"12 ręcznie wiązanych much za dolara" - tej treści ogłoszenie ukazało się w jednej z gazet ("Casper") w Woyoming, w 1961 roku. Jego autorem był Dick Cabela. Dziś Cabela's jest największą firmą wysyłkową sprzętu wędkarskiego.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 586
Zalogowani 0
Wszyscy 586
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(435903) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(435903) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(435903) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(435903) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(435903) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(435903) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(435903) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
biorą : ...(59445) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczność...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(435903) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byliśmy w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wiśle. Na miejscu
okazał ...(59445) Apr 02, @ 19:02:39
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
W roli głównej - szczupak
Opublikował 02-04-2007 o godz. 22:20:00 Monk |
Tomek79 napisał
Szczerze mówiąc, bardzo możliwe, że porwie mnie kiedyś górska sceneria pstrągowych rzek i w jednej chwili zakocham się w kropkach, zdobiących ciało "potoka"...
Możliwe również, że wcześniej poczuję słynne kopnięcie bolenia, który olśni mnie swoim srebrem przekonując, ze resztę życia warto spędzić na wiślanej ostrodze...
A może uda mi się przechytrzyć klenia-olbrzyma (z 2,5-kilówką miałem już do czynienia), bądź jazia-mutanta i odtąd każdą ofertę pracy będę rozpatrywał pod kątem lokalizacji blisko jakiegoś "ciurka" z tymi rybami...
Niewykluczone też, że odstawię spinning, ot tak po prostu, i zacznę polować na złote liny, buszujące między łodygami grążela albo zatęsknię za leszczowym wykładaniem spławika i to właśnie leszczowi, a przy okazji płoci i wzdrędze z bajecznie czerwonymi płetwami, poświecę resztę swych dni...
Każdy z tych scenariuszy jest jak najbardziej prawdopodobny, wszak moje gusta, poglądy nie stoją w miejscu, rzekłbym ewoluują zgodnie z konstytucyjną zasadą zrównoważonego rozwoju. A jednak mam jakieś takie nieodparte wrażenie, ze Wisła jeszcze nie raz i nie dziesięć wymieni swą wodę w cyklach hydrologicznych, zanim szczupak, sandacz i okoń przestaną wzbudzać we mnie sympatię i pożądanie. Póki co, nic nie wskazuje na to, bym zrezygnował z połowu tych drapieżników, mało tego z roku na rok ich łowienie kręci mnie coraz bardziej, a to m. in. dlatego, że moje dotychczasowe wyniki pozostawiają wiele do życzenia, poza tym moja wiedza ciągle wydaje mi się szczątkowa, a momentami jakby iluzoryczna. Niestety nie mogę pozwolić sobie na codzienne bywanie nad wodą, w związku z tym zdobywanie kolejnych doświadczeń, wyciąganie stosownych wniosków wydłuża się w czasie. Mimo to mam cichą nadzieję, że kiedyś nadejdzie ten dzień, kiedy z pełną świadomością będę mógł stwierdzić - "szczupak, sandacz i okoń nie mają dla mnie żadnych tajemnic, potrafię łowić je z zamkniętymi oczami".
Ktoś spyta - człowieku o czym ty mówisz??? Przecież te ryby potrafi łowić każdy żółtodziób. No niby tak, ale jedni potrafią robić to lepiej, inni gorzej, jedni niezależnie od pory roku łowią je regularnie, inni raczej z przypadku. Np. weźmy takiego okonia - chyba każdy spinningista od niego zaczynał. Wystarczy idealnie trafić w miejsce i czas żerowania pasiastych, aby później przerzucać je dziesiątkami. Jeśli w ciągu, dajmy na to, 3 godzin wyciągnie się 100-tkę 20-25 cm okoni, a ów wyczyn powtórzy się kilkakrotnie, łatwo jest popaść w samozachwyt i zrozumiałe, że w takim przypadku trudno o jakąkolwiek samokrytykę. Łowca okoni nie zawsze ma jednak z górki, ale o tym wiedzą tylko Ci, którzy poświęcili tej rybie trochę więcej czasu niż jedne wakacje. Sytuacja nagle się zmienia, gdy okoń przestaje zagryzać gumki w sposób, do jakiego nas przyzwyczaił, słowem niechętnie żeruje, a wbrew pozorom nawet takiemu żarłokowi zdarzają się “chwile słabości”, albo gdy za cel postawimy sobie np. złowienie 40-50 centymetrowego toniowca, gdzieś w mazurskim jeziorze. W takich przypadkach łatwość złowienia garbuska już nie jest tak oczywista. Ale nie mi o tym pisać, nie jestem specem i coś mi mówi, ze przede mną jeszcze niejeden stopień wtajemniczenia.
Zanim przejdę do właściwego tematu pozwolę sobie jeszcze na jedną dygresję. Otóż każda
ryba ma w sobie cechę, bądź kilka cech, które nie zawsze znajdziemy u innych gatunków, a które to cechy decydują o szczególnym zainteresowaniu danym gatunkiem w oczach wędkarza. Niektórzy mówią wręcz o szacunku do ryby, szkoda tylko, ze wśród nich są i tacy, którzy ów szacunek okazują wybiórczo. Nóż mi się w kieszeni otwiera, gdy na moje zapytanie odnośnie szczupaków "Wielki" Łowca Sandaczy odpowiada z lekką pogardą: "Panie, szczupak to …….".
Kilka razy widziałem, jak to się później przekłada na postępowanie takiego Pana ze złowionym szczupakiem i - co tu gadać - ręce mi opadają.
***
No właśnie SZCZUPAK... To o nim miał być ten tekst.
Już w dzieciństwie zdjęcia, rysunki, ilustracje esoxa przykuwały moją szczególną uwagę. Długo nie odrywałem wzroku od strzałowatego, oliwkowego ciała, usianego jasnymi cętkami. Oczywiście wiedziałem dlaczego płetwy, grzbietowa i odbytowa, przesunięte są na maksa do tylu, ale dopiero widok atakującego szczupaka utwierdził mnie w przekonaniu, że przyspieszenie, z jakim startuje do swojej potencjalnej ofiary nie bierze się z nikąd. A że czasami zdarza mu się nie trafić... Wiadomo, co nagle to po diable, innymi słowy jak się szczupak spieszy, to się płotka cieszy. A tak poważnie: sandacz może i jest lepszym myśliwym, ale to nie on zbiera się w ułamku sekundy.
