To ja z amurem - moją największą rybą. Fajne nie? Fotka z Podola.

Dodany przez

Dodany

Jan 28 2003

Obejrzenia

485

Opis	To ja z amurem - moją największą rybą. Fajne nie? Fotka z Podola.

Wysłane komentarze

radwan (2003-01-29)	Fajny amurek:) ale dlaczego ty sie nie usmiechasz:(


old rysiu (2003-01-30)	Ron- kiedy tego amura złowiłeś? Na co wziął? Jak długo go holowałeś?


RonWeasley (2003-01-30)	holowalem go z pol godziny. Wzial na kukurydze. Zlowilem go w te wakacje. Dlaczego sie nie usmiecham??? :-)))) za bardzo bylem podniecony. Inne zdjęcia są z uśmiechem


Sazan (2003-01-30)	Poważna zdobycz to i mina poważna :) Czekam na następne foty. Te z uśmiechem :)


RonWeasley (2003-02-01)	:-) wysylam wlasnie fote mojego taty


RonWeasley (2003-02-02)	taką z uśmiechem :-)


RonWeasley (2003-02-03)	ludzie napiszcie tu cos :-) linisko- czekam :-)


Sazan (2003-02-03)	Skoro tak bardzo prosisz, Ron, to coś napiszę... :) Pierwszy import ryb roślinożernych do Polski nastąpił z ówczesnego Związku Radzieckiego, a było to w 1964 roku. Nie wszyscy to wiedzą, więc jako ciekawostkę podam również, że pierwszy większy import ryb roślinożernych do USA nastąpił nieco wcześniej, bo w 1961 roku. A w ogóle, to pierwsze próby hodowli tych ryb podjęli Chińczycy już w X - XI wieku n.e. Odławiali wówczas wylęg z obszarów zalewowych swych ogromnych rzek (Jangcy i Huang-ho) i przenosili do zamkniętych stawów rybnych w celu dalszego chowu. W ten sposób postępuje się tam do dzisiaj! Spróbuję kontunuować ten ciekawy chiński wątek :) Nie wszyscy wiedzą, że wartki nurt rzeki o żwirowatym dnie jest miejscem tarła ryb roślinożernych w naturalnych warunkach. Ikra, a później wyklute larwy spływają wraz z prądem wody i po dotarciu w zaciszne miejsca rozlewisk zaczynają obficie żerować. Tu chyhają na nie przemyślne systemy pułapkowe wykonane z gęstych sieci z włókna bambusowego, zakładane przez sprytnych Chińczyków. Systemy te mają czasami znaczną długość (nawet kilka kilometrów!). Coroczny czas wędrówki larw trwa do 5 tygodni. Jest to okres, gdzie chińscy rybacy potrafią wychwycić kilkaset milionów małych rybek (8 - 12 mm), zgromadzić je, posortować i przetransportować do stawów hodowlanych. Od ponad 30. lat Chińczycy coraz częściej korzystają jednak w swoich gospodarstwach ze sztucznego wylęgu ryb roślinożernych. Decydują o tym względy ekonomiczne, pewniejsze wyniki tarła i zasady higieny. Ten amur, który widzimy na Twym zdjęciu został na pewno wyhodowany w warunkach sztucznych (myślę, że w Polsce) i następnie wprowadzony do wody, w której go złowiłeś. Czy Ci to na razie wystarczy? :)


julek (2003-02-04)	:-)


julek (2003-02-04)	Ron fajne zdjęcie :-) Takie na 4+


RonWeasley (2003-02-04)	:-)


RonWeasley (2003-02-08)	linisko wpiszesz sie?? :-)


linisko (2003-12-06)	ładny amur:)


zabrze (2004-05-30)	Fajna ryba :D.

Chcesz skomentować? Najpierw musisz się zarejestrować!