LESZCZ:
- Rekord Polski - 6,95 kg
- Złoty medal - od 4,00 kg
- Srebrny medal - od 3,00 kg
- Br±zowy medal - od 2,50 kg
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 592
Zalogowani 0
Wszyscy 592
Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(437321) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(437321) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(437321) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(437321) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(437321) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(437321) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(437321) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
bior± : ...(59445) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczno¶ć...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(437321) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byli¶my w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wi¶le. Na miejscu
okazał ...(59445) Apr 02, @ 19:02:39
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Smoki z Narwi
Opublikował 10-07-2004 o godz. 19:30:00 Monk |
Siudak napisał
Na pocz±tku czerwca - a dokładnie była to ¶roda - razem z Robertem, nieodł±cznym towarzyszem moich wypraw ze spinningiem, wybrali¶my się na poszukiwanie pierwszych w tym roku sandaczy.
Moje do¶wiadczenie w tej materii było niewielkie, bo nigdy się nie nastawiałem na tę rybę i rzadko cieszyła moje oko. W zasadzie tylko jako przyłów podczas boleniowych eskapad trafiały mi się niewymiarowe rybki. Robert już niejeden wieczór, a nawet noc po¶więcił mętnookim, więc polegałem na jego do¶wiadczeniu.
Po rewizji nadzwyczajnej mojego sprzętu okazało się, że wszystko mam tak jak potrzeba. Kijek do 20 gramów, kręcioł ze stał± szpul± z nawinięt± plecionk± o wytrzymało¶ci min. 10 lb i pływaj±ce, płytko nurkuj±ce woblerki długo¶ci 7 i 9 cm imituj±ce ulejki. Tych ostatnich w moim pudełku nie brakowało. Wybór przynęt był jednoznaczny ponieważ mieli¶my łowić na płytkiej rafie powyżej Łomży.
O 20:00 zajęli¶my miejsca w dużych odstępach od siebie tak, by nie płoszyć ryb s±siadowi. Zszedłem w dół rafki, wszedłem do wody – tak jak zalecał mi Robert. Po zajęciu stanowiska miałem zakaz wykonywania zbędnych ruchów, pluskania i innych czynno¶ci mog±cych płoszyć ryby. Założyłem na końcu zestawu 9 cm w±sk± imitację uklejki z czarnym grzbietem uzbrojon± w super ostre i twarde kotwice. W przypadku sandaczy jest to konieczno¶ć, by przebić się grotem przez twardy pysk.
Technika była prosta: należało wykonać rzut i wypu¶cić około 80 m plecionki, po naprężeniu bardzo wolno ¶ci±gać wobler do siebie, co kilka metrów robi±c przystanki lub nawet w tym momencie cofać go poprzez opuszczanie kija.
Powoli zapadał zmrok, robiło się coraz ciemniej. Nie widziałem nawet czubka wędki, a co do położenia woblera mogłem się tylko domy¶lać. WyobraĽnia podczas nocnego spinningowania kre¶li fantastyczne scenariusze. Wszystkie dĽwięki docieraj± do nas ze zdwojon± sił±. Słychać nawet najmniejsze chlapnięcie uklejki. Ten sposób wędkowania dostarcza naprawdę mocnych wrażeń i pozostaje długo w pamięci choćby¶my nic nie złowili.
Przez pierwsze dwie godziny nie było nawet tr±cenia, tylko bolenie dawały co pewien czas sygnał, że jeszcze nie poszły spać. Korciło mnie by zmienić miejsce, ale pamiętałem słowa Roberta: „ Jak się ruszysz z miejsca, to ci …”! Trudno - sam się na to zgodziłem.
Po raz kolejny zatrzymałem woblerek w nurcie i powoli zacz±łem opuszczać kij, by go cofn±ć o metr. Miałem jednak na uwadze, by nie przestał pracować. Poczułem wtedy silne kopnięcie w dolnik i odruchowo zaci±łem. Po kilku sekundach już wiedziałem, że to sandacz i że nie jest malutki. W pocz±tkowej fazie zachowywał się jak worek ziemniaków, dopiero kiedy doholowałem go na wysoko¶ć mojego stanowiska zacz±ł się chlapać.