Małe jest piękne.
Tata często raczył mnie opowieściami z szczupakiem w roli głównej, wspominał ryby o dziwnym bordowym odcieniu. Mówił o 120-130 cm drewnianej kłodzie, która nagle ożyła, o kilkunastu wcale nie małych szczupakach, wygrzewających się razem tuż pod powierzchnią (kto wie, może z racji dużej ilości pokarmu, zapomniały o kanibalizmie?) To było, zdaję się na początku lat 70-tych, gdy nad brzegami Jez. Żywieckiego nie było jeszcze tylu ośrodków.
Pamiętam też swojego pierwszego wymiarowego zębacza, nie pamiętam tylko, czy wziął na Algę 2-jkę czy na okoniową wirówkę... Ponadto za każdym razem, od ponad 10 lat, będąc w kole przy okazji płacenia składki, wieszam spojrzenie na spreparowanym łbie ponad 120 cm bestii. Zresztą co ja Wam będę tłumaczył, szczupak wszędzie gdzie występuje, w każdym kraju ma swoje fan-cluby.
Charakterystyczną cechą szczupaka, a jednocześnie jego największym przekleństwem jest wyjątkowa żarłoczność. Niepohamowany niczym instynkt drapieżcy ujawnia się już w rybkach 3-4 centymetrowych. Od tego momentu niezachwiana pewność ataku na wszystko, co rusza się w wodzie będzie towarzyszyć szczupakowi przez całe życie, a człowiek będzie wykorzystywał ten fakt częstokroć bez najmniejszych skrupułów. Szczupak jest uważany za rybę nie nastręczającą większych trudności w złowieniu, tym samym może paść łupem kompletnego spinningowego "świeżaka". Osobiście uważam to za wystarczający powód do tego, by chociaż od czasu do czasu, nie mówię, że zawsze, zapomnieć o walorach smakowych, zważywszy, że nie przymiera się głodem i po prostu oszczędzić szczupaka, ostrożnie go wypuszczając, tj. z zachowaniem zasad, które pozwolą mu przeżyć. Niewykluczone, ze za rok czy dwa złowimy go powtórnie, ale już znacznie większego, a gwarantuję, że wtedy satysfakcja będzie ogromna. Pamiętajmy, że szczupak ze wszystkich ryb słodkowodnych żyjących w Polsce osiąga najszybsze przyrosty.
***
Moim głównym, podstawowym łowiskiem szczupaków są dwie zaporówki, położone w Beskidach: Jez. Żywieckie i Międzybrodzkie (razem z trzecim, położonym niżej Zbioronikiem Czanieckim tworzą kaskadę Soły). Łowię z brzegu, wyposażony jedynie w intuicje (czyt. wędkarskiego nosa) i czekając na szczęśliwy traf.
Kamieniste, tudzież gliniaste, muliste dno zalewu, w przeważającej części bardzo ubogie w roślinność, bądź w ogóle jej pozbawione sprawia, że szczupak z górskiej zaporówki nigdy nie przyczai się na okonia między łodygami rogatka sztywnego czy wywłócznika, o trzcinowiskach nie wspominając. Mówiąc krótko, o warunkach bytowych jakie panują w naturalnych jeziorach może co najwyżej pomarzyć. Niemniej wszystko wskazuje na to, że tutejszy szczupak nie ma problemów ze znalezieniem dla siebie kryjówek i zdobyciem pokarmu, gdyż żyjące tu osobniki osiągają nieraz imponujące rozmiary.
Brzeg to z reguły długa na kilkaset metrów kamienista opaska. Trafienie szczupaka w takim miejscu, przy obecnej jego liczebności nie jest łatwe, a wg niektórych obławianie takich miejscówek w ogóle mija się z celem, no chyba że ktoś ma kręgosłup ze stali, masę wolnego czasu i jeszcze więcej cierpliwości.
A jednak szczupak pomieszkuje w miejscach z podwodnymi głazami, zawsze jest szansa, że w czasie umacniania brzegu, któryś z kamieni sturla się głębiej, albo po prostu opaska przejdzie w podwodną rafę. Łowiąc na rafie, obok sandaczy i okoni, nieraz wyciągałem niezbyt imponujące, ale jednak szczupaki. Poza tym widzę gdzie zarzucają swe wędki żywczarze, a że przy opaskach zazwyczaj jest głębiej, okupują je głównie jesienią. Ponadto z mojego skromnego doświadczenia wynika (a także doświadczenia innych znajomych wędkarzy), że wszelkie nierówności dna, ostre spadki, doły, rynny, rowy, stare koryto rzeki, także należą do szczupakowych rewirów, które warto obłowić w miarę dokładnie, nie zniechęcając się kilkoma pustymi rzutami.
Przede wszystkim jednak szczupaka łowię w zatokach. Wpadające do jeziora rzeki, potoki często mają swe ujście w zatokach. Transportowane przez wodę osady rzeczne sedymentują, przez co zatoki z czasem stają się coraz płytsze. Do tego ujścia rzek z reguły są porośnięte wikliną (wierzbą), która szybko zdobywa (zarasta) nowe obszary. Przy niższym stanie wody zatoka odsłania swe użyźnione dno, z którego wyrastają następnie młode gałązki, a zalane przez wodę tworzą podwodne łąki. Niestety w związku z ciągłym wahaniem zwierciadła wody nie jestem pewien, czy tarło szczupaka w takich rejonach, tj. gęsto porośniętych wikliną czy innymi trawami, dochodzi do skutku, a widoczne na płytkiej wodzie 10-12 cm szczupaki równie dobrze mogą pochodzić z zarybienia, bo właśnie takimi zarybia się na wiosnę.
W zatokach często spotkamy jakieś zwalone drzewo, podwodne krzaki, pniaki, pozatapiane gałęzie i właśnie dlatego namierzenie szczupaka jest tutaj dużo prostsze.
