Z badań przeprowadzonych przez Instytut Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie wynika, iż dzienny połów wędkarza w Zalewie Zegrzyńskim w 1999 roku wynosił 1,13 kg (o 0,03 kg mniej, niż w kilku jeziorach gospodarstw rybackich). Łowiono przede wszystkim: leszcz - 33,57%, krąp - 15,89%, sum - 10,45%, sandacz - 8,61%, szczupak - 7,9%.
Natomiast w 2000 roku wynosił 1,30 kg. Łowiono przede wszystkim: leszcz - 30,62%, krąp 7,24%, sum 5,46%, sandacz 11,78%, szczupak - 18,19%, okoń 12,66%, płoć 5,47%. Rocznie na wędkarza przypada około 44 kg ryb
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 585
Zalogowani 0
Wszyscy 585
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
krzysztofCz: Bo na mnie bliskość
morza tak wpływa
:hihi ...(501136) Apr 28, @ 11:30:49
dzas: widocznie emeryci z
mojego otoczenia są
jacyś zużyci, nie to
co K ...(501136) Apr 26, @ 18:57:18
krzysztofCz: Kamil... bo Dżąsik nie
wie co emeryci lubią
najbardziej (i mogą ...(501136) Apr 26, @ 16:41:35
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(501136) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(501136) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(501136) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(501136) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(501136) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(501136) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(501136) Apr 03, @ 10:34:12
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Przysmaki, dodatki, aromaty XX i XXI wieku
Opublikował 15-04-2006 o godz. 07:00:00 Monk |
Ledd1 napisał
Witam Szanownych Wędkarzy ponownie. Witam także stare wygi, młodą krew, chemików oraz tych, którzy uwielbiają wynalazki w naszej kuchni karpiowej. Artykuł ten to chwilowa odskocznia od spraw technicznych...
Nie da się ukryć, że mamy już wiosnę. Co niektórzy mają już na koncie pierwsze sukcesy, ale są i jeszcze tacy, którzy w kuchni grzebać się będą jeszcze długo. To tacy nasi koledzy - maruderzy, którzy do końca wierzą w to co robią. I słusznie.
Niejeden z nich niejednokrotnie wykorzystywał i wykorzystuje dodatki zapomniane i dziś niedoceniane, choć niejednokrotnie udowadniają swoją ugruntowaną pozycję. Kiedyś w większości stosowane jako typowo naturalne dodatki, dzisiaj są często zapominane, a to nie zawsze racja. Minione stulecie pokazało jak ewoluowało wędkarstwo. Każde wędkarstwo. To karpiowe też. Karpiarze, kiedyś garstka, dziś stanowią rzeszę. A wśród tej rzeszy są tzw.: zawodowcy, słuchacze, kolekcjonerzy, karpiarze łowiący i teoretyzujący oraz tzw. chemicy. Niejeden z nas nabrał doświadczeń zielarskich, chemicznych i farmaceutycznych.
Kiedyś to było zbędne i chyba nie bardzo potrzebne. No cóż - ewolucja rządzi się swoimi prawami, a jednym z tych praw jak zwykle jest pieniądz.
Chciałem przypomnieć kilka dodatków, które stosowaliśmy, stosujemy i wykorzystujemy tak, jak sami uznajemy za stosowne. Spróbuję bardziej przybliżyć i z nazw i ze skuteczności. Niektóre są dość śmieszne, ale tutaj nie ma nic z fikcji. To wszystko koledzy to Wasza robota i opowieści znad wody. Niejeden powie, że to istny kogel-mogel. O tak, zgadza się, ale ten mogel jest dość często bardzo skuteczny.
Dodatki, o których poniżej głównie stosowano kiedyś w zanętach, ale znalazły też zastosowanie w kuleczkach bądź, jak kto woli, w boilach. Sam stosuję wiele z nich. Niektóre także dodawane są do gotowych mieszanek i kulek. Wiele można kupić, a niektóre są już ciężkie do zdobycia.
Jeżeli ktoś posiada stare roczniki fachowej prasy wędkarskiej, niech od czasu do czasu zerknie, poczyta i pomyśli. Czy dzisiejsza chemia jest aż tak dalece lepsza od natury??
Ale do rzeczy...
