old_rysiu napisał
Pomimo chłodu, mżawki a nawet wichury, która w niedzielę dochodziła do 100 km/h,
nie rezygnowali¶my z wędkowania.
Trzeba przecież poznać i jeziorko, i to co tam pływa.
WIELKIE WĘDKARSTWO
Jeszcze przed dojazdem, pytaj±c na stacji benzynowej jak dojechać do tego magicznego miejsca,
zaci±gałem języka na temat ryb. Podobno w tej wodzie pływa szczupak, który ma swastykę wypalon± na ogonie.
Jest tak wielki, że jak uderzy ogonem w głowę, można stracić przytomno¶ć.
Co niektórzy się o tym przekonali i już boj± się łowić drapieżniki.
Włodek dobrze zanęcił miejsce ¶ci±gaj±c drobnicę pod sam brzeg jeziora.
Teraz kolej na Jarka. Dużymi blachami bez kotwic, przeci±gał je od szuwarów i głęboczków do strefy nęcenia i gromadzenia białorybu.
Teraz przyszła kolej na mnie. Dorwać tego potwora. Trzeba było osłonić swoj± głowę przed uderzeniem ogonem.
Byłem na to przygotowany.
No i stało się. Szczupak uderzył na meppsa nr5. W czasie zaciętego holu chciał użyć swojego fortelu
podpływaj±c pod moje nogi, jednak gdy zobaczył kask, zerwał się gwałtownie do ucieczki.
Tego nie wytrzymał zestaw. Mój bł±d.
Mogłem przecież lekko jeszcze popu¶cić hamulec.
Tylko Darek był przytomny i zd±żył zrobić kilka fotek. Niestety rozbryzgi wody całkowicie
zasłoniły olbrzyma.
Na fotce moment, kiedy szczupak podpływał z zamiarek uderzenia ogonem.
Zdjęcie wyraĽnie pokazuje jak duży jest szczupak. Błystka ta ma skrzydeło 12 cm długo¶ci. Wielko¶ć głowy to ponad dwie długo¶ci błystki.
U dużych szczupaków głowa zajmuje zaledwie siódm± czę¶ć długo¶ci całkowitej ryby. Aż strach liczyć, jaki był duży.
Następnego dnia już nie chcieli¶my pływać mał± łódeczk± gospodarza i wodowali¶my wielk± łódkę Jjjana.
Szczupak chyba poznawał wędkarzy i umykał od nas tam gdzie pieprz ro¶nie. ( Gdzie ro¶nie pieprz? )
Chociaż Dareczek miał go trzy razy na swoim echu, zawsze zd±żył nam odpłyn±ć.
OGNISKO
To powinien być najkrótszy odcinek. Nie wypada pisać jak smaczn± karkówkę jadłem. Będzie Wam się ¶niła. Nie jestem sadyst±.
Mimo niesprzyjaj±cej pogody, siedzieli¶my przy ognisku do póĽnych godzin nocnych.
ODPOCZYNEK
Codziennie po tylu emocjach spotykali¶my się w jednym pokoju. Czas na relaks, schłodzenie naszych gardeł coca-col±.
No i tradycyjny już konkurs.
I wiecie co?
Tym razem, po sze¶ćdziesięciu dwóch latach pierwszy raz wygrałem. Uwierzyłem w to dopiero w domu
po przyjeĽdzie. Prawdziwa spinningówka wyprodukowana ręcznie przez Dż±sa, wobler Rapala prosto z Norwegii. Dobrze, że tych nagród nikt nie focił, bo byłoby Wam żal, że nie byli¶cie z nami.
ZAKOŃCZENIE
Dwie dziurki w nosie - skończło się. Tak zawsze kończ± się bajeczki. Czy nasze spotkanie to bajeczka? Wiedz± o tym Ci, którzy tam byli.
W jednym z wszystkich 55 fotek, ukryłem znak graficzny. Ten, kto go znajdzie i napisze jaki to znak, nie podaj±c miejsca jego występowania,
otrzyma nagrodę, któr± prze¶lę poczt± polsk±.
Konkurs trwa do 20.11.2015roku.
Odpowiedzi proszę wpisywać tutaj w komentarzach.
Foto: Darek, Włodek, Jarek
Old_rysiu vel Najstarszy_Grzib