Piwoniusz (2006-11-05) | Uspokuj tą wodę, bo zawołam Mojżesza ! ;o) |
|
|
Sazan (2006-11-05) | Uspokój tę ortografię bo zawołam Aquariusa! ;o) |
|
|
Don Pedro (2006-11-05) | Pytanie fachowe: Sazan, czy odczucie nienaturalności, pewnych deformacji na pierwszym i środkowym planie rozbryzgującej fali są wynikiem obróbki fotki ? Dzienx |
|
|
Sazan (2006-11-05) | Nie do końca. W tym przypadku czas naświetlenia, jak na szybkie uderzenie wodnej fali, był stosunkowo długi, bo aż 1/80. Stworzyło to wrażenie jakby lodowego słupa z plastyku. Zauważ, że najbardziej naturalne są te fragmenty wody (kropli), które osiągnęły swe apogeum w momencie naciśnięcia migawki i były w owym czasie w bezruchu. Natomiast główna ściana wody była w ruchu nieustannie. Stąd owo wrażenie nienaturalności. Przy krótszym czasie naświetlania wrażenie byłoby inne. Nie dane mi było zrobić następnych, z krótszym czasem, bo... zalała mnie woda. ;) Zdjęcie załączyłem jako swego rodzaju ciekawostkę. |
|
|
Piwoniusz (2006-11-05) | Już nie będę spokojny ... woda mnie zalewa na myśl, że w tamie przeciw błędom powstała wyrwa. Stara tama ... trzeba zacząć łatać jakimiś słownikami ... :( |
|
|
Don Pedro (2006-11-05) | OK |
|
|
Sazan (2006-11-06) | Piwoniusz, też robię byki. I też mnie wtedy zalewa... Nie przejmuj się za bardzo! Żartowałem tylko... ;) |
|
|
Don Pedro (2006-11-06) | Skoro to żarty, to nie zrugam ani jednego ani drugiego, chyba że na żarty :) |
|
|
Sazan (2006-11-06) | Ja też nie będę nikogo rugał. Ale po "chyba" dałbym przecinek... ;) |
|
|
Don Pedro (2006-11-06) | nie zgadzam się co do przecinka - jesteś w małym błędzie :) |
|
|
Piwoniusz (2006-11-06) | Drogi Sazanie, forma w jakiej wytknąłeś mojego byka oszczędziła mi sepuku albo innego harakiri. Wdzięcznym Ci jestem. :) |
|
|
Don Pedro (2006-11-06) | Sazan, bądź zatem zawsze czujny, bowiem szkoda byłoby poczciwego Piwoniusza :)))) PS. Na wszelki wypadek łila sporządził ? |
|
|
Piwoniusz (2006-11-06) | Don Pedro, oczywizda ! ... Mój "Last Łyl" czyli "Ostatnia Wola" brzmi niezmiennie od lat: ... "Wolę brunetki !";o) |
|
|
Don Pedro (2006-11-06) | No tak, znaczy się, za życia puściły Cię już w skarpetkach, więc Last Łyl jest zbędny :) Gratuluję zatem zniewolenia przez Piwonię :) PS. NIe zapomnij o "rewitalizacji" Sazana :) |
|
|
aquarius (2006-11-06) | Czy ktoś mnie tu wołał, bo zaraz pożądek tu zrobię !!!!! |
|
|
Sazan (2006-11-06) | Aquarius, trzymając piłę łańcuchową w ręce można zrobić porządek! Albo mess... ;) |
|
|
Sazan (2006-11-06) | Piwoniusz napisał:
Drogi Sazanie, forma w jakiej wytknąłeś mojego byka oszczędziła mi sepuku albo innego harakiri. Wdzięcznym Ci jestem. :)
Szczyt formy, wzorem Adama Małysza, przygotowuję na zimę! ;o)
|
|
|
tomek79 (2006-11-06) | Wszyscy tu lubią rozbierać fotkę na czynniki pierwsze wiec wzorem Oldiego czepnę sie krzywych budynków... na nazwijmy to horyznocie ;);););) |
|
|
Czez (2006-11-06) | Słuszna uwaga z tymi krzywymi budynkami, ja dodam jeszcze od siebie, że terakota na tym basenie jakaś taka niemodna i sfatygowana ;-)))) |
|
|
tomek79 (2006-11-06) | o terakocie juz nie chcialem nic mówic ;) |
|
|
Sazan (2006-11-06) | Ale chociaż za zbyt słoną wodę nie bijcie, proszę! ;) |
|
|
Piwoniusz (2006-11-06) | Przesoliłeś z tą wodą ;o) ... Ale to można zmienić. Taki jeden Lot miał żonę z soli i jak jej przypieprzył to zrobił się cukierek. :) |
|
|
Sazan (2006-11-06) | W przeciwieństwie do Lota, jestem nielot. :)
PS. A znasz dalsze losy Lota i jego córek? Baaardzo ciekawe... ;))) |
|
|
Piwoniusz (2006-11-06) | Nie znam :((( ... jestem niebiblijny. |
|
|
Sazan (2006-11-06) | Niebiblijny i nielot. Sp. z o.o. ;o) |
|
|
Sazan (2006-11-06) | Niebiblijny&Nielot Sp. z o.o. - szlachetniej wygląda. ;)
|
|
|
Piwoniusz (2006-11-07) | Aj, Panie Sazanek, Pan to masz pomysła. A co ta Spółka będzie handlować ? może morze ... tzn. słoną wodę w dębowych beczkach. ;o) A swoja drogą nie mogę zapomnieć tego "troka" z moich wakacji, z logo "PYSKATY & Daughters". O mało do rowu nie wjechałem na myśl, że o jego szanownej małżonce ktoś mówi "Stara Pyskata" ... :o))) |
|
|
Bob Collier (2006-11-07) | Nie wiem czy po tym jednym okoniu powinienem juz piorem szastac...., ale napewno Spolki z o.o. na sprzedaz ryb jeszcze nie otworze. Pewnikiem jest , ze mam klopot , ktory bedzie lepszym kronikarzem mojej przyszlej spolki: Piwoniusz czy Sazan....:)) Obydwaj maja PO.....Loty... |
|
|
Bob Collier (2006-11-07) | Acha Panie Sazamek i Piwoncjusz NieLoty zdazaja mnie sie czasami w poniedzialki po czyszeniu tych beczek debowych...:)) |
|
|
Sazan (2006-11-07) | Bob, przyjmij moją radę. Przed czyszczeniem, zawsze staraj się sprawdzić ilość i stan klepek. Brak choćby jednej zdecydowanie dykwalifikuje przedsięwzięcie. ;) No i lataj LOT-em. Podobno bliżej... Co do poniedziałków - też ich nie lubię! :) |
|
|
Robert (2006-11-11) | Wyglada niesamowicie:-).Andrzeju,kto byl bardziej skonsternowany?Ty czy aparat!:-)) |
|
|
Sazan (2006-11-13) | Zimna woda spływająca nagle po moich plecach nie jest miłym uczuciem w odbiorze, choć uczuciem plecom znanym. Gorzej chyba było z plecami aparatu. Okazały się jednak wystarczająco waterproof. ;) |
|
|