Często łowię szczupaki w pobliżu pomostów, a tak w ogóle zdarzało mi się je łowić również w miejscach kompletnie nieszczupakowych, gdzie książkowa teoria miała się nijak do rzeczywistości.
***
Spinning...
Jak łatwo wywnioskować z mojego tekstu, wybitnie upodobałem sobie kuszenie szczupaków przynętą sztuczną, zresztą nie tylko szczupaków. Kwestia co założymy na końcu stalowego przyponu ma drugorzędne znaczenie i nerwowe zmienianie przynęt raczej nie przyniesie poprawy wyniku, dlatego dyskusja na temat wyższości woblera nad gumą, blachą, wirówka, wydaje mi się mało sensowna. Szczupaka można złowić na wszystko, a wybór przynęty zdeterminowany jest głównie warunkami łowiska (głębokość, przejrzystość wody, nurt, brak nurtu, charakter dna itp.). Przy czym zaznaczam, to tylko moje spostrzeżenia i można się z nimi nie zgodzić. Być może już w tym sezonie zweryfikuję ten pogląd.
Oczywiście szczupaków szukam przy dnie, a na płytszych, lecz w miarę czystych łowiskach (0-2 m) przynętę prowadzę w pół wody, bądź tuż pod powierzchnią. Jeśli chodzi o tempo prowadzenia to różnie - raz jednostajnie, raz chaotycznie, szybciej, wolniej, czasem podszarpnę, zatrzymam, generalnie staram się zwijać dość wolno i jeśli jest to możliwe mieć kontakt z dnem. Bardzo często łowię szczupaki z opadu. Tak czy siak, na dzień dzisiejszy nie wypracowałem sobie czy też nie odnalazłem w łowieniu szczupaków jakiejś szczególnej filozofii, co bynajmniej nie oznacza, ze chcę sobie znaleźć wśród ryb ambitniejszego, tj. bardziej wymagającego rywala. Za każdym razem nasycam oczy widokiem tego kapitalnego drapieżcy i myślę, że bez szczupaka moje wędkarstwo nie byłoby takie pasjonujące...
Ale smutne jest co innego...
***
W ponad 400-stronicowej książce "Ryby słodkowodne Polski" wydanej przez PWN w 1986 roku, pod redakcją prof. dr hab. Marii Brylińskiej możemy przeczytać:
"W zbiornikach Polski nieliczne osobniki dorastają od 50 do 60 cm długości ciała i 2000-3000 gram masy. Osiągnięcie przez szczupaka większych rozmiarów jest ograniczone przez połowy gospodarcze w zbiornikach naturalnych."
Szczerze mówiąc parsknąłem śmiechem, gdy po raz pierwszy czytałem to zdanie, choćby ze względu na słowo “nieliczne” oraz na podaną masę ciała (moje 60-tki nigdy nie ważyły więcej niż ok.1,6 kg). Poza tym rozumiem, że mowa jest o działalności rybackiej, ale mniejsza z tym. Szybko uzmysłowiłem sobie, że jeśli to zdanie odpowiednio sparafrazować, to po 21 latach nie straci ono za wiele na swej aktualności. W pierwszej chwili wydaje się, ze takie stwierdzenie w odniesieniu do wód PZW nie miałoby racji bytu, przecież sytuacja w wielu akwenach jest nieporównanie lepsza i nie ma problemu ze złowieniem ponad 60-taka. Ale czy aby na pewno długość większości łowionych przez Was szczupaków jakoś gigantycznie odbiega od wspomnianej powyżej? Czy galeria PW zasypana jest kilkukilogramowymi rybami z gatunku esox lucius? Ilu z Was co roku bije swoją życiówkę? A może powinienem zapytać inaczej: ilu z Was ma problem z przekroczeniem wymiaru ochronnego (umówmy się na pół metra)? Tak tylko pytam…
Osobiście przyznaję, że moje zeszłoroczne wymiarki z w/w zbiorników, to ryby w przedziale 50-60 cm, jedna spięta 75-tka i 99-tka. Innymi słowy złapanie +60-taka jest powodem do balowania przez 3 dni i 3 noce, tyle że jakoś nie mogę sobie przypomnieć za dużo takich imprezek.
… Ryczące 40-stki, pod-50-tki i zabłąkane wymiarki. Niech żyje Polska, niech żyje!!!
/Nie dorobiłem się jeszcze własnej cyfrowki, w związku z czym 2/3 ryb nie udało mi się sfotografować/.
I nie wydaje mi się, żebym stosował za małe przynęty. 20-centymetrowej gumy i tak nie założę, bo nie jestem nastawiony na tropienie "dwucyfrowych" okazów, a jeśli już uda mi się jakimś cudem dostąpić łaski i wyjąć quasi-metrówkę (co jak dotąd na przestrzeni 10 lat przytrafiło mi się 2 razy), to i tak na 8,5 cm twistera. Taki kaliber zakładam właśnie z myślą o 2-3 kg szczupakach.
Oczywiście cały czas mam tu na myśli łowiących z brzegu, wiadomo, że z echosondą na łódce sprawa wygląda bardziej optymistycznie, ale też nie różowo.
Tak czy siak, to od nas zależy wielkość łowionych szczupaków, to czy mały zębaty będzie miał szansę dorosnąć i w międzyczasie kilka razy przystąpić do tarła, nie kończąc w zalewie octowej po zaledwie 3 latach życia...
Czy naprawdę każdorazowo musimy zadowolić się ledwo wymiarkiem?
Z drugiej strony wszyscy podkreślają, że najcenniejsze dla populacji są ryby duże i to je w pierwszej kolejności by należało wypuszczać. To fakt, nie mniej w praktyce niektórym ciężko jest się powstrzymać. W końcu to jest trofeum, na które czekamy nieraz latami albo i całe życie. Ale są tacy, którzy w trofeum widzą coś więcej, którzy potrafią nie zabić i za to im chwała!!!
A to jeden z niedobitków, który jakimś cudem uciekł spod noża.
