie (2007-09-24) | Aspirynka i na rybki;)) |
|
|
prusak (2007-09-24) | Wole metody naturalne - herbata z pradem i okłady z... :-)
|
|
|
torque (2007-09-24) | Okłady potrafią czynić cuda! ;) |
|
|
orzech (2007-09-24) | Zaiste piękny!!!!
Nigdzie nie doczytałem ile mierzył ten okaz? Czy miałeś miareczkę aby to sprawdzić? |
|
|
Radzio (2007-09-24) | Piękny zębaty. Zasłużone gratulacje Andzia. Kiedy ja takiego złowię.....:-) |
|
|
Edith (2007-09-24) | Piękna ryba a kapelusik po porostu extra...Pozdrawiam |
|
|
artekjarzyna (2007-09-24) | Dawno nie widzialem takiego klocka;)Gratulacje!!! |
|
|
Andzia (2007-09-24) | Jeszcz raz dzięki. Wszystko opisane jest we wrześniowych łowach. Wiedziałem, że kapelusz będzie się podobał.:-D Pozdrawiam |
|
|
farti (2007-09-24) | Extra rybka , extra kapelusik !! (19 lat ?!, czyżby prezent na komunię ? :-) )
Zabrakło wam tylko jednego ........... , trzeciego na łajbie. Ty holujez , Jotes stara się utrzynmać łajbę na kursie... . No właśnie i nie ma trzeciego by robić fotki w akcji , a może nawert filmik!? :-) |
|
|
Andrzej228 (2007-09-24) | Wszystko suuuper! :) |
|
|
chulo (2007-09-25) | bardzo ładny szuperson
|
|
|
krzyko (2007-09-25) | No to Jotes zobaczył wreszcie jak się łowi konkretne rybki hi hi hi.Moje najszczersze gratulacje Andzia. |
|
|
Andzia (2007-09-26) | Krzyko - rekordowy boleń Jotesa był większy niż ten szczupak!:-). Szkoda tylko, że nie byłem świadkiem tej walki. |
|
|
krzyko (2007-09-29) | No teraz to chyba trochę przesadziłeś z tym boleniem.Na moje kaprawe oko to Twój szczupak ma 9-10kg.Sam złowiłem bolka 86 cm(7 kg).Boleń jest wagowo przy tej samej długości cięższy od szczupaka.Ale jeśli Jotes faktycznie pojmał takiego bolesława to chylę czoła.
Pozdro. |
|
|
farti (2007-09-29) | ...na moje oko, to ty trochę przesadziłeś z tym 9-10kg. Ale kto wie .., mogę się mylić .:-) |
|
|
stegie (2007-09-29) | 9-10kilo???troche chyba za dużo,nie uważasz krzyko?myślę,że nie ma więcej jak 6kg,ale najlepiej by było jakby w tym temacie wypowiedział się sam łowca tego okazu:)
|
|
|
krzyko (2007-09-30) | Może i trochę mnie poniosło ale kaczor jest gruby i swoją wagę przy tej długości powinien mieć.Ale co tu się spierać o dekagramy.Andzia jest Debeściak i już. |
|
|
Andzia (2007-09-30) | Pewnie pięciu kilogramów nie miał, ale mógł być blisko. Najważniejsze, że była radocha i emocje. Krzyko - boleń 86 cm to już jest coś. Moje gratulacje! Walka musiała być niesamowita. |
|
|
Jotes (2007-09-30) | Krzyko: "...Sam złowiłem bolka 86 cm(7 kg)...". Gratuluję Krzyko! Mój największy miał 89 cm. Wagi nie znam, bo natychmiast po zmierzeniu został uwolniony. Ale na żyłce 0,20 i paraboliku, jazda była "po byku"... |
|
|
krzyko (2007-09-30) | Ja też holowałem na żyłce o,20 i to w Wiśle w silnym uciągu tak że Jotes wiesz jakie to przeżycie.Ale łowienie boleni w stojącej wodzie dla mnie to czysta abstrakcja. |
|
|
Jotes (2007-09-30) | Krzyko, czemu abstrakcja? Zaręczam Ci, że się dają łowić. Ostatnio w ub tygodniu miałem trzy w jeden dzień. Pewnie, na rzece można mieć więcej. Przyszły rok poświęcę dla boleni na zaporówce. To tylko kwestia odpowiedniego prowadzenia przynęty, a tę okazuje się, że miałem od dawna... A jeśli chodzi o przeżycie przygody z tym moim okazem, to fakt niesamowite przeżycie - na Pilicy - w pierwszym impecie wybrał mi prawie setkę żyłki. Do podebrania miałem chętnych, ale ich wygnałem w cholerę. |
|
|