Nie wiedziałem czy zdjęcie posłać do galerii ’’Ulubione przynęty’’ czy też ’’Wędkarskim okiem’’. Jednak ’’Wędkarskim okiem’’ ma większą oglądalność, zatem zdecydowałem się właśnie tutaj umieścić zdjęcie. Woblerka tego nabyłem tuż przed tegorocznym zlotem w Wiźnie. Dzielnie walczył i poległ na polu chwały, oplątany w inną żyłkę jakiś sznurek i jeszcze coś bliżej nieokreślonego.
Jak widać na załączonych zdjęciach był dość lubianą przez rybki przynętą.
Zanim zginął na posterunku skusiło się na niego: <br>
- bliżej nieokreślona liczba okoni, <br>
- kilka szczupaczków, <br>
- 3 klenie, <br>
- 1 boleń, <br>
- 1 ukleja (prawidłowo zapięta za pyszczek). <br>
Widać, że ten wobler był dość łowną przynętą. Najwidoczniej wielkość, akcja i kolor tego wabika odpowiadała różnym gatunkom ryb. Na pewno przy najbliżej okazji zakupie parę takich woblerków.

Dodany przez

Dodany

Sep 16 2005

Obejrzenia

1082

Opis

Nie wiedziałem czy zdjęcie posłać do galerii ’’Ulubione przynęty’’ czy też ’’Wędkarskim okiem’’. Jednak ’’Wędkarskim okiem’’ ma większą oglądalność, zatem zdecydowałem się właśnie tutaj umieścić zdjęcie. Woblerka tego nabyłem tuż przed tegorocznym zlotem w Wiźnie. Dzielnie walczył i poległ na polu chwały, oplątany w inną żyłkę jakiś sznurek i jeszcze coś bliżej nieokreślonego. Jak widać na załączonych zdjęciach był dość lubianą przez rybki przynętą. Zanim zginął na posterunku skusiło się na niego:
- bliżej nieokreślona liczba okoni,
- kilka szczupaczków,
- 3 klenie,
- 1 boleń,
- 1 ukleja (prawidłowo zapięta za pyszczek).
Widać, że ten wobler był dość łowną przynętą. Najwidoczniej wielkość, akcja i kolor tego wabika odpowiadała różnym gatunkom ryb. Na pewno przy najbliżej okazji zakupie parę takich woblerków.

Wysłane komentarze

hakin (2005-09-16)	Mam takiego samego woblerka, tylko że kolory okoniopodobne. Również wyrób siudakowy.


Le Frog (2005-09-17)	Szczerze mówiąc do pewnego czasu sceptycznie podchodziłem do woblerków, miałem kilka czy kilkanaście sztuk w swoich pudełkach jednak dość sporadycznie po nie sięgałem. W momencie, kiedy troszkę dłużej dawałem woblerkom popływać w wodzie to zacząłem łapać na nie rybki. U mnie bardzo się sprawdził ten kolor, model i wielkość przynęty. Z rozmów ze znajomymi wiem, że niektórzy z nich bardzo sobie chwalą okoniopodobne kolorki. Osobiście na taki kolorek złapałem chyba tylko jednego okonka, ale zawsze dobrze mieć, chociaż jeden woblerek w takim właśnie kolorze bo nie wiadomo co i kiedy może się rybkom spodobać. A co do siudakowych wyrobów to są ok bo spełniają jedną, podstawową i najważniejszą rolę: prowokują ryby do brań. Życzę udanych łowów na siudakowe woblerki. :)


Salmo Salar (2005-09-18)	Le_Frog, żeś chyba po pijaku zdjęcie umieszczał do galerii :))). A co do wobków to na Śniardwach te same kolory się sprawdzają przy szczupakach.


Le Frog (2005-09-18)	Salmo na trzeźwo pisałem opis i na trzeźwo dodawałem foto. Admini byli czujni, nie zasugerowali się opisem i wstawili fotkę tam gdzie jest jej miejsce. :) Jak wynika z tego co napisałeś i z mojego doświadczenia czy to jezioro czy to rzeka niebieskawy kolorek okazuje się skuteczny w obu przypadkach. PS. Ja zawsze jestem trzeźwy bo nie pije wogóle %.


Esox (2005-09-19)	Siudvader... Zaiste dobry... :)


Le Frog (2005-09-21)	Masz racje Esiu że dobry ten jak to powiedziałeś Siudvader. Zreszto większość przynęt jest przynajmniej raz w swoim żywocie skuteczna. Skuteczna bo wędkarz przyjdzie do sklepu wędkarskiego zobaczy i się złapie ( czyli kupi ). A potem tak się zdarza, że przeglądając swoje pudełka dochodzimy do wniosku: po co to wogóle kupiłem. :D Ale Siudvader to był dobry zakup i trafiony w samą 10. :)


Treyk (2005-09-25)	Woblery przypominają Invandery Dorado. P.S. z tymi % to na serio ;)


Le Frog (2005-09-26)	Treyk z tymi % to szczera prawda. :) Zawsze mówię w ten sposób jeden lubi kapuśniak drugi woli rosół, jeden lubi piwko drugi woli karotkę. Ja wolę karotkę :D

Chcesz skomentować? Najpierw musisz się zarejestrować!