28 września 2006 r. – ten dzień pamiętam w najdrobniejszych szczegółach. Odbierając u fotografa odbitkę zdjęcia, pani-fotograf zagadnęła mnie:
co to za ryba - "Łosoś?" Uśmiechnąłem się tylko, bo myślałem, że szczupaka i karpia nawet laik rozpozna.
Następnego pytania już się nie spodziewałem.
"Wypuścił go Pan?" - w tym momencie poczułem lekkie zakłopotanie.
Owszem, nie jestem święty! Nie umiałem wypuścić tego zwierzaka. Dodam tylko, że mięso miał kiepskie, za to brzuch pełen ikry. Ale spytajcie też moją Mamę, ile razy się chwytała się za głowę, gdy po powrocie z ryb radośnie jej oznajmiałem: "Złapałem szczupaka!", dodając po chwili: "Tak, wypuściłem".
Mało jest ludzi, którzy potrafią zrezygnować z rybiego białka, dla których coraz mniejsza liczebność szczupaka, nie jest czymś obojętnym, wręcz przeciwnie, przygnębiającym faktem skłaniającym do tego, by coraz rzadziej zapychać żołądek szczupaczym mięsem. Z całym szacunkiem dla płoci, szczupak to nie jest płotka, dosłownie i w przenośni. Ale nie mam zamiaru drążyć tematu, jako że ciągle jest on kontrowersyjny, powodując u wielu odruch wymiotny. Nie ma się co wychylać, najlepiej przyjąć postawę tumiwisizmu, mieć wszystko w 4 literach i sączyć piwko pod drzewem w przekonaniu, że przyroda zawsze wyjdzie spod presji człowieka zwycięsko. Nie ma co dramatyzować, zarybienia i RAPR w końcu muszą przynieść poprawę. Przecież przynoszą od wielu lat. Tylko ciekawe gdzie, buhahahaha....
***
Szczupak polując na rybki nie ma wyboru, musi je zjadać by przeżyć...
Człowiek ma wybór...
Sęk w tym, żebyśmy prócz Nokii użyli czasem innych szarych komórek....
Tomek79
|
| |
|
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez DARIOPS dnia 02-04-2007 o godz. 23:29:59 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Trafiłeś w dziesiątkę! Mnie też najczęściej trafiają się "podwymiarowe" szczupaki i znam ten ból. Masz zdrowe podejście do zasady C&R i tego trzeba się trzymać!
Fajny tekst. Pozdrawiam Darek. |
]
|
|
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez Jotes dnia 03-04-2007 o godz. 10:00:58 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Tomku, świetny artykuł - i z morałem.
Niestety potrzeba nam jakieś 50 lat na zmianę mentalności człowieka(Polaka), na odkrycie przez większość jakiejkolwiek odrobiny etyki, wyobraźni, szacunku, zdrowego rozsądku...
I póki większość będzie się oglądać tylko na zarybienia i ten tfu, tfu RAPR - zboczony zresztą - i stać twardo w pozycji roszczeniowej(zapłaciłem, to mi się należy), jeszcze długo nie będzie dobrze. Takie myślenie dowodzi jedynie, że człowiek nie świnia, zeźre wszystko. Szkoda słów! Klapki na oczach.
Pan Bóg dzielił po równo szarymi komórkami, ale sęk w tym, że większość ogląda się tylko za Nokią... |
]
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez Monk (monk@pogawedki.wedkarskie.pl) dnia 03-04-2007 o godz. 14:49:51 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Myślę, że będę wyrazicielem szerszego grona Czytelników twoich słów: więcej szacunku proszę, a wnikanie w cudze szare komórki bywa bardzo przerwotne, więc proszę o stosowny umiar w ferowaniu wyroków. Każdy ma prawo mieć własne zdanie, nikt nie ma monopolu na wiedzę absolutna / a jeśli tak twierdzi, to jużpoważny przypadek z szerokim polem do popisu dla specjalistów/, ale pewne ogólnie przyjęte zasady obowiązują. Warto o tym pamiętać...
Dalszych wypowiedzi w tej kwestii nie przewiduję. |
]
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez Jotes dnia 04-04-2007 o godz. 20:51:21 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Niestety mojego zachowania w powyższym(nieszczęsnym) komentarzu nie da się niczym usprawiedliwić. :(
Wobec powyższego PRZEPRASZAM Wszystkich za ten incydent.
"Słowo kanarkiem ulatuje, a powraca wołem" :( |
]
]
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez Kowalski dnia 03-04-2007 o godz. 17:59:34 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Jotes, czy zapomniałeś o trupach tych 3 sandaczy?
(Sandacz na trupka)
Też nie wszystkim się mogło podobać, ale nie czytałem tam, o Twoich szarych komórkach. |
]
|
|
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez tomek79 (jackpot.baby@gmail.com) dnia 03-04-2007 o godz. 11:21:18 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | nie łam się, możliwe, że te większe się potopiły ;)
Nie zawadzi też zbierać kasę na Szwecję ;)
dzieki za koment :)
ps.
w zeszłym roku odkryłem jeziorko, na którym jest większa szansa regularnego łowienia ładnych szczupaczków, ale odkryłem też kłusujących tubylców, i wiem z różnych relacji , ze dochodziło do rzezi, która była również udziałem niektórych wędkarzy. |
]
|
|
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez Roxen dnia 03-04-2007 o godz. 13:23:33 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Dobry artykuł o szczupaku wspaniale ujołeś kwintesencje łowienia szczupaka:) . Masz racje że szczupaki może łowić każdy ale złowienie metrowego to już wyczyn:) |
]
|
|
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez luk750 (luk750@op.pl) dnia 03-04-2007 o godz. 16:54:42 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Zawsze uważałem, że masz dar opisywania tego co czujesz i nie boisz sie tego wyrażać publicznie. Chwała Ci za to!Tekst przeczytałem z wielką przyjemnością. Mam nadzieję, że po nadchodzącym sezonie, będziesz mógł równie łatwo opisać inną rybę. Ty wiesz jaką......:) |
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez tomek79 (jackpot.baby@gmail.com) dnia 03-04-2007 o godz. 17:37:16 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Hehehe, nie wydaje mi się żebym posiadał jakiekolwiek dar, ale i tak dziękuje za przychylny i miły komentarz. A z tą rybą to zobaczymy jak będzie ;) |
]
|
|
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez torque (torque@pogawedki.wedkarskie.pl) dnia 04-04-2007 o godz. 09:38:28 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Przeczytałem z przyjemnością. Lubię takie teksty, gdzie mogę przeczytać o osobistym podejściu do łowienia, do gatunku, do brania, czy wypuszczania łowionych ryb.
