Szczupak dość często powtarza atak na przynętę, jeżeli przy pierwszym, nieudanym nie skaleczył się. Czasami nawet i to nie jest dla niego przeszkodą.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 583
Zalogowani 0
Wszyscy 583
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(434702) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(434702) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(434702) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(434702) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(434702) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(434702) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(434702) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
biorą : ...(59445) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczność...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(434702) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byliśmy w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wiśle. Na miejscu
okazał ...(59445) Apr 02, @ 19:02:39
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Ilościowe limity ryb do zabrania z łowiska
Opublikował 08-12-2005 o godz. 20:25:00 Monk |
Czez napisał
Kwestia limitów zawsze budzi wśród wędkarzy gorące dyskusje. Jedni sądzą, że obowiązujące są zbyt wysokie i należy je obniżyć, inni, że żadne zmiany nie są potrzebne.
Wreszcie są i tacy wędkarze, którzy uważają, że limity powinny być ustalane indywidualnie, dla każdej wody z osobna, w zależności od jej rybostanu. Moim celem nie jest jednak podejmowanie polemiki ze zwolennikami poszczególnych opcji, lecz zwrócenie uwagi na kilka pozornie prostych zapisów RAPR.
Doba w godz. 00:00 – 24:00
§ 8 pkt 7.2 RAPR, który brzmi: „Wprowadza się następujące limity ilościowe ryb do zabrania z łowiska – w ciągu doby /w godz. 00:00 – 24:00/...”. W sensie interpretacyjnym, cytowany zapis nie budzi wątpliwości. Od godziny 00:00 do godziny 24:00, można zabrać z łowiska np. 1 suma, 3 sandacze itd.
Problem zaczyna się, gdy odniesiemy treść § 8 pkt 7.2 do praktyki. Wśród wielu wędkarzy popularne są nocne wyprawy na ryby. Weźmy przykład nocnych połowów sandaczy, które wędkarz rozpoczął o godzinie 21:00 i do godziny 24:00 złowił ich komplet. Nie zaprzestał jednak wędkowania i od godziny 00:00 do godziny 04:00 złowił kolejny komplet. Licząc efektywny czas wędkowania, w ciągu 7 godzin złowił i zabrał z łowiska dwa komplety sandaczy. W świetle cytowanego zapisu RAPR wędkarz postąpił zgodnie z obowiązującymi przepisami. Zarówno pierwszy komplet, jak i drugi, zostały złowione w ciągu doby tj. w godzinach 00:00 – 24:00. Konkretyzując, pierwszy w godzinach 21:00 – 24:00 pierwszej doby, zaś drugi w godzinach 00:00 – 04:00 drugiej doby. Na marginesie należy zauważyć tu pole do popisu dla kłusowników, którzy podczas kontroli mogą twierdzić, że część ze złowionych ryb pochodzi z poprzedniego dnia, choć faktycznie rozpoczęli połowy dopiero o godzinie 02:00.
Często mawia się, że diabeł tkwi w szczegółach. W tym wypadku w pojęciu „doba”. Możemy mówić o dobie: słonecznej, cywilnej, księżycowej, pokładowej, a nawet hotelowej. Nie ma zatem wątpliwości, że pojęcie to musi zostać dookreślone. Takie dookreślenie ma miejsce w omawianym zapisie Regulaminu, gdzie posłużono się wskazaniem godzin od 00:00 do 24:00. Należy jednak podkreślić, iż nie jest to jedyny sposób. W świetle powyższych rozważań wydaje się, że racjonalnym rozwiązaniem byłoby przyjęcie w § 8 pkt 7.2 zapisu o następującej treści: „W ciągu doby /24 godz./”. Uniemożliwiałoby to zabranie z łowiska dwóch kompletów sandaczy wędkarzowi, który łowił wprawdzie tylko 7 godzin, ale za to w godzinach od 21:00 jednego dnia, do godziny 04:00 drugiego dnia.
Doba - 24 godziny
Z „inną” dobą mamy do czynienia z kolei w § 8 pkt 8 RAPR, który stanowi, że:" dopuszcza się zabranie z łowisk innych gatunków nie wymienionych wyżej (czytaj w pkt. 7.2), w ilościach nie przekraczających 5 kg w ciągu doby". Innymi słowy w dwóch kolejno po sobie następujących zapisach RAPR z jakiegoś powodu używa się tego samego pojęcia, ale w zupełnie innym kontekście. Pkt 7.2 konkretyzuje pojęcie doby poprzez wskazanie „w godz. 00:00-24:00”, zaś pkt 8 tego nie czyni, co z kolei powoduje, że w tym wypadku pojęcie doby oznacza po prostu 24 godziny.