Cała operacja trwała dwie minuty. Rybę wyl±dowałem w¶lizgiem na brzeg. Robert skorzystał z okazji, że i tak narobiło się trochę szumu i wyszedł z wody by rozprostować nogi i zrobić mi fotkę. Okazało się, że miał kilka brań, ale nic nie mógł zaci±ć. Moja ryba mierzyła całe 60 cm, a waga wskazała 2 kg. Buzi i do wody. Spojrzałem na zegarek - była 22:45.
Z większym animuszem wrócili¶my do łowienia. Kolega po 15 minutach doczekał się porz±dnego brania i zaci±ł rybę, jednak ta w końcowej fazie holu dała drakapa. Robert zachował zimn± krew i stoicki spokój i bez słówka skargi zacz±ł dalsze wędkowanie.
O 23:45 usłyszałem gło¶ny plusk - tym razem szczę¶liwie wyl±dował sandacza na brzeg. Przez ten czas nie miałem nawet „pyka”. Wyszedłem z wody by sfotografować zdobycz kolegi. 67cm i 2,5 kg w porównaniu z moim był dużo chudszy.
Czas było kończyć. Przecież następnego dnia trzeba i¶ć od pracy. Wracali¶my w dobrych nastrojach. Otwarcie sezonu było udane.
Siudak
|
| |
|
| Komentarze są własnością ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialności za ich treść. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Smoki z Narwi (Wynik: 1) przez Monk (monk@wedkarskie.pl) dnia 10-07-2004 o godz. 21:16:02 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Lubię łowić sandacze lecz na ogół robiłem to albo na żywca lub jiguj±c. Nigdy jednak nie robiłem tego w nocy. Siudaczku: podpu¶ciłe¶ mnie!!:) Fajny tekst. |
Re: Smoki z Narwi (Wynik: 1) przez Siudak (tsiudakiewicz@wp.pl) dnia 10-07-2004 o godz. 22:23:11 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.rodmas.pl | Spróbuj, na pewno nie pożałujesz. Tylko zacznij ze dwie godziny przed zmrokiem. Czas za dnia przede wszystkim przeznacz na dokładne rozpoznanie łowiska, wybierz od razu miejsce gdzie będziesz mógł wyl±dować rybę. Zrób rozpoznanie także w wodzie, gdzie s± zaczepy, wybierz woblerek który najlepiej będzie się sprawował podczas ¶ci±gania, potem nie ma już czasu i warunków do eksperymentów. W nocy na moim odcinku Narwi łowi się najwięcej i największe ryby, a im cieplejsze dni tym dłużej warto zostać w nocy, wędkuje się nawet do ¶witu. Robi się tylko mał± przerwę pomiędzy godzin± pierwsz±, a drug± na drzemkę w samochodzie. Nocny spinning jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz jak± wyci±gniesz. Możesz liczyć na: sandacza, bolenia, suma, klenia, jazia i to te większe sztuki, które za dnia nie daj± się podej¶ć.
|
]
|
|
Re: Smoki z Narwi (Wynik: 1) przez zygi (tajmen@op.pl) dnia 11-07-2004 o godz. 14:25:54 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.dinopark.pl | Ja teraz tylko tak łowie sandacze na Turawie na wale i na Małej Panwi i tylko na twoje woblerki :-). Łowie na te uklejki 9 cm z zielonym grzbietem i shada okonia 5 cm. Nie s± to tak duże sztuki jak te wasze ale jak dla mnie to ładne.
