Polski sektor rybołówstwa stanowi 0,07% PKB, jednakże ma ogromny wpływ na życie społeczno-gospodarcze 3 nadmorskich województw. Udział produktów rybnych w eksporcie stanowi 10% całego eksportu żywności.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 541
Zalogowani 0
Wszyscy 541
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(380622) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(380622) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(380622) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(380622) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
biorą : ...(59426) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczność...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(380622) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byliśmy w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wiśle. Na miejscu
okazał ...(59426) Apr 02, @ 19:02:39
jjjan: Wpłaciłem za następne
dwa lata.
Są dwie faktury, każda
za rok. N ...(380622) Apr 02, @ 17:57:24
jjjan: Wszystkim wszystkiego
dobrego ...(165) Mar 30, @ 08:46:37
krzysztofCz: Święta już za pasem
więc... Wszystkim
życzę zdrowych,
wesołych, R ...(165) Mar 29, @ 17:25:48
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
[< Strona główna galerii | Wylij zdjęcie >] 11568 Zdjęcia - Spóźniona inauguracja -
|
Opis | Wstyd powiedzieć - dopiero rozpocząłem sezon szczupakowy. Pierwsze dni, za sprawą pogody, tragiczne. Potem lekka poprawa, kilka okołowymiarowych malców. I wreszcie na osłodę 84 cm szczęścia. To praktycznie jedyne zdjęcie, które wyszło. Ważne, że jest pamiątka, za co dziękuję Superjurkom. Możemy sobie tylko życzyć powtórzenia sesji, gdy ryba jeszcze urośnie (na co zachowała szansę). Na fotce nie widać jak gruby jest ten szczupak. Ale - jak pisałem - gruby jest bardzo. I pięknie walczył. |
|
Wysłane komentarze pietruch (2006-06-14) | Hihihi jaki zaspany :) | | | clonee (2006-06-14) | nie no Esox przestan brac ;))... | | | Treyk (2006-06-14) | Zbiera się na kichniecie ? :] | | | Pawel K (2006-06-14) | Pierwszorzędna fryzura! Gdzie się strzyżesz? | | | luk750 (2006-06-14) | Chlopaki, dajcie spokój - nie widzicie, że Esox jest w stanie ekstazy?:)) Gratuluję pięknego szczupaka! | | | Lesitr (2006-06-14) | W przeciwienstwie do innych, dziwnych komentarzy na temat fryzury i tzw. "brania", gratuluje szczupaka. Nie przypominam sobie tez, zeby w tym roku w galerii PW byl wiekszy okaz. | | | Esox (2006-06-14) | Paweł - ta fryzura to cud natury, ręką przyrody stworzony. Przez cały dzień lało i wiało tak, że patrzyliśmy czy sznurówek nie wywieje. Wieczorem wiatr ucichł, ale irokez został. No a co do pięknej miny - nie żebym się tak wyluzował. :) To po porstu jedyna fotka, na której jako tako widać rybę. Mam ogromną nadzieję, że prawem Murphy'ego, trafiło na moment zamykania oczu i nie jest to mój normalny wyraz twarzy po złowieniu ryby. :) Lesitr - za wszystkie moje cięte komentarze tu i ówdzie - to i tak nalżejszy wymiar kary. :D | | | Woytas (2006-06-14) | Gratuluję połowu - śliczna ryba :)
Pozdrowienia dla wszystkich kalejtańskich biesiadników :)
| | | Jarbas (2006-06-14) | E tam, toż to widać i to dobrze że esox gruby jest ;) | | | zamker (2006-06-14) | Esiu gratuluję eśka :-):) A co do SMS to się jeszcze policzymy za moje zszargane nerwy !!!! Już dawno taka lakoniczna treść mnie tak nie dobiła :-):):) pozdrawiam zamki. | | | Esox (2006-06-14) | Zameczku - postaram się, żeby następny SMS składał się ze trzech znaków, a nie z dwóch... :) Nie wiem czy pamiętasz jak bardzo zdeterminowany jechałem, żeby połowić. Po wizycie na Rajgrodzkim jestem jeszcze bardziej zdeterminowany. Znaleźliśmy z Jjjasiem pokłady sielawonośne i góreczkę, z której na długości kilkunastu metrów dno opada do 24 metrów. Miałem być tam z powrotem już dzisiaj, ale praca przytrzymała. Może uda się po weekendzie. | | | zamker (2006-06-14) | Zameczku - postaram się, żeby następny SMS składał się ze trzech znaków, a nie z dwóch... :)
Już po tym moja czupryna upodobniła sie do Twojej :-):):) Ale nic to :-) Slij !!! :-)
Hmmmm mam jakieś takie przeczucie że nie ta górka a raczej toń w okolicy 6-8 metra da owoc.Kwestia tylko taka drewienko czy może raczej blacha ?? Ja ruszam w piątek jerkować. Dostałem sygnał o jeziorku gdzie w tym roku nikt nic nie mógł na wiosnę złowić.