Limit ilościowy, a limit wagowy
Kwestią odrębną jest określony w pkt 8 limit wagowy 5 kg, dotyczących przykładowo takich gatunków jak: okoń, płoć, jelec, czy też karaś złocisty. W przypadku limitów ilościowych sprawa jest prosta (a tak mi się przynajmniej wydaje), gdyż od 1 do 10 każdy liczyć potrafi. Co jednak zrobić z ważeniem, gdy popularna metoda „na oko” może okazać się zawodna? Zmierzam do tego, czy z zapisu pkt 8 można wywodzić obowiązek posiadania przez wędkarza wagi, szczególnie w kontekście zapisu § 3 pkt 3.3, który stanowi, że wędkarz ma obowiązek przestrzegać limitów dziennych połowów ryb. Moim zdaniem, aby przestrzegać limitów wagowych niezbędne jest posiadanie wagi. W przypadku nieposiadania wagi kwestia przestrzegania tych limitów staje się po prostu fikcją. Konia z rzędem temu, kto „na oko” określi wagę 20 płotek i okoni w rozmiarach od 20 do 32 cm.
Oczywiście sprawa może się wydawać niejednoznaczna, gdyż żaden z zapisów RAPR nie wskazuje wprost na obowiązek posiadania przez wędkarza łowiącego gatunki podlegające omawianym limitom wagi. Należy jednak zwrócić uwagę na uprawnienia organów kontrolnych, w tym wypadku PSR i SSR. Art. 23 ust. 1. pkt 2 ustawy o rybactwie śródlądowym stanowi, że:" w czasie wykonywania czynności służbowych strażnik Państwowej Straży Rybackiej jest uprawniony do: kontroli ilości, masy i gatunków odłowionych ryb, przetwarzanych lub wprowadzanych do obrotu oraz przedmiotów służących do ich połowu". Analogiczne uprawnienia posiadają strażnicy Społecznej Straży Rybackiej, a wskazane w tym przepisie pojęcie „masy”, nie pozostawia chyba żadnych wątpliwości, że dotyczy limitów wagowych.
Konkludując: w mojej ocenie z omawianego zapisu RAPR należy wywodzić obowiązek posiadania przez wędkarza wagi, w przypadku, gdy poławia on gatunki inne niż wymienione w § 8 pkt. 7.2 i 9.
Bez limitu
W § 8 pkt 9 mamy z kolei zapis: limity nie dotyczą krąpia, karasia srebrzystego i leszcza. Moim zdaniem ta akurat kwestia nie powinna budzić żadnych wątpliwości. Problem w tym, że z niezrozumiałych dla mnie powodów budzi, a ostatnio jednego z naszych kolegów prezentującego dużą ilość okazałych leszczy, okrzyknięto kłusolem. Postaram się zatem wyjaśnić sprawę precyzyjnie:
1. Pkt 7.2 – określa limity ilościowe w sztukach, które dotyczą gatunków ryb literalnie wskazanych w tym zapisie (np. sum, szczupak, sandacz, boleń etc.).
2. Pkt 8 – określa limity wagowe w kilogramach, które dotyczą gatunków nie wymienionych w pkt 7.2 (np. okoń, płoć) oraz nie dotyczą gatunków wymienionych w pkt 9.
3. Pkt 9 – określa gatunki, których nie dotyczą limity ilościowe i wagowe.
Innymi słowy gatunki wymienione w pkt 9 można poławiać do woli.
Limity, a przechowywanie ryb
I jeszcze jeden pomijany aspekt dotyczący limitów, a wynikający z § 3 pkt 3.5 RAPR. Zgodnie z tym zapisem:" ryby w stanie żywym, złowione zgodnie z limitem ilościowym, należy przechowywać wyłącznie w siatkach wykonanych z miękkich nici, rozpiętych na sztywnych obręczach". Wynika z tego, że ryby w stanie żywym, złowione zgodnie z limitem wagowym, a także ryby, na które nie obowiązują limity zarówno ilościowe, jak i wagowe, mogą być przechowywane np. w moherowych beretach.
I tym optymistycznym akcentem kończę łatwy, prosty i przyjemny temat limitów.
Czez
|
| |
|
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Ilościowe limity ryb do zabrania z łowiska (Wynik: 1) przez Jarpo dnia 09-12-2005 o godz. 09:12:26 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Doba w godz. 00:00 – 24:00
To przepis dla mięsiarzy, którzy bezkarnie mogą łowić podwójny limit i nikt im nie udowodni, że wszystkie ryby złowili do godziny 00:00 lub po godzinie 00:00.