W tym sezonie życzę Ci "2 cm" więcej ;). |
]
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez Darek (elektryk007@poczta.onet.pl) dnia 04-04-2007 o godz. 21:03:22 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Również i ja przeczytałem ten tekst z dużą przyjemnością , przedstawiasz swoje podejście do spraw związanych z całą otoczką łowienia drapieżników bez zbędnych ideologii i zadrażnień .
Takie artykuły z pewnościa robią o wiele wiecej dobrego w świadomości przeciętnego wędkarza niż chamskie uwagi czy usilne nawracanie "mięsiarzy" na jedynie słuszną drogę C&R .
Pozdrawienia Tomku i napisz jeszcze coś o sandaczach :-)) |
]
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez tomek79 (jackpot.baby@gmail.com) dnia 04-04-2007 o godz. 22:58:02 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Darek, ciesze sie, ze tak odczytałeś ten tekst, a co do sandaczy obawiam się, że nie jestem zbyt "kompetentną" osobą, za to ty na pewno miałbyś sporo ciekawego do powiedzenia :) ps. I wiedz, że ciagle, co jakiś czas, zerkam na Twojego okonia :) |
]
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez Darek (elektryk007@poczta.onet.pl) dnia 04-04-2007 o godz. 21:06:34 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Muszę wspomnieć że gdy pisałem ten komentarz słowo mięsiarze było w cudzysłowiu :-) |
]
|
|
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez Taras (tadeusz.tarasiuk@wp.pl) dnia 04-04-2007 o godz. 10:51:56 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Rok temu, wiosną, kupiłem pierwszy spinning i pierwsze pudełko "świecidełek'. Czytając Ciebie mam wrażenie, że zaczynam rozumiec "po co ja to kupiłem".
Dziękuję za przekazane myśli. PW są coraz lepsze.
Taras |
]
]
|
|
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez Piwoniusz dnia 05-04-2007 o godz. 03:12:02 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.wedkarski.piwoniusz.com | Tomek, po małych emocjach ostatnich dni (wiesz co mam na myśli) Twój tekst podziałał na mnie wielce relaksująco. Specjalnie dlatego, że napisany z głębi tego co się czuje z walorami narracyjnymi.
Złowienie szczupaka było zawsze jednym z moich ulubionych zajęć. Branie, jakże inne od reszty ryb, kiedy w pierwszej fazie wygląda jak zaczep a za chwilę rusza w bok i pompuje szczytówkę dostarcza niesamowitych emocji. Piszesz, że aby złowić dużego szczupaka trzeba mieć szczęście. Jak najbardziej. Pamiętam wyprawę na Zalewie Zegrzyńskim kiedy wśród nas czterech (ja z bratem i 2 wujków) każdy z nas miał na kiju ponad 5-kilowego szczupaka. Tylko bratu udało się wyciągnąć. Miał szczęście. Miał szczęście posiadać zagraniczny kołowrotek. ;o))) |
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez tomek79 (jackpot.baby@gmail.com) dnia 05-04-2007 o godz. 17:59:41 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Piwo, szczęście może być w różnego rodzaju, wszystkie miałem na myśli ;))) Take care :) |
]
|
|
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez sigi (sigi@gt.pl) dnia 05-04-2007 o godz. 03:40:08 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.eurofishing.pl | Cytuję:
" Pamiętajmy, że szczupak ze wszystkich ryb słodkowodnych żyjących w Polsce osiąga najszybsze przyrosty."
Nie jestem specem...ale czy czasem sum i karp nie rośnie szybciej?
"Szczupak polując na rybki nie ma wyboru, musi je zjadać by przeżyć..."
Zawsze może przerzucić się na żaby;)
Tomku pisz częściej.
Artykuł super !!!
|
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez Darek (elektryk007@poczta.onet.pl) dnia 05-04-2007 o godz. 06:32:24 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Sigi , Tomek miał na myśli prawdziwe ryby a z prawdziwych słodkowodnych ryb szczupak rośnie najszybciej :-)) |
]
]
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez tomek79 (jackpot.baby@gmail.com) dnia 05-04-2007 o godz. 17:52:20 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Sigi dziękówa, a co do pisania, jak będe miał o czym, to pewnie coś skrobnę :) |
]
|
|
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez Megalodon dnia 05-04-2007 o godz. 03:57:49 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Cieszę się Tomku, że dane mi było przeczytanie kolejnego (tym razem Twojego) artykułu na temat tej wspaniałej ryby. Podziwiam Twoją wędkarską pasję, która dała temu artykułowi unikalny, bo osobisty charakter. Gratuluje wyników, zazdroszczę krajobrazów i życzę Ci dalszych wędkarskich sukcesów. |
]
|
|
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez Robert (gosia67600@aol.com) dnia 08-04-2007 o godz. 12:20:42 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Kiedy pod koniec tygodnia zajrzałem na PW i zobaczyłem, kto „przedstawia” wiedziałem, że jeszcze nie pora na zagłębianie się w tą lekturę:-)) Otworzyłem więc artykuł,przeglądnąłem pośpiesznie, podziwiając "szybko" ostatnie zdjęcie i w pospiechu zamknąłem stronke.
Wiedziałem że na przeczytanie tekstu muszę mieć sanktuaryjna cisze i spokój umysłu:-)
Właśnie tak, bo po Twoich wcześniejszych pracach nastawiony byłem na coś szczególnego.Nie pomyliłem sie.
Sposobu, w jaki potrafisz przelewać swoje myśli na „klawiaturę” mogę Ci tylko pozazdrościć.
Doskonałe opowiadanie „z jedna tylko wadą-za krotkie”:-))W takich tekstach można się zaczytywać.
