Zjadłem go bez zabijania, wiec zasadzie ''no kill'' stało się zadość. ;-)

Dodany przez

Dodany

Jan 23 2005

Obejrzenia

700

Opis	Zjadłem go bez zabijania, wiec zasadzie ''no kill'' stało się zadość. ;-)

Wysłane komentarze

pietruch (2005-01-23)	Prawdziwa zasada no kill lansowana przez japończyków, a ostatnio przez Czeza. Po co robić rybie tyle trudu jak i sobie skoro można ją zjeść bez jej uprzedniego zabijania ;]. I my się męczymy i ryba :D


Sazan (2005-01-23)	Wyraźny u niego brak powodów do zadowolenia. Przed zjedzeniem trzeba było mu chociaż zdjąć te polaroidy... ;)


sacha (2005-01-23)	Czarek-sushi ze śmietaną!!!???A fe...proponowałbym wasabi.


Czez (2005-01-24)	Ciszę się Pietruch, że jetseśmy podobnego zdania :D Sazanie po zjedzeniu już się uśmiechałem ;-) Darek masz rację wasabi lepsze, ale dośmietany dodałem chrzan więc taj jakby wasabi made in Poland :-) PS. Sazanie to nie polaroidy tylko zwykłe "rowerowe" przeciwsłoneczne :-)


Sazan (2005-01-24)	Zwykłe rowerowe? Fakt! Teraz dopiero zauważyłem, że nie mają przerzutki... ;)


wedkarz wawiak (2005-01-24)	Będę oryginalny : Ładny karaś :) i trafny podpis :p


old rysiu (2005-01-26)	Urocze są karasie duże. Jeszcze bardziej smaczne. Karaś ma specyficzny smak i zapach. To nie muł, jak twierdzą Ci, którzy zapach ryby identyfikują zawsze z mułem. Ryba w śmietanie ( wybacz Czez , ale to moje zdanie ) musi mieć mięsko spoiste i powinno go być "grubo". Jak to powiedzieć? Cieniutka warstwa mięska nie nadaje się do śmietany. Karaś jest rybą cieniutką. Lin, węgorz - grubą. Owszem w śmietanie karaś jest smaczny, ale ... musisz koniecznie spróbować w zalewie octowej. Nie zapomnij na szklankę octu dodać łyżkę cukru ( nie łyżeczkę ) i będzie zalewa lux. Wtedy zapach karasia jest tak przyjemny, że ...ale co ja tu będę się rozpisywał :-)


pietruch (2005-01-27)	Tak Rysiu, ale nie zapominaj że lin ma skórę twardą jak podeszwa, gdy ostygnie. Wiem bo kiedyś gdy z ojcem przywieźliśmy lina to mama chciała go zrobić w pomidorach. Nie szło go zjeść.


old rysiu (2005-01-27)	Pietruch - wszystko trzeba umieć zrobić i jeść w odpowiednim czasie :-)


Czez (2005-01-27)	Karaś wcale taki cieniutki nie jest :-) Oczywiście mówię tu o sztukach powyżej 35 cm. Jasna sprawa, że to nie lin, ale z drugiej strony ten był naprawdę wypasiony. Co do zalewy octowej to Oldi nie musisz mi takiego elememtarza tłumaczyć :-))) Cukier można też zastapić miodem, polecam :-)


snoek (2005-01-29)	Ja karasiami nazywam okazy powyzej 40cm.A co do jedzenia karasi to jestem przeciw.Ryby te maja zbyt wiele osci.


wedkarz wawiak (2005-01-29)	A jak nazywasz ryby tego gatunku o długości poniżej 40 centymetrów :] Karasiątka ?

Chcesz skomentować? Najpierw musisz się zarejestrować!