Wrzucano do wody nawet w przypływie desperacji czy też rozżalenia całe wędki ale nikt nie zapodał tam jerka :-):):).połamania Esiu na sielawowcu :-):) | | | zander58 (2006-06-14) | Piękny! Chyba szczupaczek szuwarek bo cały zielony | | | marcino (2006-06-14) | Piękny szczupak złapany na tego red head'a co na łodzi? :D | | | Esox (2006-06-14) | Marcino - masz bystre oko. :) Zander - możliwe, że szuwarek, choć zapuścił się za ukleją dość daleko od brzegu, na mulisty i pozbawiony roślin blat. Zameczku - ja znam więcej takich wód, gdzie od wiosny nikt nic nie złowił - mogę dać Ci namiary, jeśli gustujesz. :))) | | | karpiarz (2006-06-15) | Piekny..
| | | PaP (2006-06-15) | Gratuluje!! Na kalejtach jeszcze takiego szczupaka nie złowiłem :/ | | | tomek79 (2006-06-17) | cudownie ubrawiony, no i jak tu nie kochać tej ryby............ | | | superjurek (2006-06-19) | W wielkim pośpiechu superżona nie przestawiła odpowiednio aparatu i ze zdjęć wyszła
" kicha", ale za to "Krótki film o wędkowaniu" jest OK. Musimy tylko ustalić datę premiery. | | | Esox (2006-06-19) | National Geographic może by tych fotek nie kupił, ale dla mnie są cenną i zupełnie wystarczającą pamiątką. Za jakiś czas wrócimy po tę rybę i wtedy zrobimy lepsze fotki. :) A co do filmu - jeśli uwiecznia nieudane próby chwycenia szczupaka lip gripem to już się boję go oglądać. :) Co ja poradzę, że szczupak nie chciał być trendy i nie otwierał pyska na widok lip gripa. Pora pomyśleć o zmianie sposobu podbierania. | | | Czez (2006-06-19) | Esiu jak zaawansowane jest Twoje myślenie o zmianie sposobu podbierania i czy oznacza to zmianę lip gripa na coś innego, czy też zmianę sposobu podbierania lip gripem. Pytam nie bez powodu, gdyż od dłuższego czasu czytuje sobie tu i tam o podbieraniu i wypuszczaniu co by rybka przeżyła i im więcej czytam, tym wiecej wątpliwości. Ostatnio czytałem, że lip grip jest beee o ile druga łapką podeprzeć szczupłego nie można oraz że na polskim rynku nie ma (poza karpiowymi) "bezpiecznych", zaś ręką zbyt mocno ściskamy i dochodzi do uszkodzeń ryby. Pozostaje zatem osęka, która jak wiadomo jest beee najbardziej. | | | Czez (2006-06-19) | Wrrrrróć...."nie ma "bezpiecznych" podbieraków"...wcięło mi to słowo :( | | | Esox (2006-10-19) | Panuje teraz taka moda na podbieranie szczupaka ręką, wsuwając palce pod pokrywę skrzelową. Jest tam takie jedno jedyne miejsce, które nie potnie palców na drobny mak. Metoda w zasadzie najmniej inwazyjna. Pod warunkiem, że się to zrobi prawidłowo. Przyznam, że na razie nie mam śmiałości, ale koledzy z wędkarskich wypraw zaczynają praktykować. Co do podbieraka czy lipgripa - każde ma swoje wady i zalety. Przerabialiśmy ten dylemat we Szwecji, gdzie oba warianty były dostępne na łodzi. Cudów nie ma - podbierak ściera śluz, a dodatkowo często trzeba położyć rybę na dnie łodzi, żeby ją wyjąć z podbieraka. Lipgrip zostawia ranę na szczęce, a ryba w momencie wyjmowania wisi przez chwilę w pionie (podobnie jak przy wyjmowaniu ręką). Ja stawiam jednak na lipgripa - pozwala pewnie utrzymać dużą rybę nie dając szans na to, by np. przy fotografowaniu wyrwała się i spadła na dno łodzi. I musi to być lipgrip z solidnym chwytem (np. Rapala), bo np. z Berkley'a starszego typu (gładkie krawędzie chwytaka) szczupak potrafi się wywinąć. Trzeba też nabrać praktyki przy wyjmowaniu szczupaka lipgripem - bo ryba nie za bardzo ma ochotę podpływać do łodzi z rozwartym pyskiem. Otwiera go szeroko na ułamek sekundy przed kolejnym rzuceniem się w wodzie i trzeba wykorzystać ten moment, zapiąć, przytrzymać (chwilę miota się w wodzie), odłożyć wędkę, wyciągnąć i możliwie szybko podeprzeć drugą ręką. Akurat ten Kalejtanus na fotce w ogóle przez dłuższy czas nie chciał otworzyć pyska, parkował sobie po prostu spokojnie przy łodzi. Ale już za gruby był na chwyt za kark. Wracając jeszcze do kwestii - jak najlepiej wyjmować rybę - odpowiedź brzmi: najlepiej jej nie wyjmować. Podczas wspomnianego wyjazdu do Szwecji 90% ryb udawało się wyhaczać specjalnymi kombinerkami w wodzie. Chcąć jednak mieć fotkę z rybą (a to akurat dotyczy okazów) musimy się pogodzić z tym, że jakkolwiek byśmy z rybą nie postępowali, to zawsze będzie ryzyko jej uszkodzenia. Trzeba się starać je minimalizować wedle dostępnej wiedzy, sprzętu i własnego rozsądku. | | |
Chcesz skomentować? Najpierw musisz się zarejestrować! |
|
|
Powered by: My_eGallery 2.7.9 AddOn Modules © 2001 Copyright MarsIsHere.net |