No tak! Przestano mi przeszkadzać i są efekty ;-) 4/3, na co został złapany... następne zdjęcie:-)

Dodany przez

Dodany

Sep 26 2003

Obejrzenia

785

Opis	No tak! Przestano mi przeszkadzać i są efekty ;-) 4/3, na co został złapany... następne zdjęcie:-)

Wysłane komentarze

Docio (2003-09-27)	Hrom u nas w marketach tak wielkich nie sprzedają ;-) wędkarze nie kupują :-)))


hromehunter (2003-09-27)	Docio , widzisz , staralem sie to wytlumaczyc askiemu ,ale on nie ! zabieramy na patelnie , oj te polskie przyzwyczajenia;-) o ruskich nie wspomne:-(


asknet (2003-09-27)	HH to nie ja obstawalem przy wedzeniu lososi ...:P


radwan (2003-09-27)	toż to wygląda jak monster fish:)


hromehunter (2003-09-27)	Aski , ja tez nie :-), po za imieniem i zamilowaniem to do tych samych trunkow ,nie mamy nic wspolnego ;-)


asknet (2003-09-27)	coz moze to taka sama prawda jak moje zabieranie lososi na patelnie :-)??


old rysiu (2003-09-27)	HH - ciesz się, że mnię tam nie było. Co biedaki byście łowili?


hromehunter (2003-09-27)	Aski , no prosze 3 tyg. powinienes juz troche mnie poznac , ok sorki . zwracam honor (w/w aluzja byla do Mirka) ; ale o jakich Ty rybach mowisz , lososie???????? przeciez to wszystko fotomontaz ;-) widzisz , cos nas ze soba laczy , wedkarstwo traktujemy jako sport a nie zapelnianie lodowki , tak to przynajmniej odczulem :-) Oldi , nie byloby tak zle , moze tylko czesciej musielibysmy kursowac do " zaprzyjaznionego sklepu z przynetami " :-)


Nostradamus (2003-09-27)	Ile kosztują wakacje w Kanadzie ? hehehaha, Ty a może pojechałeś do Bawari na jakieś niemieckie stawy hodowlane zakłósować sądząc po twojej minie pełnej napięcia i ciemnych okularach hehe. Byłem kiedyś na bawari Chłopie co tam jest ryb to się możemy schować, a jaka czysta woda, normalnie płynie sobie przez środek miasta (np.Pegnitz) strumyk szeroki na ze 3 metry i głęboki na pół metra no i tam się roi od pstrągów tęczowych, potokowych a ludzie tam na nie nie zwracają uwagi ! Nie mówiąc już o braku instynktu wędkarskiego ! gdyby u nas takie coś było to po tygodniu nie było by już śladu po rybach - taka prawda ! Przyznam się że poszłem tam bez wędki z grubą żyłką na szpulce i dużym hakiem i założyłem skórke chleba, znalazłem największego pstrąga i podrzuciłem mu pod nos troche kęsów chleba żeby nabrał ufności ale ostatni kęs był oczywiście z haczykiem, no i jak połknoł chleb szarpłem za żyłke i wycholowałem go w kilka sekund i szybko do reklamówki - musiałem się oglądać czy ktoś nie idzie bo to było akurat w małym miejskim parku. W końcu trzeba sobie odbić straty poniesione w czasie 2 wojny światowej hehe Oczywiście w biednej Polsce nie miał bym sumienia.


jarekk (2003-09-28)	No i właśnie, dlatego bywając w Bawarii dalekim łukiem omijam Polaków :-(


hromehunter (2003-09-28)	jarekk nie tylko Ty i w Bawari , tutaj tez jak slysze naszych , to wole sie nie przyznawac ze ja tez jestem Polakiem , przypuszam ze Nost.... nie jest w stanie odroznic browna od rainbowa , ale to juz inna sprawa. Nost, w kilka sekund ? czyli sa dwie mozliwosci : zamiast zylki uzywales linki holowniczej , lub to nie byl pstrag duzej wagi , zastanow sie co piszesz:-)


hromehunter (2003-09-28)	Ile kosztują wakacje w Kanadzie ? hehehaha, Ty a może pojechałeś do Bawari na jakieś niemieckie stawy hodowlane zakłósować sądząc po twojej minie pełnej napięcia i ciemnych okularach hehe. Nost , ze co prosze , zaklusowac ? widzisz mysle ze mamy rozne pojecie odnosnie wedkowania , ja na rybki chodze dla sportu , Ty chyba po to zeby zapelnic lodowke, w Bawarii nie bylem i nie chce byc , staram sie trzymac z daleka od Polakow , widzisz przeszedlem trudna szkole wedkowania , z canadolami, jak tutaj zaczynalem tez taki bylem "( pazerny na mieso) szybko tz 3 lata canadole mnie z tego wyleczyli , myslisz 3 lata dlugo? , no tak , ale dla wiekszosci zycia nie starczy zeby to zrozumiec.


PMD (2003-09-28)	Hrom z tego wnoiosek, że ja kna ryby to bez Askiego, a jak na piwo to z Askim :)) Kurczę, a u mnie od 3 tygodni bryndza wcięlo białą rybę, czyzby Aski obozował nad Mietkowem??? :))) ;) Pozdrawiam


hromehunter (2003-09-29)	PDM , z Askim mozna i na piwo i na ryby , gorzej bylo z wyciagnieciem go do knajpy z pan.....;-) a o Mietkow nie masz sie co martwic jeli masz na mysli duze ryby :Aski dal mi tutaj szkole w lapaniu drobnicy( potrzeboawalem ja na zywca) wiec mozesz spac spokojnie:-)


asknet (2003-09-29)	HH ta drobnica ... to byly ostatnie ryby w Kanadzie ...:-) nik ich nie potrafil zlapac poprostu a juz jeden taki spec od przezroczystego splawika to juz wcale :P :-)


Nostradamus (2003-09-29)	no mówie ci HROMECHUNTER że tego pstrąga 2 kilowca wyciągłem na żyłke (0,30) w kilka sekund a to dla tego że podczas brania znajdował się około 4 metrów odemnie, a po zacięciu to był siłowy hol, raz dwa trzy i pstrąg w reklamówce hehe, niesamowite emocje holować gołymi rękami samą żyłką a jakie czucie !


old rysiu (2003-10-03)	Nostradamus - powiem Ci co to za uczucie. Ogromna porcja adrenaliny - nie z powodu ryby, ale czy nie zostaniesz złapany. Wypisz wymaluj - tutaj pasuje przysłowie : Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka. Całe szczęście, że Ty kilka razy nie próbowałeś - bo w końcu złapali by Cię. Wtedy, zobaczyłbyś ile kosztuje tęczak :-). Może o tym wiesz i dlatego Twój wędkarski wyczyn był taki podniecający?

Chcesz skomentować? Najpierw musisz się zarejestrować!