Łatwo zrozumieć jak bardzo leży Ci na sercu los rybostanu w naszych wodach,ale co
jeszcze bardziej uderza to nuta bezsilności na taki stan rzeczy.
Myślę ze nie jest to "walka z wiatrakami",ludzi myślących jak Ty jest więcej i dopóki sa
wiem ze rozsadek nad woda będzie zwyciężał.
Piękny tekst i doskonałe zdjęcia!Wiem, że to nie koniec i będziesz kontynuował.
Czekam i pozdrawiam.
|
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez tomek79 (jackpot.baby@gmail.com) dnia 09-04-2007 o godz. 21:50:11 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Cóż mogę powiedzieć, Robercie, pisząc cokolwiek, w dodatku niezbyt skomplikowanym językiem, staram sie tylko by odbiorca po lekturze nie miał poczucia straconego czasu. Nie jestem zadnym wirtuozem pióra, dlatego raz lepiej raz gorzej mi to wychodzi, ale jedno jest pewne - czasem warto podzielić się wrażeniami z innymi choćby po to aby móc później przeczytać np. taki komentarz jak Twój. Serdeczne dzięki.
ps.
No i pisz częściej wszak musze sie mieć na kim wzorować. |
]
|
|
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez Bombel dnia 08-04-2007 o godz. 21:02:30 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Ostatnia fotka to prawdopodobnie przeróbka stąd:
http://www.shrap-drakers.pl/content/gal/2/foto.php?id=6
Przeróbka dość nieudolna, wykonana w photoshopie. Na co wskazują nienaturalnie "doklejone" dłonie i długość ryby. Która, sądząc po proporcjach, powinna mieć gdzieś ok. 1,20 m.
O promienistych "odblaskach" wokół tułowia ryby już nie wspominam.
Na prima aprilis byłby to całkiem niegłupi tekst.
Dziwię się tylko, że Admini dali się wkręcić.
|
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez Monk (monk@pogawedki.wedkarskie.pl) dnia 08-04-2007 o godz. 21:17:31 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Dziwić się jest rzeczą ludzką i dlatego jeszcze bardziej dziwi, że ktoś w ogóle tym zdjęciem może być zdziwiony i uzna za stosowne "rozkładać je na czynniki pierwsze".
Tym samym mowa o wkręceniu wydaje się być jakby cokolwiek ... niesmaczna.
|
]
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez Bombel dnia 08-04-2007 o godz. 21:39:46 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Maćku, też dałbym się wkręcić, gdybym wcześniej nie wiedział.
Upierdliwie-dociewkliwy bywa ze mnie gostek. Taka moja uroda wredna;) |
]
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez Monk (monk@pogawedki.wedkarskie.pl) dnia 08-04-2007 o godz. 21:44:28 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Jako publikujący ten tekst i obrabiający fotki, wcale nie czuję się wkręcony i z całą pewnością nie jest to spowodowane faktem, że noszę okulary. |
]
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez Megalodon dnia 09-04-2007 o godz. 04:40:39 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Bombel, Tomek przerobił( na potrzeby artykułu) SWOJE zdjęcie ze SWOJĄ rybą. Nie rozumiem w czym jest problem. |
]
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez Bombel dnia 09-04-2007 o godz. 08:31:04 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | W "przerobieniu" jest problem.
Tak się nie godzi. Na prima aprilis, dla wesołości - nie ma sprawy. Wręcz wskazane.
Dla zobrazowania tekstu merytorycznego - wybitnie naganne.
Jako współpracownik publikuję, w różnych tytułach, od ćwierć wieku. Za taki numer każdy naczelny by mnie w niebyt wykopał.
To kwestia uczciwości.
|
]
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez Monk (monk@pogawedki.wedkarskie.pl) dnia 09-04-2007 o godz. 10:22:38 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Skoro nie rozumiesz słów, które napisałem wyżej - napiszę inaczej: również życzę tobie wesołych świąt.
A co do kwestii uczciwości i wykopania - najlepiej będzie, jak każdy zacznie od oceny własnej uczciwości. A na wykopki przyjdzie czas jesienią - czas szybko biegnie - migiem zleci. |
]
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez Bombel dnia 09-04-2007 o godz. 11:59:16 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Rozumiem:)
Natomiast ten czas zdecydowanie za szybko leci;)
Spokojnej, uśmiechniętej reszty Świąt. Wszak zostało jeszcze 12 godzin:) |
]
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez Robert (gosia67600@aol.com) dnia 09-04-2007 o godz. 14:26:44 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Nie potrafię zrozumieć gdzie jest błąd w działaniu Tomka.
Myślę ze ma do zamieszczonego zdjęcia autorskie prawa,wiec moim zdaniem ma również prawo do przetwarzania tego zdjęcia na dowolne i jemu tylko wiadome formy.
Może ktoś mnie oswieci,co jest właściwie powodem dyskusji?
Mojej metrówki nigdy nie publikowałem z dwóch powodów:
Pierwszy to ten ze ja zjadłem i do dzisiaj odbija sie mi.
Drugi, to ze nie potrafiłem w P.S.poddac zdjęcia takiej obróbce by mogła być zaprezentowana.
(zdjęcie z praniem wiszącym nad wanna jako tło),wiec wstyd taki sam.
Trochę dziwne wydaje sie drążenie tematu właśnie tego zdjęcia.Widywalem naprawdę gorsze
(w mojej opinii)a wykorzystanie go do doskonalej pracy jest tylko zwieńczeniem dzieła.