Powinno być w ciągu doby kalendarzowej, (czyli 24 godzin).
Jak to udowodnić? W prosty sposób. Wystarczy, aby w rejestrze trzeba było wpisać oprócz daty połowu również godzinę rozpoczęcia połowu.
Limit ilościowy, a limit wagowy
Czy ktoś widział strażników, (jeśli ich widział!) wyposażonych w wagę? Jestem przekonany, że to oni musza być wyposażeni w wagę i to taką, która posiada wszystkie certyfikaty dopuszczające do użytku (tak jak waga sklepowa). Jeśli dopuścimy, aby można było używać wagi wędkarza to może się zdarzyć, że 2 kg szczupak na tej wadze będzie ważył przykładowo 1,2kg. Co wtedy? Czy popularne wędkarskie wagi możemy nazwać wagami? Czy one dokładnie ważą? Uważam, że wędkarz nie musi mieć wagi (podobnie jak i miarki) ważne jest tylko, aby nie zabierał ryb niewymiarowych i w ilościach przekraczających limit. Jak on to zrobi (zmierzy zważy) to już jest inny (jego) problem.
Bez limitu
Nie w każdej wodzie jest tyle leszcza (kłania się zarybianie karpiem i tym podobnymi gatunkami), że nie potrzeba połowów ograniczać limitem ilościowym, dlatego uważam, że o tym czy na danej wodzie nie ma tych limitów czy też są powinien decydować gospodarz tej wody. W żadnym przypadku nie powinno to być narzucane odgórnie. Średnia krajowa populacji leszcza nijak może mieć się do konkretnego akwenu.
|
|
|
Re: Ilościowe limity ryb do zabrania z łowiska (Wynik: 1) przez Jarpo dnia 09-12-2005 o godz. 10:28:37 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Zdarza się niekiedy, że na łowisku smażymy sobie wcześniej złowione rybki.
Czy postępujemy legalnie? Myślę, że nie zawsze!
Zgodnie z tym, co zapisane jest w REGULAMINIE AMATORSKIEGO POŁOWU RYB
Nie wolno obcinać głów rybom przed zakończeniem wędkowania.
Ja rozumiem, po co jest ten zapis. Wiadomo, że trudno strażnikowi sprawdzić (zmierzyć) rybę z obciętą głową. Trudno niekiedy też rozpoznać, jaki to gatunek ryby, gdy ryba nie ma głowy. Jednak trudno pomylić sandacza czy szczupaka (nawet z obciętą głową) z inną rybą. Myślę, że gdy rybia tuszka (bez głowy) spełnia limit długości zapis ten staje się bezzasadny.
Powinno wiec być:
Nie wolno obcinać głów rybom przed zakończeniem wędkowania, gdy może to nastręczać trudności w rozpoznaniu gatunku ryby lub, gdy ryba po obcięciu głowy będzie krótsza niż dopuszczalna minimalna długość dopuszczona przez Regulamin.
Jeden aspekt sprawy mamy załatwiony.
Co jednak zrobić, gdy mamy ochotę usmażyć sobie rybę na łowisku?
Czy aby nie zostać posądzonym o kłusownictwo (nieprzestrzeganie limitów ilościowych i wagowych) musimy odczekać 24 godziny (tak by było gdyby obowiązywała doba kalendarzowa) od rozpoczęcia łowienia czy wystarczy tylko kilka godzin (przykładowo od 21:00 do 00:00) tak jak obowiązuje to teraz przy zapisie dobowych limitów?
Pewne jest, że zjeść ryby (ba obciąć im głowy) możemy dopiero spełniwszy powyższe warunki. Co oznacza jednak zakończenie wędkowania? Czy muszę opuścić stanowisko czy mogę tylko wyjąć wędki z wody (wówczas będzie to chyba przerwa w wędkowaniu), aby mówić o zakończeniu wędkowania? Jeśli bowiem ktoś nie może wytrzymać (odczekać kilka lub kilkanaście godzin), aby zjeść złowioną rybę i załóżmy, że ją zje (na łowisku) to może to zrobić czy nie?
