krzyko (2009-03-08) | No właśnie co się stało z wydrami na Mazowszu? Kiedyś praktycznie przy każdym wędkowaniu miałem bliskie spotkanie z tymi sympatycznymi zwierzętami.Niestety od kilku lat widuję wszędzie gdzie nie pojadę tylko bobry i bobry.Czy to możliwe żeby bóbr wypierał wydrę mimo tego że żywią sie zupełnie czym innym? Fajna rodzinka. |
|
|
zabrze (2009-03-08) | Są jeszcze trzy rude :). Od jakiegoś czasu ruchych nie widać jak by zmieniły rewir... |
|
|
Sqza (2009-03-08) | Krzyko, też łowię na Mazowszu i wydr jest cała masa... Czy wydra to sympatyczne zwierzątko? Może i tak, choc w niektórych miejscach mam co do tego stwierdzenia mieszane uczucia... |
|
|
grzbiet (2009-03-08) | w końcu wiem jak wygląda zdziwiona wydra :))))) |
|
|
Andrzej228 (2009-03-08) | Wydry spotykałem nad wodą jakieś 8-10 lat temu, ale w tedy były jeszcze ryby (tak myślę). Teraz mniej jest ryb, a wyderki chyba się wyniosły. :) |
|
|
krzyko (2009-03-08) | Sqza możesz podać rzeki w których spotykasz wydry? Sympatyczne wyderki są, jak nie mordują naszych ryb.Kiedyś nad Bugiem znalazłem sandacza ok.65 cm z wygryzionym lekko grzbietem wyschniętego i pozostawionego na brzegu.Mimo wszystko są śmieszne i mają papuśne mordy. |
|
|
sebo (2009-03-08) | W Dunajcu znalazłem dużo zabitych przeznie ryb były też pstrągi. Dlamnie to szkodnik |
|
|
zabrze (2009-03-08) | Czy to szkodnik to ja niewiem... Jak by nie było wydra jest chroniona prawnie :) |
|
|
sebo (2009-03-08) | oczywiście jest chroniona ale szkody jakie wyrządza sa naprawde duże
często mam wrażenie że ona zabija dla zabawy |
|
|
Sqza (2009-03-08) | Krzyko: Wisła przede wszystkim. Raz nawet szła za mną i obserwowała jak spinninguję. Po wyciągnięciu ryby jej ciekawośc wzrastała :-) No i Radomka - chyba za każdym razem widzę, zwłaszcza jesienią i to nie jedną sztukę. W ogóle na różnych rzekach widuję (często w świętokrzyskim gdzie wędkuję latem) |
|
|
cys 82 (2009-03-08) | Sqza jeśli mógłbyś zdradzić na jakich rzeczkach wędkujesz w Świętokrzyskim? Chciałbym kiedyś spotkać taką wyderke:) |
|
|
sacha (2009-03-09) | Sebo,jeśli widziałeś ryby zabite to niekoniecznie była wydra a raczej nawet "na bank" nie.
Norka amerykańska się zachowuje w ten sposób.Kiedyś u zaprzyjaźnionego rybaka widziałem w sadzu z siatki ogrodzeniowej karpia ponad 6kg z wyjedzonym częściowo brzuchem a z wiadra sielaw przeznaczonych do wędzenia nie została ani jedna sztuka.Ale norki nie zeżarły sielawek tylko poupychały w szopie pod dachem,między belkami,pochowały za beczkami.Część sielaw miała wyjedzony brzuchy,część odgryzione łby a niektóre nie były nawet ruszone.W/g rybaków norka jest zdecydowanie gorsza od wydry. |
|
|
krzyko (2009-03-09) | Norka to już zupełne nieszczęście dla rodzimych gatunków które zapadają w zimowy sen.To badziewie wchodzi do nor i dusi całe gniazdo.Wogóle nie boją się ludzi i kiedyś jesienią prychała na mnie próbując mnie odpędzić od mojego sandacza.Ryby nie oddałem ale zrejterowałem bo podejżewałem wściekliznę. |
|
|
mario z (2009-03-09) | Norka w przeciwieństwie do Wydry z wody wydrze wszystko. Fajna rodzinka. |
|
|
andrzejwob (2009-04-11) | no nie wiem jak z norką,ale na kazdym tegorocznym wypadzie w slaskie i kieleckie spotykam ślady bytowania Wydr.łuski na brzegu i totalny brak pstrągów!!!!!!!!!!! |
|
|