Panowie oświećcie mnie-)))
|
]
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez Monk (monk@pogawedki.wedkarskie.pl) dnia 09-04-2007 o godz. 14:54:23 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Gwarantuję Robercie, że dla mnie nie ma i nie było problemu, a mankamenty, które są z taką pieczołowitością eksponowane, widoczne były od momentu otrzymania tej fotki na redakcyjną pocztę. Gdyby takowe były - jak znam siebie - z pewnością fotka by nie zawisła.:))) |
]
]
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez Zamki (Zamki@interia.pl) dnia 09-04-2007 o godz. 16:01:49 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.morskietrocie.e-fora.pl | Czytając ostatnie posty na forum mam wrażenie że zrodził się jakiś konflikt między dyskutantami i zaczyna rozchodzić się w każde miejsce tego forum. Mam nadzieję ,że się to za chwilę skończy. Spotkajcie się na zlocie czy innej imprezie PW i wtedy sobie wyjaśniajcie o co chodzi. Ja z Wami nie mam zamiaru dyskutować więc nawet się nie silcie na odpowiedzi pod moim adresem. Robercik Myślisz że da się łowić Twoją muchówką takie szczupaki jak na fotkach powyżej.?? |
]
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez Bombel dnia 09-04-2007 o godz. 19:24:43 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Zamkiku, mam nadzieję że dane nam się będzie spotkać na najbliższym zlocie:)
Przywieź parę swoich blaszek, ja podrzucę parę wobków własnej produkcji.
Skorumpujem się nawzajem i jakoś znajdziemy consensusik:) |
]
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez luk750 (luk750@op.pl) dnia 09-04-2007 o godz. 16:16:22 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Bombel - wydaję mi się, że jesteś strasznie złośliwym człowiekim. Potrafisz jak nikt inny, dostrzec problem tam, gdzie nikt inny go nie widzi. A to wszystko dlatego, że ktoś wyraża inne poglady i pozwala sobie na dyskusje z Tobą (mowię o wątku na forum - temat Catch and Release). Jestem na 100 % pewien, że jest to tylko i wyłącznie rewanż za tamtą dyskusję. Niestety tak to jest, jak komuś brakuje argumentów - szuka wtedy tematów zastępczych by dokopac w sposób raczej prymitywny adwersarzowi. Choc się nie znamy, szanuję często Twoje zdanie i podejście do wędkarstwa i często się z nim zgadzam, lecz takimi tanimi chwytami wiele tracisz. Myślę, że nie tylko w moich oczach. Pewnie i tak to, co tu napiszę nie zmieni toku Twojego rozumowania i odpiszesz mi coś w stylu "Spadaj misiu", jednak myślę że pownieneś sie na przyszły raz zastanowic zanim masz zamiar kogoś zmieszac z błotem. A co do Twoich zarzutów, że fotka jest strasznie przerobiona, no i co z tego? Powiem Ci tylko tyle, że posiadam ją w orginale, i róznica polega tylko na tym, że tutaj jest zamazane tło. Wielkie mi coś.......... |
]
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez Bombel dnia 09-04-2007 o godz. 19:17:58 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Luk - z całym szacunkiem: kiedy się przygotowuje poważny materiał do publikacji, to i wszystkie dodatki do niego (rysunki, zdjęcia, linki) muszą być równie poważne.
Graficzne czy fotograficzne "wariacje na temat", co powtórzę, dobre być mogą w tekstach o innym, mniej poważnym charakterze. Lub jeśli ma to służyć celom artystycznym, a nie merytorycznym.
Nie zamierzałem i nie zamierzam mieszać Tomka - co sugerujesz - z błotem. Nie mieszanie to było, a wyraziście przedstawiona krytyka jednego istotnego elementu, obarczonego poważnym błędem autorskim i edytorskim.
Fanklubu nie buduję i nie noszę się z takim zamiarem. Toteż raczej obojętne mi, co kto sobie o mnie myśli.
Z wielkim szacunkiem podchodzę jednak do PW i całej społeczności skupionej wokół witryny.
Będąc tylko użytkownikiem, a nie adminem, nie mogę ingerować w niczyje teksty i inne przezentowane tu dzieła.
Mogę najwyżej wyrazić swoją opinię. Co czynię nie po to, by komuś dokopać, a z wewnętrznej troski o jakość i bezpieczeństwo istnienia naszej współnej płaszczyzny porozumiewania się.
A że czynię po swojemu, we własnym stylu? To zawsze może podlegać krytyce. W pełni rozumiem, że nie każdemu może się to podobać. Że może bulwersować.
Ja nie jestem matka Teresa.
Złośliwy raczej nie jestem, a tylko bywam:)
Pozdrówka:)
|
]
]
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez tomek79 (jackpot.baby@gmail.com) dnia 09-04-2007 o godz. 22:04:43 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Naprawdę dziwię się sobie, ze odpowiadam na tak żałosny komentarz. Zasługujesz tylko na to by obrzucić Cię epitetami, których Ty nie szczędzisz innym przy byle okazji. Powiadasz, ze masz swoja renomę... Dla mnie miałeś. Talentu pisarskiego Ci nie potrafie odmówic, wielokrotnie czytałem teksty Twojego autorstwa na wcwi, z zaciekawieniem i przyjemnością, zdarzało się komentować (pod innym nickiem), a jakże...
Nie sądziłem tylko, że taki człek może się tak skompromitować :(
Moi porzednicy, Monk, Megalodon, Robert i Łukasz (Luk750 - autor tej fotki fotki), napisali juz wszsytko i moje tłumaczenie jest zbędne, przepraszam, tylko że nie miałem okazji odpowiedzieć przed Wami i zaoszczedzic Wam czasu.
Bombel, sprawa jest prosta jak drut - fotka istnieje w dwóch wersjach, z ostrym tłem i z zamazanym, dlaczego z zamazanym a g@#$%^& Cie to obchodzi. Bysior, admin www.shrap-drakers.pl, dostał ode mnie dwie fotki i opublikował tą w pierwotnej postaci, chociaż nie do końca było to zgodne z moją intencja. Nie zwrócilem mu jednak uwagi bo wiem ile spraw ma na głowie, poza tym z czasem przestało mi to przeszkadzać. Zamazane tło to jedyny retusz tej fotki, a jeśli dla Ciebie to jest naganne to pozostaje mi tylko skwitować to śmiechem, ewentualnie siarczystym pierdnięciem. Aha powiem Ci więcej, wyobraź sobie, ze nie pytałem o zgodę autora fotki Luka750, mojego wędkarskiego kompana, bo tak sie jakoś złożyło, ze w pewnych sprawach rozumiemy się po prostu bez słów. I jeszcze jedno, pod jego postem podpisuję sie rekami, nogami, ale najlepsze jest to że wcale nie prosiłem go o jakikolwiek komentarz w tej sprawie. Łukasz w przeciwieństwie do Ciebie potrafi sie po prostu fajnie (czyt. uczciwie) zachować...