Podzieliłem temat na kilka grup, bo tego wymaga wyjaśnienie i przedstawienie produktów. I tak: składniki bądź dodatki podstawowe to baza zanęt i miksów, wiążące, aby odpowiednio skleić, bądź nadać odpowiedniej granulacji lub gładkości i śliskości, wabiące – bez komentarza, zapachowe – tu też oraz smakowe – wiadomo, że chodzi o słodkie, gorzkie bądź słone.
1 grupa: SMAKI-ZAPACHY
KARMEL - akurat to jesteśmy w stanie przygotować sami. Dzieci tatusiom pomogą (lizaki w nakrętkach słoików). Ale proste tłumaczenie to palony cukier. Im mocniej tym ciemniejszy, a i przez to mniej słodki. Jako dodatek najlepiej pomielony i ostrożnie dawkowany, bo to tak jak poniżej w cukrze: i lepiący dodatek i odwrotnie. Dodatek często jeszcze stosowany, bo i z założenia wychodząc, po co byłby dip o tym aromacie. Do zanęt można użyć prostego karmelu po lekkim podgrzaniu cukru.
MELASA - uznawana jako odpad (to nie odpad) po ostatnim etapie krystalizacji cukru. Najlepsza to jednak ta z wyrobu cukru z trzciny cukrowej, która niesie ze sobą nutę aromatu rumowego. Głównie jako dodatek do zanęt, ale i do kulek używana jako dodatek smakowy. Ma właściwości wiążące. Jej wada to jak określają „znawcy” wabik leszczy. Może. Nie sprawdzałem, bo nie stosowałem w kulkach.
CUKIER - nasz zwykły cukier buraczany bądź trzcinowy. W zanętach i kulkach stosowany jako dodatek smakowy najlepiej w postaci pudru. Należy pamiętać o tym, że nie tylko posiada właściwości osładzające, ale i klejące (oj, rączki, rączki). Stosowany w kulkach, przez karpiarzy do dziś jako zamiennik słodzików i typowej chemii nierzadko drogiej. To, że klei, nie jest dziwne, ale dodany w zbyt dużej ilości zaszkodzi. Kulka potrafi mięknąć w niekontrolowany sposób, a w zanęcie szczególnie, gdzie jest nurt bądź inne ruchy wody potrafi ją rozmyć.
SŁODZIK - sztuczny środek słodzący. Jest to otrzymywany syntetycznie związek chemiczny, mający słodki smak i zastępujący (substytut cukru). Obecnie wyparł popularny cukier i ma mniejsze właściwości do rozmywania bądź rozrzedzania.
MIÓD - tu niech się wypowie albo napisze Kubuś Puchatek.
PV-1 - to nic innego jak dobry klej. Głównie zanęty. Często mylony przy kupnie z wiórkami kokosowymi. Słodki smak i postać płatków bądź proszku. Mój znajomy dość często przesadza z ilością w zanęcie. Stonowane dodawanie pozwoli podać kulę zanętową daleko, bez jej rozpadu w powietrzu. Ale ekstraklasa, kiedy kula dotrze do dna już nie taka okrągła i będzie miała tendencję do pęcznienia.
2 grupa: DODATKI MLECZNE
KAZEINA - w prostym tłumaczeniu - białko. A ono jest dość preferowane w kulkach. Główny składnik mleka otrzymywany… hm, to skomplikowana przeróbka mleka. Do bezpośredniego stosowania w zanętach jest droga, za droga, ale w kulkach dozowana w odpowiednich ilościach (różnie ludzie sypią) jest uważana za skuteczną. Dziś praktycznie nieodzowna w karpiowej kuchni. Polecam.
KAZEINIAN SODU - to produkt po przeróbce kazeiny (mineralizacja) przy użyciu związków sodu (i jak tu nie być chemikiem), dość powszechnie stosowany w przemyśle wędliniarskim (pamiętajcie - kiełbaska i te inne sprawy). Przy kulkach jako dodatek dość istotny, uznany za dobrze wiążący. W zanętach tak jak kazeina – za drogi.