Jak strażnik ma wtedy poznać (i po czym) czy gościu jest kłusownikiem czy nie?
|
|
|
Re: Ilościowe limity ryb do zabrania z łowiska (Wynik: 1) przez Docio (info@ssg.pl) dnia 10-12-2005 o godz. 10:47:27 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Moim zdaniem wystarczyłby zapis, że w połowach nocnych doba rozpoczęcia wędkowania i kolejna w stosuku do zapisów regulaminowych liczona jest jako jedna. |
|
|
Re: Ilościowe limity ryb do zabrania z łowiska (Wynik: 1) przez Docio (info@ssg.pl) dnia 10-12-2005 o godz. 11:03:29 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | W sprawie wag, miarek, wypychaczy i siatek to powinno być ustalone odgórnie. Albo podać szczegółowe dane techniczne, albo wprowadzić inne rozwiązanie. Wystarczy zapis, że miarka, waga i wypychacz mają być określonego wzoru i po kłopocie. Nawiązać współpracę z jakimś wytwórcą i po kłopocie interpretacyjnym. Co do wagi to osobiście jestem w stanie określić przybliżoną masę ryb by nie przekroczyć limitu. Waga w takim przypadku nie jest potrzebna, jednak i ona powinna być określona i cechowana. |
|
|
Re: Ilościowe limity ryb do zabrania z łowiska (Wynik: 1) przez jarekk dnia 12-12-2005 o godz. 12:21:32 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.grodzkie.pl | Oprócz wagi i miarki wędkarz powinien posiadać obowiązkowo: zegarek (no bo może nie wiedzieć kiedy północ), kalendarz (coby porównać aktualną datę z tabelą okresów ochronnych) oraz taśmę mierniczą min 50 m, aby móc ustalić odległości od innych wędkarzy, a na rzekach odległość od jazów i przelewów. Przydałaby się także taczka na śmieci (obowiązek sprzątania łowiska) oraz aktualna prasa i mały, przenośny TV żeby na bieżąco śledzić ewentualne zmiany w przepisach ;) |
|
|
Re: Ilościowe limity ryb do zabrania z łowiska (Wynik: 1) przez jarekk dnia 12-12-2005 o godz. 15:30:16 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.grodzkie.pl | A propos tego tematu. Wędkowałem sobie nad Bobrem. Podchodzi strażnik i mówi, że tutaj nie wolno, bo jestem za blisko jazu. Na moje krzywe oko mam jakieś sześćdziesiąt metrów i nie widzę problemu. On twierdzi, że mniej niż pięćdziesiąt. Bierze moje dokumenty i zaczyna iść w pokraczny sposób w stronę jazu. Pytam : "co pan robi ?" On na to, "...MIERZĘ !!!" Trochę się zdenerwował na nasz śmiech, ale dał spokój z tym mierzeniem. Potem była jeszcze krótka dyskusja. Nie miałem nic przeciwko spotkaniu się przed Sądem Koleżeńskim. Poprosiłem tylko, żeby spisując zawiadomienie o wykroczeniu napisał, że łowiłem w odległości mniejszej niż "50 dużych kroków strażnika iksińskiego". W końcu dał sobie spokój.
A na dobrą sprawę, to wystarczyło żeby nosił ze sobą mapę geodezyjną tego odcinka rzeki. Odległość od jazu można wyznaczyć bardzo precyzyjnie w prosty sposób. |
|
|
Re: Ilościowe limity ryb do zabrania z łowiska (Wynik: 1) przez gabonn dnia 14-12-2005 o godz. 16:31:19 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Nie zgadzam sie z rozróżnianiem słowa doba. Jeśli raz zostało zdefiniowane (w nawiasie) to powinno sie je rozumieć do końca tak samo. Odrębną sprawą jest że jestem zwolennikiem obniżania limitów. Ale póki co nie widze powodu do odmiennej interpretacji.
Sprawa miarki i wagi. Nie ma obowiazku noszenia i kropka. Wywodzenie tego obowiązku z limitu wagowego jest moim zdaniem naduzyciem. I oby nigdy nie było takiego obowiązku. Wedkarz ma sobie ryby zmierzyć i zważyć jak mu sie podoba - np. na oko. A jak sie pomyli, to nie bedzie mu wolno tłumaczyć sie brakiem miarki czy wagi - zostanie ukarany.
Jeszcze jeden problem nie został poruszony. Limit wagowy.
Dopuszcza się zabranie z łowisk ryb nie wymienionych wyżej gatunków, w ilości nie przekraczającej 5 kg w ciągu doby. .
Wśród tych wymienionych gatunków nie ma tołpygi. Oznacza to że dotyczy jej limit 5kg. Kto zatem złowi większą niż 5kg ten ja musi wypuścić. A że nikt tego nie robi i nawet w gazetach pisze się o rekordowych tołpygach na tle meblościanki, to reguła.
Paranoja? Wiwat nasz kochany RAPR!
Ps. A poza tym piszesz całkiem ciekawie. ;-) |
|
|
|