Następnym razem pomyśl dwa razy zanim kogokolwiek oczernisz. I licz się z tym że już nie będe tak delikatny. |
]
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez Bombel dnia 09-04-2007 o godz. 23:41:19 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Ech, sam się dopraszasz...
Skoro zamieszczona w Twoim tekście fotka nie jest Twojego autorstwa, to pod tekstem (lub pod fotkami) powinny być dane autora.
Życie, mój drogi, składa się z licznych szczegółów. Konieczność przestrzegania prawa autorskiego to jeden z niezbędnych do zachowania elementów poszanowania dla Czytelników.
Nie oczerniam, a tyllko zwracam uwagę.
Z niejaką uciechą czekam na zapowiadany brak Twojej delikatności. Może być z zapowiadanymi we wstępie epitetami:)))
|
]
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez tomek79 (jackpot.baby@gmail.com) dnia 10-04-2007 o godz. 00:13:22 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Masz rację, mogłem napisać pod zdjęciem foto: Luk750. Ale jest inna kwestia. Kto ma prawa autorskie do fotki zretuszowanej??????? Ten co zrobił fote czy ten co dokonał retuszu, zmieniając czasem kompletnie wygląd... |
]
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez Zamki (Zamki@interia.pl) dnia 10-04-2007 o godz. 00:49:53 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.morskietrocie.e-fora.pl | Idźcie spać obydwaj wreszcie. Albo na ryby czy jeszcze gdzie indziej. Żaden nie ma racji. Mało mnie interesuje czyja fotka albo kto retuszował. Jak widać mnie i wszystkich innych którzy czytali ten artykuł interesowała tytlko jego treść. Bombel poco to robisz. ?? Dobranoc.!!!! |
]
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez Bombel dnia 10-04-2007 o godz. 09:02:20 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Dzieńdoberek, Zamkiku:)
Cholercia, nie wyspałem się jednak. Od świtu kosy darły japy, na balkonie próbuje mi się zagnieździć kolejna para gołębi (gruchanie od pierwszego brzasku), a na rosnącej pod oknami brzozie gniazduje jakiś potwornie piskliwy pierzak. Nie potrafię rozpoznać marki;) Zaczyna się wydzierać już na godzinę przed świtem.
Robię po to, by nie tylko Tomka przekonać o pewnych zasadach, obowiązujących każdego, kto zechce cokolwiek gdziekolwiek opublikować w sposób poważny.
PW, choć to stronka stanowiąca własność prywatną, o charakterzy hobbystycznym, od dawna jest już jednak poważnym, opiniotwórczym medium.
Dlatego - w górę równajmy:)
|
]
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez tomek79 (jackpot.baby@gmail.com) dnia 10-04-2007 o godz. 12:40:38 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Po pierwsze przypomnij sobie co zarzuciłeś mi w pierwszym komentarzu, ale mniejsza z tym... Szybko odwróciłeś kota ogonem i uczepiłeś sie autorstwa fotki. Nie widzę zatem nic złego w tym, abym teraz ja czepnął się Twoich fotek. Zerknałem na kilka artów publikowanych na www.wcwi.pl i zgadnij co odkryłem!!!!!!!! Fotki na których istnieje Twoja renomowana osoba, fotki nie robione ze statywu, czyli przez kogoś innego. I co????? Jakos nie widzę byś wskazywał autora!!!!!!!! Ty, człowiek piszący od tylu lat, dopuszczasz sie błedów, które później wytykasz innym. Brawo Andrzeju!!!!!! Jak koniecznie chcesz kogos zdyskredytować to na drugi raz postaraj się bardziej!!!! |
]
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez Bombel dnia 10-04-2007 o godz. 13:31:18 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Oczywiście, że nie ma statywu!
Fotki robię na samowyzwalaczu. Z aparatu ustawionego gdzie popadnie, byle z zachowaniem poziomu:)
Pozwolisz, mam nadzieję, że nie będę dopisywał, iż fotki robił samowyzwalacz:))) |
]
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez tomek79 (jackpot.baby@gmail.com) dnia 10-04-2007 o godz. 13:59:13 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Bombel nie tnij w #$%^&*. Np. byłeś z kompanem na łodce i wątpie żebyś w takim momencie korzystał z samowyzwałki, ale koniec, juz nic nie chcę mówić. |
]
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez torque (torque@pogawedki.wedkarskie.pl) dnia 10-04-2007 o godz. 16:08:38 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Bombel, Tomek, myślę, że wystarczy tych uprzejmości. Wyjaśnijcie sobie proszę niejasności, w prywatnej korespondencji :). |
]
]
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez Bombel dnia 11-04-2007 o godz. 00:42:24 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Kurde, Zamkiku - przecież układ korupcyjny to tylko ja Ci proponowałem! ;)
Jaka tam przekupa. Twardy negocjator tylko:)
P.S. Na privie wyjaśnione. Może nie do końca, ale ból się skończył:))) |
]
|
|
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez bodziowy dnia 18-06-2007 o godz. 21:28:27 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | szczupaków jest coraz mniej ale to wina rybaków oni chyba nie mają zasad na mazurskich jeziorach widziałem pełno sieci i nie wiem kto ich kontroluje rybacy czy kłusownicy |
|
|
Re: W roli głównej - szczupak (Wynik: 1) przez Poli196 dnia 28-10-2007 o godz. 05:27:38 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Bardzo podobal mi sie twoj artykul ,trafiles w dziesiatke.
Sam wiem co to znaczy gdy pierwszy raz ma sie ponad metrowego na kiju.
To adrenalina pur przy cholu ,ale potem stres,
mam wypuscic czy ?.
Ja sie zdecydowalem ,pare zdjec i dowody.
W nastepnym roku bedzie wiekszy.
Smutne jest to ze niewszyscy tak robia!!!,a po jakims czasie Placza ze niema Ryb
Pozdrawiam Poli196 |
|
|
|