MLEKO W PROSZKU - bardzo dobry dodatek w kulkach. Pamiętajmy, aby nie przesadzić z ilością, bo można uzyskać niekontrolowaną pływalność kul. Uzyskanie neutralności to perfekcja. Mleko takie uzyskuje się podczas przetwarzania mleka od krówki. Bardzo wysoka zawartość protein i minerałów. Posiada i tłuszcz, ale to uzależnione jest od rodzaju takiego mleka (odtłuszczone bądź pełnotłuste). Trzeba czytać opis na opakowaniach i wybierać to właściwe. Mleko w woreczkach koloru niebieskiego, a w ilości ok. 800 g jest dobre. Mleko ma także tendencję do fermentacji szczególnie w porach letnich przy dużym nagrzaniu wody, dlatego dozujmy je ostrożnie, aby nie uzyskać efektu zakwaszonego łowiska. Zresztą nie tylko ono potrafi te cuda i zamiast działać w dobrym kierunku - utrudnia łowienie.
SERWATKA - źle mi się to kojarzy. Wykorzystywana w kulkach i uznana jako dobry środek wzmacniający przechowywanie (czytaj: konserwację kulek). Wzmacnia atrakcyjność kulek w łowisku. Nie jest starym dodatkiem w kulkach. Kiedyś nieznana, dziś dość często poszukiwana. Do niedawna trudna do zdobycia. Teraz nam ją nawet wyślą!
3 grupa: NOWOŚCI Z PRZEŁOMU WIEKÓW - tzw. "chemia karpiowa"
CHLOREK CHOLINY - to składnik występujący w każdym organizmie żywym. To czynnik wzrostowy u zwierząt. Poprawia kondycję ryb w hodowli i podwyższa utrzymanie rybostanów. Wzmacnia zapach, głównie kulek proteinowych. Stosowany jako dodatek w Miksie w ilości ok.1-2 łyżeczki na kilogram. Z nutą zapachową rybki stosowany głównie w okresach zimniejszych...
BETAINA - cud przełomu XX i XXI wieku. Piszę cud, bo niejeden karpiarz, a i inni wędkarze coraz bardziej nie potrafią się bez niej obejść. A karpie? Smakuje im ten dodatek. Wysoka zawartość białka nierzadko ponad 80%. Betaina może być użyta zamiast choliny i nawet w mniejszej ilości. Stymuluje trawienie i nie jest uciążliwa dla ryb. Krótko: składnik, który wspomaga metabolizm komórek. Pobudza proces trawienia przewodu pokarmowego i normalizację pH żołądka.
GLUTEN PSZENNY - jego wysoka zawartość białka stawia go wysoko w wyrobie kulek. Powszechnie stosowany w przemyśle spożywczym - głównie piekarnictwo. Głównie używany przy wyrabianiu ciast z gruboziarnistych miksów (bird food) i stosowany jako składnik wiążący. Jest produktem ubocznym przeróbki mąki pszennej.
I sporo innych. Ale wymieniam te, o których sami opowiadacie nad wodą i które uznajemy za najczęściej stosowane.
4 grupa: BIAŁKA ZWIERZĘCE
DAFNIA - potocznie nazywana rozwielitką oraz kiełże, krewetki i inne skorupiaki. Odkryte na nowo, a stosowane za czasów Jagiełły. Bardzo dobry, wręcz konieczny dodatek do kulek. Suszone oraz sprasowane dostępne w każdym sklepie zoologicznym. Bez wątpienia poprawiają jakość kulek oraz ich ziarnistość. Zastosowane powodują porowatość kulki, co często określamy naturalnością. Nie wszystko w wodzie jest okrągłe. Stosowane w kulkach i na wodach o dużym rakostanie mogą i chyba powodują niekontrolowane brania gości w pancerzykach. Proponuję najpierw zwiad - jak jest z gośćmi - a potem nęcenie. Jeżeli okaże się, że są i zaczynają skubać, to pozostaje nam pływak i to dość wysoko. Kiełże i dafnie to naturalny pokarm, więc warto je stosować w okresach, kiedy brak tego specjału w wodzie. Mielone to bardzo dobry dodatek do zanęt karpiowych, a szczególnie w ciężkich zanętach. Od normy odbiega krewetka, która także jest składnikiem naturalnego pożywienia, ale nie karpia. Jednak niejednokrotnie potwierdzaliście, że to niesamowity dodatek. Zresztą RH Japanise Sqid to też kałamarnica, która w naszych jeziorach nie występuje, a jest bardzo skuteczna (a może to już mit?). Dochodzą tutaj jeszcze wszelkiego rodzaju ślimaki, a szczególnie te akwariowe. Tak, dobrze czytacie, czerwone, mielone i suszone są dodawane do kulek. Potem te chropowate kąski w kulkach są aż gładkie.