Ja przyjeżdżam na łowisko okolo 20 i łowie do 23. Najlepiej bior± od 21.30 do 22.30. |
Re: Smoki z Narwi (Wynik: 1) przez Siudak (tsiudakiewicz@wp.pl) dnia 11-07-2004 o godz. 22:52:30 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.rodmas.pl | Im dni sa cieplejsze tym dłużej wędkujemy, często brania sa przez cał± noc. Cieszę się, że woblerki się sprawdzaj±. Na szadziki najlepsze wyniki mam jesieni±, ale używam tylko tych srebrnych z czarnym i szmaragdowym grzbietem. |
]
]
]
]
|
|
Re: Smoki z Narwi (Wynik: 1) przez old_rysiu (old_rysiu@wedkarskie.pl) dnia 11-07-2004 o godz. 17:15:02 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Po prostu nie wierzę swoim oczom. Jak Wy to robicie? Stoisz w wodzie tyle godzin w nocy? Ja bym nie wytrzymał. Może trzeba zbudować krzesełko, które można zakotwiczyć w miejscu połowu. Wtedy wędkowanie będzie bardziej odpoczynkiem niż mordęk±. Mam jednak pytanie - czy w miejscu gdzie łowicie lataj± nietoperze? U nas ich sporo i w nocy nie można wedkować na spina. Bez przerwy wpadaj± na linkę. |
Re: Smoki z Narwi (Wynik: 1) przez Siudak (tsiudakiewicz@wp.pl) dnia 11-07-2004 o godz. 20:26:54 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.rodmas.pl | Podoba mi się Twoje rozumowanie Oldi, ale prostszym rozwi±zaniem jest zakotwiczyć się na pontonie :-) chyba że pontonu brak :-) Z nietoperzami u nas też jest problem szczególnie na odcinkach kiedy rzeka płynie przy lesie, tam występuj± w większych ilo¶ciach i oprócz tr±cania w linkę s± sporadyczne przypadki, że wieszaj± się na woblerach podczas zarzucania. Ilo¶ć potr±ceń zmniejsza poprzez opuszczenie szczytówki tuż nad lustro wody by jak najmniejsza ilo¶ć linki zwisała nad ni±. Daje się to zrobić wła¶nie przy woblerach, przy jigowaniu ten pomysł jest niewykonalny.
|
]
|
|
Re: Smoki z Narwi (Wynik: 1) przez hornet dnia 12-07-2004 o godz. 10:43:26 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Zamowilem kilka uklejek :) zobaczymy czy sie sprawdza.Szczesciarze z emacie tak blisko taka wspaniala rzeke :/. |
|
|
Re: Smoki z Narwi (Wynik: 1) przez cif dnia 12-07-2004 o godz. 11:54:44 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Zachęcony tekstem i fotkami pięknych sandaczy, pojadę popróbować na Sanie. Przyłowem może też być wielka brzana. Pozdrawiam. |
|
|
Re: Smoki z Narwi (Wynik: 1) przez Kuba (kuba@wcwi.net.pl) dnia 12-07-2004 o godz. 13:06:00 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Sandacza w nocy lowie od paru lat, z tym ze wylacznie na trolling. Tam gdzie lowie obserwuje zmiane zachowan - kiedys braly przed zachodem slonca i przez pól nocy, obecnie nie warto zaczynac przed 22:00. Zwykle trolowalem b.wolno na agresywne woblery 7cm (niebieskie), obecnie odkrylem szybki trolling i woblery o drobnej akcji, do 9cm |
|
|
Re: Smoki z Narwi (Wynik: 1) przez Sebek_marspin dnia 12-07-2004 o godz. 14:38:05 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Co tu dużo komentować... wcale nie zazdroszczę takich ryb :-) tym bardziej, że tak jak sam to napisałe¶, moje kontakty z tymi rybami to czysto przypadkowe łowienie kruciaków, przy okazju już mniej przypadkowego polowania na bolki, czy klenie. Wymiarki policzyłbym na palcach jednej ręki, nawet jak bym dwa stracił ;-). Jedno jest pewne... w Wisełce w okolicach Tczewa, pływa napewno kilka przyzwoitych smoczków, tylko jak je najłatwiej namierzyć a potem się do nich skutecznie dobrać?
Pozdrawiam z Tczewa, Sebek |
|
|
Re: Smoki z Narwi (Wynik: 1) przez sandal dnia 12-07-2004 o godz. 20:40:47 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Siudaczku życze więcej takich smakołyków :)) Swoj± drog± muszę skrzykn±ć się z kumplem na nocne łowy .
P.S. Dzięki za relacje -- twoje też przetestujemy :)) |
|
|
Re: Smoki z Narwi (Wynik: 1) przez bysior dnia 22-08-2006 o godz. 00:22:31 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.shrap-drakers.pl | "67cm i 2,5 kg w porównaniu z moim był dużo chudszy." - moj pierwszy w tym roku mial 69 i rowna trojke. Co kraj to obyczaj, co sandacz to rozne cielsko! ;) Trzymam kciuki ze na jesieni zlapiemy wieksze! Pozdrawiam Sandaczowca :) |
|
|
|