Rosówka należy do reprezentowanej w naszym kraju, przez około 30 gatunków, rodziny dżdżownic i w dodatku jest ze wszystkich największa.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 586
Zalogowani 0
Wszyscy 586
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
krzysztofCz: Bo na mnie bliskość
morza tak wpływa
:hihi ...(500035) Apr 28, @ 11:30:49
dzas: widocznie emeryci z
mojego otoczenia są
jacyś zużyci, nie to
co K ...(500035) Apr 26, @ 18:57:18
krzysztofCz: Kamil... bo Dżąsik nie
wie co emeryci lubią
najbardziej (i mogą ...(500035) Apr 26, @ 16:41:35
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(500035) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(500035) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(500035) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(500035) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(500035) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(500035) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(500035) Apr 03, @ 10:34:12
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
[< Strona główna galerii | Wylij zdjęcie >] 11568 Zdjęcia - Muskie -
|
Opis | W ubiegłą sobotę złowił go kolega. Miał długość 135cm. |
|
Wysłane komentarze farti (2006-10-05) | O ! i to jest dopiero przeciwnik !! :-), mam na myśli rybkę oczywiście..... | | | Don Pedro (2006-10-06) | i co z nim zrobil ? zjadl z sasiadami czy spreparowal i do baru ? :) | | | Piwoniusz (2006-10-06) | Jeśli kolega miał 135 cm to ten musky ma chyba z metr ;-))) | | | jawor (2006-10-06) | wielki | | | zabrze (2006-10-06) | Bardzo wielki :D | | | stachu991 (2006-10-06) | krokodyl...... ;) | | | rockrider (2006-10-06) | prawie... jak krokodyl... | | | dexpert (2006-10-06) | "prawie" robi wielka różnicę...;-))) | | | krystian (2006-10-06) | robcie z siebie kretynow czy co ?:D Wyraźnei pisze ze ryba ma 135 cm a nie wzrost czlowieka podają | | | Piwoniusz (2006-10-06) | Krystian, wyrażnie jest napisane, że w sobotę złowił go kolega. Jeśli przetsawić szyk wyrazów w zdaniu bez szkody dla sensu to będzie: "Kolega złowił go w ubiegłą sobotę". A nastepne zdanie to: "Miał długość 135 cm". To chyba jasne że kolega. Jeśli napiszę: "Mama złapała grypę we wtorek. Miała 65 lat". To czy pomyślisz sobie że grypa była taka stara? Na pytanie o kretynach niech Ci inni odpowiedzą ... ;o))) | | | motorek (2006-10-06) | Piekna ryba! Dlaczego takich nie ma w Polsce? | | | wuda85 (2006-10-06) | Sa w Polsce też takie ryby tylko nie wszędzie, tam gdzie mnie ma rybaków i kłusowników. Piękna rybcia | | | Milan (2006-10-06) | Wuda85, gdzie tak jest ??? :-) | | | legolas (2006-10-08) | jedyna szkoda, że już nie żyje......:( | | | Sazan (2006-10-08) | Piwoniusz, możesz tego nie wiedzieć boś daleko od naszego kraju idiotyzmów. Teraz w Polsce można zdobyć maturę "giertychowską" oblewając jeden z egzaminów na maturze np. egzamin z języka polskiego. Zatem teoretycznie można z takim świadectwem maturalnym starać się na... polonistykę! Można oblać na maturze matematykę i mimo tego starać się na studia związane z naukami ścisłymi. Kompletna paranoja! Niestety, nasi politycy na siłę chcą rządzić głupszą nacją od siebie samych i boli ich fakt, że ciągle jeszcze sporo ludzi jest dużo od nich mądrzejszych. Głupcami przecież łatwiej manewrować...
W swym komentarzu dotyczącym stylistyki masz 100% racji. Zdanie w opisie ma taki szyk, że 135 cm dotyczy podmiotu w zdaniu, a jest nim słowo "kolega". To częsty błąd językowy. Lepiej było napisać, że muskie złowiony przez kolegę miał 135 cm. Albo - w ubiegłą sobotę kolega złowil muskie o długości 135 cm. Przy okazji... Trudno mieć pretensje do Polaków przebywających od lat za granicą i nie mających styczności z językiem ojczystym pisanym i mówiionym. Może być jeszcze gorzej, gdy na obczyźnie są wśród nich inni Polacy ale kiepsko mówiący po polsku. Złe nawyki bardzo szybko się utrwala...
Legolas --> Muskie i tak padłby niedługo ze starości. ;) Tak czy siak jestem ciekaw co dzieje się ze starą wyrośniętą rybą jeśli nikt jej nie złowi. Kiedy padnie jest zapewne pożywieniem dla innych stworzeń jej środowiska? Jak łatwo się domyślić, Panu Bogu bilans zawsze ładnie się zeruje... I dobrze! ;) | | | Piwoniusz (2006-10-08) | Sazan, kilka godzin temu byłem nad małym jeziorem obfitującym w te wielkie muskellange. Też zastanawiałem się gdzie podziewają się ciała tych wielkich ryb gdy ich dusze wędrują do Manitou. Tutejsi wędkarze w zasadzie wypuszczają je z powrotem do wody. Gdy ryby są przytrute wypływają na wierzch i fale wyrzucają je na brzeg. Nigdy nie widziałem dużych ryb na brzegu a w tym jeziorze jest mnóstwo okazów różnych gatunków. Może wydając ostatni dech wypuszczają powietrze z pęcherza pławnego i zostają na dnie. Wracam do tematu naszego języka oraz edukacji w kraju. Z tymi maturami to rzeczywiście paranoja. Teraz będzie miał każdy bo mu się należy. Ja osobiście nie mam pretensji do osób robiących błedy bo gdyby nie oni to nie powstałyby takie rodzynki jak ten: "Zosia leżała na łące a jej środkiem płynął strumyk." :o) | | | Monk (2006-10-08) | Ale się "Zofii" przyfarciło!!;) | | | Piwoniusz (2006-10-08) | Żeby było śmieszniej ... "fart" po angielsku to znaczy "prykać" :o))))) | | | zamker (2006-10-08) | Czyli powinno być : Zosia leżała na łące a jej środkiem płynął strumyk puszczając bąki(prykanie). :-):):):) | | | Piwoniusz (2006-10-08) | Zosia leżała na łące a jej środkiem płynął strumyk. Woda szemrała olewając stopy Zosi łaskotane bąbelkami, które czasami wesoło puszczała. | | | aquarius (2006-10-09) | No to się ciesze że już wszystko zostało przetłumaczone z naszego na wasze na Polskie.
Jednak to ryba miała te 135 cm. ale dalej nie wiadomo ile kolega miał cm.? Dziś postanowiłem zmierzyc kolegę, więc podniosłem go do góry czymając go za szyje, żona dokonała pomiaru
i okazało sie że John ( jego imie) ma 182 cm. Niewiem dlaczego w czasie pomiaru John strasznie kopał nogami. Po dokonanym pomiarze John został wypuszczony w bardzo dobrym stanie. | | | Sazan (2006-10-09) | John, trzymany za szyję był zapewne na wdechu... ;) | | | krystian (2006-10-21) | Piwoniusz ja nie mówie kto zlowił tylk oze poprostu "czlowieka" mysl ty za duzo piwa i glowa Ci isei kiwa | | |
Chcesz skomentować? Najpierw musisz się zarejestrować! |
|
|
Powered by: My_eGallery 2.7.9 AddOn Modules © 2001 Copyright MarsIsHere.net |