KREW - koledzy nie ma się co dziwić. Wielu z Was przyznaje się, że stosuje lub stosowało ten dodatek. W jaki sposób uzyskuje się ten dodatek nie opiszę. Fuj! Ale jeżeli jest możliwość, to należy pytać o datę produkcji danej paczki lub z jakiego okresu pochodzi produkt. Bo miesiące letnie nie sprzyjają wyprodukowaniu dobrej. Niejednokrotnie kulki z użyciem (minimalnej ilości) krwi wabiły i duże karpie, i w tym przypadku nawet chciane sumy (pamiętajcie o okresie ochronnym suma). Sum to i tak dość częsty przyłów obok karpia. Śmierdziele wabią nie tylko karpie.
PROSZEK Z BIAŁEK LUB ALBUMINA JAJECZNA - wysokoproteinowa stosowana w kulkach i uznana za cud przez wielu. Dlatego uważa się ją za doskonałą w łowiskach przełowionych lub o dużej presji wędkarskiej. Zastosowanie albuminy powoduje dobre klejenie kulek oraz ich utwardzanie. Albumina posiada dość przyjemny, lekko słodkawy zapach. Jest dodatkiem, który pobudza karpie i karpiowate do żerowania. Pamiętajcie, że dodana do miksu musi być bardzo dokładnie wymieszana z pozostałymi składnikami. Kolor albuminy to przeważnie żółty lub biały.
MĄCZKA RYBNA - produkowana jest głównie z odpadów rybnych. Najbardziej poszukiwana to ta z makreli i dorsza. Powinna być produktem naturalnym. Wysokobiałkowy składnik kulek proteinowych oraz ciast dozowany w ilościach ok. 15%. Posiadający w sobie ok. 60-65% białka oraz aminokwasy. Stymuluje łaknienie karpii oraz wzmacnia smak produktów. Popularna jest też mączka krewetkowa.
5 grupa: DODATKI OD PIEKARZA (wybrane)
BISZKOPT - bogaty w glukozę. Uzyskiwany z pomielenia różnego rodzaju słodkich ciastek na bazie mąki pszennej oraz jaj i cukrów. Właściwości sycące i zlepiające. Poprawia zdecydowanie smak zanęt. W kulka dozowany w minimalnej ilości. Trudno go jednak wymieszać w Miksie, ze względu na jego wagę. Biszkopt zawiera także pewne ilości tłuszczu.
SUCHAR - to nic innego jak pieczywo tostowe lecz lekko opieczone, zmielone i przesiane. Sycący o właściwościach klejących. Bardzo dobry dodatek w zanętach, mniej w kulkach. Tak jak biszkopt może narazić kulki na kwaśnienie oraz dlatego, że mocno pęcznieje, nie polecam do stosowania właśnie w kulkach. Mimo to bogaty w proteiny, nadający się także jako środek smużący w zanęcie.
6 grupa: ZIARNA (najważniejsze i też wybrane)
KONOPIE - w tym miejscu można napisać – niezastąpione o każdej porze roku. Stosowane jako karma dla ptactwa ozdobnego, znalazły już dawno swe zastosowanie w karpiowaniu i nie tylko. Stosowane całe lub pomielone w miksie. Dodatek w kulkach, jak i w zanętach. Niepowtarzalny smak i zapach jest tzw. kilerem wabiącym kapry. Jako całe ziarna - prażone bądź gotowane - uznajemy za wszechobecne na zasiadkach podczas nęcenia. Głównie jako dodatek wabiący. Dodam , że mączką z konopi powinna być wyprażana przed użyciem, gdyż świeżo zmielona jest podatna na pleśnienie oraz psucie.
KOPRA - potocznie to białe płatki kokosowe. Mocno zmielone, nadają w kulkach niepowtarzalnego aromatu oraz tworzą na kulkach charakterystyczne mini kolce. I głównie używane jako aromat w kulkach. Mówi się, że jest środkiem przeczyszczającym. Nie zauważyłem, a karpie też się nie skarżyły.
LEN - zastosowanie ma głównie jego mielone ziarno, przez co uzyskujemy dość tłustą mączkę. Można pominąć dodanie innego dodatku olejowego. Składnik wabiący. Stosowany dawno, miał na celu odstraszenie z łowiska nieproszonych leszczy. Ponoć była to prawda. Pamiętać należy, aby mączkę wyprażać, gdyż inaczej szybko się psuje.
