Szczupak dla przekroczenia wymiaru ochronnego potrzebuje - w zależności od akwenu - 4-6 lat.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 128
Zalogowani 0
Wszyscy 128
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(385064) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(385064) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(385064) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(385064) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(385064) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
biorą : ...(59430) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczność...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(385064) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byliśmy w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wiśle. Na miejscu
okazał ...(59430) Apr 02, @ 19:02:39
jjjan: Wpłaciłem za następne
dwa lata.
Są dwie faktury, każda
za rok. N ...(385064) Apr 02, @ 17:57:24
jjjan: Wszystkim wszystkiego
dobrego ...(169) Mar 30, @ 08:46:37
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
[< Strona główna galerii | Wylij zdjęcie >] 11568 Zdjęcia - W deszcu :) -
|
|
Wysłane komentarze mario z (2011-07-12) | Fajny, zazdroszczę takiego eldorado. :) | | | siara82 (2011-07-12) | Mario , a gdzie ja mam Eldorado? :), W Toruniu Bolki, to trzeba umieć po prostu łowić, a raczej szukać.Woda tak skacze, że te ryby nie nadążają się ustawiać!, takie to eldorado!.Niedługo ktoś powie, że Toruń, to lepszy od Szwecji jest :D.P.S. Boleni na każdym odcinku Wisły, jest całe mnóstwo. | | | siara82 (2011-07-12) | Poprawka, w Polsce w każdej rzece jest ich całe mnóstwo, a szczególnie w Odrze! | | | ginel (2011-07-17) | Siara niestety nie na całym odcinku Wisły, szczególnie po powodzi. Z doniesień od innych wędkarzy jasno wynika, że ryby, szczególnie nurtowe po powodziach zatrzymały się blisko zaporówek i większych progów na rzekach. I nie mów, że tak nie jest bo tak jest:) U mnie jak i u sąsiednich kolegów z południa wywiało 80% boleni i kleni o sandaczach nie wspominam. Łowimy niedobitki. Osobiście, żeby sobie połowić jak dawniej musiałem pojechać w całkiem inny rejon rzeki.
Siara teraz będziesz miał poligon jakich nie miałeś nigdy, a raczej już masz:), od zapory Włocławskiej w dół rzeki.Skoro mówisz, że w każdej rzece jest ich mnóstwo to chyba znasz tylko dwie rzeki:).Siara wiem jak ważne są umiejętności łowienia, czytania rzeki, szukania ryb itp. do niedzielnych wędkarzy nie należę . Podstawą do łowienia danego gatunku ryb jest to aby one w tym łowisku były. Kolego jak ich nie masz uwierz mi nic nie pomoże!
Gratuluję ryb -ładnie ciągniesz. | | | siara82 (2011-07-18) | Ginel!, daj spokój bo mi tu bajki opowiadasz!:).Przyjedź do mnie, w połowie sierpnia organizuje spotkanie Wcwi nad moją Wisełką!.Będziesz miał okazję połowić, na Torunśkiej mlekiem i miodem płynącej Wisełce!(Do niedawna kibla PZW nazywanych przez innych). | | | ginel (2011-07-18) | Skończyły się bajki to teraz czas na fakty:) w galerii 2009 wrzucałeś sporo okonia praktycznie zawsze:), gdzie nie gdzie klex, a bolków naliczyłem może z 5 sztukasów. W 2010 bolków już było troszkę więcej, okoni mniej, trafił się szczupły.W roku a.d. 2011 nagle zrobiło się bolkowo-sandaczowo, szczupły się trafił.Ryby nagle się pojawiły, normalnie cud.
Siara nie zauważyłeś tego..? Pytam bo może nie...:)
p.s Chętnie bym skorzystał ze spotkania, ale będę w tym czasie na wakacjach, może innym razem..:) | | | tofik (2011-07-18) | Akurat w poprzednich latach z tego co wiem Siara raczej nie skupiał się na rapach stąd ich brak w jego galerii :). A bolki od zawsze u nas były i sądzą po drobiazgach od(10-40cm) i niewielkiej ilości łowiących regularnie rapy będzie ich cały czas sporo (bo i mięsiarze raczej nie zasmakowali ) i jak woda za niska to można łazić do bólu i szybciej sweet focie machnąć ataku niż ryby :)! A reszta ryb na moje może nawet do Afryki popłynąć no może jeszcze klenie niech zostaną :) ! Ginel ja też na urlopie będę to może po urlopie wpadniesz ?? | | | siara82 (2011-07-18) | Tak jak tofik napisał!, na bolkach skupiam się od dwóch sezonów!, na nocnych sandaczach od tego sezonu!Jak coś robię to robie to dobrze i taka jest prawda!.Będę chciał łowić, jazie, klenie, czy co kolwiek, to będę je łowił, bo jestem w tym dobry :D.Mało skromnie, ale prawdziwe! | | | siara82 (2011-07-18) | Ginel, a napisałem, "tak nieskromnie" specjalnie dla ciebie:D (bez urazy) A dlatego, że zacząłeś kombinować z pływającymi rybami(totalna bzdura) I ty o tym dobrze wiesz!.Śledzisz moją galerię robisz wnikliwe analizy, po co?, po to by swoje niepowodzenia nad wodą (sam napisałeś), leczyć próbując wmówić mi, że wszystko do mnie przypłynęło!.Ginel.Jak okonie wklejałem dziesiątkami, to nie pisałeś swojej teorii o wysokiej wodzie i pływających dziesiątkami kilometrów rybami :D.Ruszyło cię jak zacząłem bolenie wklejać.Ginel, jak byś prześledził komentarze pod moimi fotkami, natrafiłbyś na jeden mój!, tam gdzie piszę, że dla mnie Guru boleniowym jest Ginel i niech tak zostanie, nie psuj tego! Połamania. | | | ginel (2011-07-19) | Siara nie tylko ja zacząłem kombinować z rybami nurtowymi. Jeszcze raz napisze -to nie tylko moje spostrzeżenia.Nic mnie nie ruszyło, uwielbiam bolenie i klenie, i jak ktoś je wkleja to ciesze oko. W tym wypadku Ty to podtrzymujesz. Osobiście nie wklejam żadnych fotek bo od roku 2009 powiedziałem sobie, że będą to tylko dość spore ryby.Na złość od dwóch lat u mnie po powodzi zostało nie wiele. Łowie bolki max do 60cm, klenie do 40cm i to dużo mniej niż w poprzednich latach.
