Tej niedzieli Goczałki przywitały mnie silnym wiatrem i dużą falą. Po kilku rybach, które zeszły zanim zorientowałem się, że są, przezbroiłem zestaw na boczny trok z ciężarkiem 40 g i dopiero wtedy nawiązałem jaką taką komunikację z przynętą. Efekt widoczny na fotce. ;-)

Dodany przez

Dodany

Oct 29 2006

Obejrzenia

1073

Opis	Tej niedzieli Goczałki przywitały mnie silnym wiatrem i dużą falą. Po kilku rybach, które zeszły zanim zorientowałem się, że są, przezbroiłem zestaw na boczny trok z ciężarkiem 40 g i dopiero wtedy nawiązałem jaką taką komunikację z przynętą. Efekt widoczny na fotce. ;-)

Wysłane komentarze

jacek dsw (2006-10-30)	Dziwnie znajome liście :)


rybok (2006-10-30)	szczupaczek ładny Gratuluje:):)


tomek79 (2006-10-30)	fajowe zdjęcie !!!!!!! fajny szczupły !!!!


Darek144 (2006-10-30)	A ja myślałem, że ten szczupak to też przynęta ;o))


Darek (2006-10-30)	Mimo wiatru też skutecznie połowiłem tej niedzieli na goczałach, niestety humor popsuła mi przygoda z debilami, którzy utrwalają stereotyp polskiego wędkarza :-(


LOBUZ (2006-10-30)	darek takich to do wody i to 57 razy pozdrawiam lobuz


tomek79 (2006-10-31)	Darek mozesz powiedziec cos blizej o twojej [przygodzie z debilami ?


Don Pedro (2006-10-31)	Ciekawe które z fotek zamieszczonych na PW przyczyniają się do utrwalania stereotypu polskiego wędkarza ? :) Darek - rozumiem, że synonimem tego stereotypu jest słowo "debil" ? :)))


zander58 (2006-10-31)	Fajny! sam sie szczupaczek poczęstował gumką z pudełeczka? :-)


marcino (2006-11-01)	Ale gumków!;)


sandalista (2006-11-01)	Marcino, to tylko tyle co noszę ze soba, drugie tyle jeździ w bagażniku ;-). Zander, nie zrobiłem mu szwedzkiego stołu, miał zjeśc co podano ...


sandalista (2006-11-01)	Darek, co się działo po moim odjeździe z tymi debilami ??


rom71 (2006-11-01)	Darek przykro mi co was spotkało na Goczałał


Darek (2006-11-01)	Panowie nic takiego się nie stało, po prostu jestem trochę rozczarowany pewnymi ludźmi, jakich spotyka się nad wodą :-( Wychodząc z wody położyliśmy pod samochodem po sandaczu i poszliśmy brodzić gdzie indziej, po piętnastu minutach po rybach nie było już ani śladu, no, ale zostawiliśmy je pod opieką samych swoich, koło aut kręciło się kilku wędkarzy ze spinningami, co tu dalej pisać...


Piwoniusz (2006-11-01)	Darek, to na pewno byli wędkarze na diecie ... kradzione nie tuczy podobno ... ;o)


Sazan (2006-11-01)	Wychodzi na to, że nie tylko Wy chcieliście się pochwalić w domu rybkami... Ha! ha! ha! Swoją drogą, mogło być inaczej - cieszcie się, że ''odjechały'' ryby, a samochód został... ;))) To nie był dowcip. To chamstwo, chamstwo i jeszcze raz chamstwo! Niech się sukin*** udławi ością! :) Serdecznie tego mu życzę...


sandalista (2006-11-02)	Robi się niezłe kure ... stwo nad przepompownią. Dziś pocięli mi tam wszystkie opony w samochodzie.


Darek (2006-11-02)	Następnym razem koło każdej opony połóż rybę może to odwróci uwagę tych chamów.


Piwoniusz (2006-11-02)	To Don Pedro z Krainy Deszczowców wrzuca z powrotem do wody złowione sandacze. I dziurawi opony, żeby go nie dogonili na rowerze ... ;o)))))


Przemek (2006-11-03)	A mi się oprócz ryby podoba się porządek w pudełku Sandalisty, gratulacje :-). Witaj w klubie, już czuje, że znaleźlibyśmy wspólny język :-)

Chcesz skomentować? Najpierw musisz się zarejestrować!