ARACHID - popularne orzeszki arachidowe to przysmak dla karpii. I kiedyś i dziś wiadomo, że posiada ogromne właściwości wabiące. W kulkach wskazany jako dodatek gruboziarnisty. Potrafi też i przywołać w łowisko drobnicę, a nader często powoduje długotrwałe zatrzymanie liliputów właśnie tam, gdzie nęcimy samymi orzeszkami.
SŁONECZNIK - jako dodatek w popularnych mieszankach dla gołębi, które powszechnie stosujemy. Ziarno słonecznika jest mocno sycące. Można nęcić samym ziarnem, lecz nęcenie mączką użytą w zanęcie to ryzyko.
PROSO - tak jak słonecznik - zastosowanie w mieszance. Stosowany jako dodatek wabiący. Spulchnia zanęty. W kulkach zastosowanie w całości oraz pomielony. Na hak tego nie zakładam, ale (bez urazy) spławikowcy się starali.
MAK - mocny zapach i aromat roznoszący się po łowisku. Pewnie to dziwne będzie dla Was, ale… mimo wszystko są twierdzenia, że dodany do zanęt i w minimalnych ilościach do kulek, powoduje ich czasowe odrętwienie. Dla karpiarzy to może być ważne, gdyż zmniejsza ostrożność karpia w łowisku.
To tyle Panowie w tym wywodzie. Jest jeszcze kilkanaście rzeczy używanych kiedyś, dziś i które używane w tajemnicy, znajdą zastosowanie w przyszłości. Zapewne nic nowego nie odkryłem, ale na pewno kilka rzeczy można odkurzyć. Dziś wszechobecna chemia wypiera stare, sprawdzone metody i niejako zmusza nas do rolowania bez zbędnych wyborów. A to przecież kosztuje. Niemniej i z chemii korzystać trzeba. Jeszcze jest czas, bo to wczesna wiosna, aby co nieco zmienić w naszych przepisach i w pewnym sensie wrócić do korzeni. Do metod, które mogą przynieść sukces i powodzenie podczas naszych zasiadek nie tylko karpiowych.
Powodzenia nad wodami i oczywiście w kuchni.
Krzysztof Jaros - COOL CARP TEAM
|
| |
|
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Przysmaki, dodatki, aromaty XX i XXI wieku (Wynik: 1) przez old_rysiu dnia 15-04-2006 o godz. 10:56:34 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | O jasny gwint. Dobrze, że nie jestem karpiarzem :-) |
]
|
|
Re: Przysmaki, dodatki, aromaty XX i XXI wieku (Wynik: 1) przez martin dnia 15-04-2006 o godz. 16:28:43 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Kto to wszystko wymyśla???Wgłowie mi sie zakręciło.Gratuluje wiedzy!!!Mysle że ,żeby łowić karpie trzeba jakieś studja skończyć |
Re: Przysmaki, dodatki, aromaty XX i XXI wieku (Wynik: 1) przez ledd1 (kron@op.p) dnia 15-04-2006 o godz. 16:39:26 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | He fajnie wygląda to Wasze zdziwienie. A ja tylko starałem się ująć porównawczo stare i nowe. I wyszedł z tego długi opis. A żeby było ciekawiej to mógł być jako część pierwsza. Tych niezliczonych dodatków jest wiele można rzec ogrom.
Panowie kto chce łowić karpie nie musi tego wszystkiego kupić od razu. Ale selekcja na podstawie podpowiedzi jest możliwa. Troszkę pomysłu i zamiast 20 składników można to zawęzić ot choćby do pięciu.