@Tofik z miła chęcią, ale zaproszeń mam dużo. W tym czasie mam pojechac do kumpla nad rybną Odrę-przynajmniej jej odcinek:) | | | tofik (2011-07-19) | Ginel ja jadę na rybną Skawę i oby mnie nie zawiodła bo z tego co pamiętam to klenie były jak małe okręty :) | | | ziomek (2011-07-19) | Siara – graty rybek. Trzymasz poziom. Powalasz skutecznością i brakiem skromności przy okazji. Jedno pytanko – czy w świetle powyższych komentarzy, Twoim zdaniem, ginelowe bolki sprzed 3-4 lat to przypadek? Czy zepsuła mu się wędka? Czy co?
I tak krótko o Odrze. „Mojej” Odrze, czyli środkowy odcinek, płytki, bardzo pytki. 100 km w górę ode mnie oraz 50 km w dół biegu rzeki, Odra jest 2 razy głębsza. Odkąd pamiętam bywały lata szczupakowi, by potem jakby je wymiotło. Bywały leszczowe, sumowe, ale również przemijały. I tak naprawdę, do końca, nie wiem jak to wytłumaczyć. Ale odkąd, m.in., na PW zaglądam, kilka spostrzeżeń poczyniłem.
Konkrety: po powodzi w 1997 pojawiły się w okolicy sumy. Sumy, którymi najprawdopodobniej Wrocław zarybiał swoje odcinki. Zwyczajnie sporo spłynęło do mnie, zajęły co głębsze, pojedyncze dołki i były masowo wyławiane. Po 2-3 latach było ich dużo mniej – skończyły się.
2010 – niemal calutki rok bardzo wysoka woda, czegoś takiego nie pamiętam. Kilkudniowe nieco niższe stany pozwoliły połowić, tym razem, szczupaki. Mnóstwo szczupaków. Najprawdopodobniej te szczupaki, o które Jarokowal mył nam głowę jesienią 2010 – że to Jego ryby, spod Wrocławia. Moim zdaniem – miał sporo racji.
A i sandacze się skończyły, i dzienne, i nocne. A działo się we wcześniejszych latach… oj działo. Kilka wyprostowanych kotwic ownera trzymam do dziś jako pamiątka. Za to w tym roku, „moje” sandacze były (niestety nawet w kwietniu) masowo poławiane pod Szczecinem.
Mamy z kumplami jeszcze kilka teorii odnośnie migracji ryb. Np. o pstrągach ciekawą teorie uknuliśmy (konkretnie Animal) – ale to już nie na forum.
Ostatnia już teoria (bo się po piwku rozpisałem), może zwyczajnie ja i kilku znajomków nie potrafimy łowić, może wędki nam się popsuły, a może tłumaczę swoja nieporadność.
PS. Przepraszam, miało być krótko.
| | | tofik (2011-07-20) | Słuszne rzeczy prawicie | | | tofik (2011-07-20) | Słuszne rzeczy prawicie i może mało spinningowo się wypowiem ale 2 sezony z rzędu certy brały jak ukleje w tym sezonie certa już nie jest aż tak częstym widokiem ! | | | ginel (2011-07-21) | Ziomek rybki u mnie są i na wędkach siadają nadal, ale już nie te rozmiary i liczebność co przed powodzią.Takie spostrzeżenia jak Twoje i kolegów są bardzo trafne i potrzebne nam wędkarzom. Ja wiem że powódź rozproszyła ryby i kropka. Ostatnio mam doniesienia od spławikowców i zarazem pytanie. Skąd u nas z powrotem nagle pojawiła się świnka i to bardzo duża. Ja już odpowiedź znam:) To tylko przykład na tym gatunku. Nagle po powodzi wymiotło inne ryby które lubię łowić, klenie i jazie, w ich miejsce pojawiło się bardzo dużo szczupaka.
Ziomek wiem, że trzeba dymać nawet kilkadziesiąt km w dół lub w górę rzeki, żeby namierzyć nasze ryby.Zmieni się to, ryba jak wiadomo przy spokojnej wodzie płynią w górę i zajmują odpowiednie miejscówki i się zadomawiają. Jedyną przeszkoda są tamy, zaporówki i inne sztuczne budowle.
p.s wczoraj super pogoda na ryby-przechodzący front skłonił dwa bolki i klenia do zawiśnięcia na kotwicy.
Panowie to dobry temat na forum:) | | |
Chcesz skomentować? Najpierw musisz się zarejestrować! |
|
|
Powered by: My_eGallery 2.7.9 AddOn Modules © 2001 Copyright MarsIsHere.net |