PS Koledzy ja Was nie miałem zamiaru wystraszyć :) |
]
Re: Przysmaki, dodatki, aromaty XX i XXI wieku (Wynik: 1) przez SSG (redakcja@ssg.livenet.pl) dnia 15-04-2006 o godz. 17:45:21 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | I przeważnie to "do pięciu" pozostaje, przynajmniej u tych co często łowią na tym samym łowisku :-))) Po niewątpliwym zawrocie głowy jaki wszyscy przechodzimy w temacie zanęt, bez wyjątku, nadchodzi drugi etap JNUB. Wtedy dopiero się dzieją różne dziwne rzeczy i powstaja niesamowite opowieści o magicznych składnikach :-)))
Wędkarska alchemia niczym się nie różni od tej średniowiecznej, wszyscy szukamy tego złota co powstaje z ołowiu :-)))
|
]
|
|
Re: Przysmaki, dodatki, aromaty XX i XXI wieku (Wynik: 1) przez Karpiarz (karpiarz@arcor.de) dnia 17-04-2006 o godz. 02:10:54 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Sporo katalogowo- encyklopedycznych informacji, jednak brakuje jakiegos podsumownia - na co biora najlepiej te karpie??? Podpowiem za Ciebie (jezeli sie zgodzisz) - biora dokladnie na wszystko - pod warunkiem ze biora :)). Nie bez kozery nazywane sa prosiakami - zra przesiez wszystko i bez umiaru - szkoda ze nie przytoczyles tych calkiem przyziemnych i ciagle aktualnych przynet typu - kartofel czy kukurydza - maczka ryzowa (zmielony ryz w mlynku do kawy) to doskonaly skladnik "swojskich" kulek - mozna by podyskutowac ale czy warto? |
]
Re: Przysmaki, dodatki, aromaty XX i XXI wieku (Wynik: 1) przez ledd1 (kron@op.p) dnia 17-04-2006 o godz. 12:14:34 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Oczywiście sie zgadzam. Ale nie biorą na wszystko lecz każdy składnik jako dodatek bywał lub bywa skuteczny. Co do ziemniaka to bezapelacyjnie od niego ewoluowało karpiowanie.
Wcześniej pisałem ze gdyby wymienić wszystko co jest raczej niemożliwe byłby długi artykuł.
Inwencja oraz pomysłowość łowiących nie zna granic. Kiedyś nie do pomyślenia było nęcenie zakwaszona kukurydzą a dziś pytają jaką ma skuteczność.
To tak jak z mięsem surowe też da sie jeść ale smażone smakuje lepiej.
Niekiedy sam się zastanawiam czy to wszystko jest naprawdę bądź było potrzebne?
|
]
|
|
Re: Przysmaki, dodatki, aromaty XX i XXI wieku (Wynik: 1) przez Czez dnia 18-04-2006 o godz. 08:48:53 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | A ja powiem krótko...lubię takie zestawienia :-)))
Przy okazji mam pytanie odnośnie kukurydzy. W Wa-wie pojawiła się węgierska wędkarska kukurydza (w słoiczkach, rózne aromaty itd.) o "średnicy" ca. 16 - 20 mm. Na moje pytanie czy ta kuku jest jakoś modyfikowana i co to w ogóle jest otrzymałem odpowiedź typu "ona taka jest bo taka jest" ;-) Znasz ją??? |
Re: Przysmaki, dodatki, aromaty XX i XXI wieku (Wynik: 1) przez ledd1 (kron@op.p) dnia 18-04-2006 o godz. 09:55:51 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | No co tu dodać. Jest to jedna z dużych odmian kukurydzy pochodząca z upraw w Chile. Tak duża aby i w przemyśle spożywczym była selektywną (im mniejsza tym trudniej odzielać ziarna). Pomysłowi zastosowali ja także i w europie (branża wędkarska i nie tylko) Znalazła zastosowanie w wędkarstwie jako przynęta typowo selektywna aby wyodrębniać ją spomiędzy materiału zanętowego w postaci mniejszych ziaren oraz dodatków.
Tak jak i kulki w wiekszych rozmiarach ma spowodować bezpośrednie oddzielnie tych właśnie materiałów a co za tym idzie pobieranie przez ryby kuku mega zamiast kopania w ziarnach oraz zniechęcenie drobnicy do skubania.
Nie ma odpowiedzi jest bo jest.
Osobiście uważam ze jest selektywna i ja na nią łowiłem ale niestety nie okazała sie dość skuteczną. Ale jeżeli macie chęć na nią łowić to sróbować należy aby mieć potem własny pogląd.
W moim przypadku kuku jakiej używam to tzw. "koński ząb". Kuku pastewna która po namoczeniu i ugotowaniu otrzymuje duży rozmiar ok.10 mm.(bywa i więcej) Dwa ziarna na włoś + kawałeczek pianki bądż korka powodują że jest w zastsowaniu bardzo dobra. Swoją wielkością także selekcjonuje drobnicę i jest tania i do dostania prawie w każdym sklepie nasiennym bądź paszowym.
Polecam. |
]
|
|
|